Zaciekawiłem się sprawą, bo sam teraz piszę dramat. Nie mówię, ze chciałbym wydać, ale zainteresowała mnie pewna kwestia.
Załóżmy, że jest sobie pan X. Nie wysyłał opowiadań do czasopism, nie ma książek na koncie. Uwielbia teatr, ale nie zna osobiście żadnego reżysera, aktora, dyrektora, słowem - nikogo z tego światka.
Pan X postanowił napisać dramat. I udało mu się to. On zadowolony, rodzina zachwycona, znajomi zachwyceni. Szkoda więc, żeby to gniło w szufladzie.
I co teraz?
Sporo (prawie wszystkie?; większość?) wydawnictw informuje na swoich stronach, że dramatów nie przyjmują. Te, które takie utwory wydają, raczej nie są zainteresowane - albo zajmują się klasyką, albo mają już grono autorów.
Pan X ma szukać dalej wydawnictwa i debiutować dramatem? Wydaje się trudne do zrealizowania.
Zatem może, jeśli uparł się najpierw na wydanie, przedtem zadebiutować powieścią, jakieś opowiadania etc., a kiedy nazwisko będzie kojarzone - dopiero wystartować z dramatem?
Albo niekoniecznie panu X musiało zależeć na uprzednim wydaniu. Zatem stwierdził - jak moje dzieło pojawi się na scenie, to nie powinno być problemu.
Zatem powinien poczekać na konkurs?
Pójść do najbliższego teatru, wręczyć maszynopis i prosić na kolanach?
Wiem, że dużo pytań, może nawet za dużo, ale ciekawią mnie odpowiedzi.
