Ostatni post z poprzedniej strony:
Skończyłam „Ślepnąc od świateł”. Generalnie wart zobaczenia. Przede wszystkim świetne role Więckiewicza i Frycza, bardzo dobry jest też sam reżyser jako Piorun. Ogólnie mam wrażenie, że role drugo i trzecioplanowe stoją na wysokim poziomie. Trochę gorzej, jeśli idzie o głównego bohatera – mimo specyfiki postaci (nie napiszę więcej, bo byłby to spoiler), wypada momentami zbyt sztucznie. Natomiast zupełnie źle pod tym względem oceniam postać Pauliny.Akcja zaczyna się dość leniwie, pierwszy i drugi odcinek to wstęp ledwie (i w tym drugim zanotowałam najwięcej dłużyzn), jednak trzeci już się rozkręca, a od czwartego można by oglądać cięgiem. Technicznie zrealizowany jest dobrze, a nawet bardzo dobrze (choć nadal nie podoba mi się część wody w czołówce

W klimacie dość specyficzny, momentami intryguje, bawi czarnym humorem, czasem odrzuca np. naturalizmem. Zakończenie dla mnie niejednoznaczne i, szczerze, nie wiem czy to dobrze, czy źle
