Latest post of the previous page:
khm... ale po co? to sie nawet mówi "głupi jak komentarz na onecie"MAREL pisze:Jednak nikt z Państwa nie zwrócił uwagi na komentarze " przeciętnych zjadaczy chleba" pod artykułem na wp...

Andrzej Pilipiuk pisze:
khm... ale po co? to sie nawet mówi "głupi jak komentarz na onecie"
To może dla odmiany wydawcy zaczęliby wspierać rodzimych autorów skoro im szkoda płacić tłumaczom za tłumaczenie obcojęzycznych książek?Naturszczyk pisze:
ps. Z tego co wiem zaczyna się być ciekawie na rynku wydawniczym. Z tego co wiem, szykuje się lekki bunt tłumaczy, którzy mają już dość głodowych stawek które płacą im wydawcy za tłumaczenie obcojęzycznych utworów.
A na początek mogliby zainteresować się moimi tekstami, prawda? Nu, wiedziałem!icy_joanne pisze:To może dla odmiany wydawcy zaczęliby wspierać rodzimych autorów skoro im szkoda płacić tłumaczom za tłumaczenie obcojęzycznych książek?Naturszczyk pisze:
ps. Z tego co wiem zaczyna się być ciekawie na rynku wydawniczym. Z tego co wiem, szykuje się lekki bunt tłumaczy, którzy mają już dość głodowych stawek które płacą im wydawcy za tłumaczenie obcojęzycznych utworów.
Nie martw się, kiedyś będziemy na szczycie! A ja opublikuję sporo książek, z których przynajmniej jedna okaże się megabestsellerem. Wtedy Pilipiuk będzie jednym z tych, co to podyktują tempo. A Brown skończy w muzeum. Jedno jest pewne - King pozostanie legendą!icy_joanne pisze:Zastanawiam się czy gdybym zjawiła się w jakimś wydawnictwie i przedstawiła się jako Mandy Johnson z New York City, to wzięliby ode mnie książkę z pocałowaniem ręki i jeszcze robili reklamę w stylu: Amerykanka zakochała się w naszym kraju, a przecież jest z USA! Przyjdź jako zwykły polski ludek i co: A pani tu czego szuka?
Joe pisze:Nie martw się, kiedyś będziemy na szczycie! A ja opublikuję sporo książek, z których przynajmniej jedna okaże się megabestsellerem. Wtedy Pilipiuk będzie jednym z tych, co to podyktują tempo. A Brown skończy w muzeum. Jedno jest pewne - King pozostanie legendą!icy_joanne pisze:Zastanawiam się czy gdybym zjawiła się w jakimś wydawnictwie i przedstawiła się jako Mandy Johnson z New York City, to wzięliby ode mnie książkę z pocałowaniem ręki i jeszcze robili reklamę w stylu: Amerykanka zakochała się w naszym kraju, a przecież jest z USA! Przyjdź jako zwykły polski ludek i co: A pani tu czego szuka?
Ale spójrzmy też prawdzie w oczy - Wawel w Rzymie byłby jedną z mniej ważnych atrakcyj, Giewont w Alpach byłby pagórkiem. Kiedyś mogliśmy się chwalić rodzimą literaturą, ale teraz?Wkurza mnie to niezmiernie kiedy wszyscy się zachwycają wyłącznie rzeczami obcymi, czyli Notre Dame super, Wawel bee...
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.
wrzucam odpowiedź do wątku o rzeczpospolitejJoe pisze: Nie martw się, kiedyś będziemy na szczycie! A ja opublikuję sporo książek, z których przynajmniej jedna okaże się megabestsellerem. Wtedy Pilipiuk będzie jednym z tych, co to podyktują tempo. A Brown skończy w muzeum. Jedno jest pewne - King pozostanie legendą!
Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”