„Bluszcz” jest miesięcznikiem, który miał nawiązywać do tradycji tego legendarnego tygodnika dla kobiet (1865-1939, nieźle się trzymał!) i nawet miał podtytuł „miesięcznik ilustrowany dla kobiet”, ale po zmianie redaktora naczelnego zmienił też podtytuł na „ilustrowany miesięcznik kulturalny”. Kulturalny to on jest, owszem, w środku nawet opowiadanka krótkie – w ostatnim Etgara Kereta, Daniela Odiji, Grocholi, więc mieszanina dosyć rozmaita, i innych też. Nie czytuję stale, więc nie jestem zorientowana, ale chyba jakiś konkurs urządzili, skoro teraz drukują opowiadanie konkursowe. Poza tym teksty krytycznoliterackie – ostatnio „Literatura pijaństwa. Po maluchu, czyli faceci, wódka i książki”. A pod „Pręgierzem literackim” ustawili Paulo Coelho. Dobrze mu tak.
Jakieś to wszystko lekkostrawne, może nie dla zażartych intelektualistów, ale w końcu nie obiecywali, że będą to drugie „Zeszyty Literackie”, tylko dla młodszych. A ponieważ z podtytułu zniknął przymiotnik „kobiecy”, mężczyzna też może wziąć do ręki bez wstydu
