Mam 19 lat, piszę od 1 klasy gimnazjum - czyli całe sześć lat. Na początku, gdy prowadziłem zażarte dyskusje z tabletkami, moje teksty opiewały w wiele sformułowań, które normalny i zdrowy człowiek by nie zrozumiał(składnia, słowa, wyobrażenie świata). Od 1 klasy liceum, gdy tylko poznałem Etgara Kereta, zacząłem pisać Short Stories. Głównym założeniem krótkich opowiadań w stylu Kereta("8% z niczego", "Tęskniąc za Kissingerem", "Rury") jest zaskakiwanie. Nie jestem Szymborską by bawić się słowami i stosować w każdym wierszu ironię. Nie jestem Herbertem by pisać moralitety. Ja lubię zaskakiwać - poglądami, jak i spojrzeniem na proste sprawy. Bo kto w końcu zastanawiałby się nad tym... co czują tarcze na strzelnicach?(w tym miejscu daję ukłon Etgarowi, bo ten motyw troszkę ściągnąłem od niego)
Także... moje opowiadania zazwyczaj zaczynają się zdaniami wyrwanymi z kontekstu lub cytatami. Kończą się w najmniej oczekiwanym momencie pokazując, że nie wszystko jest takie, jakie nam się wydaję i, jak to ujął mój znajomy - w prostych słowach opisałeś sens życia
W tym miejscu chciałbym przeprosić za malutkie złamanie regulaminu i umieszczenie mojego tematu bez wcześniejszego przedstawienia się. Liczę na to, że redakcja odblokuje moje konto i pozwoli mi kontynuować wysyłanie moich tekstów.
Nie będę ukrywał, że wszystkie teksty będą zrozumiałe - bowiem każdy jest mocno związany z moją biografią i, co ważne, każdy jest ze sobą połączony.
Czego oczekuję od Was? Huh, wypowiedzi. Nigdy nikt mnie nie oceniał prócz znajomych. Zakładam, że przyczepicie się do literówek, składni, gramatyki - z góry za to przepraszam. Gdy piszę, nie patrzę na ekran i po prostu wylewam z siebie to, co chce.
Z mojej strony to wszystko.
Na pytania z chęcią odpowiem
