Jednak kino zaczyna umierac, bowiem jest wypierane przez internet i przekaz bezposredni - bodaj takie Netflix.
Podobnie, umieraja wypozyczalnie filmow, bowiem mozna wypozyczyc - On Line - za grosze i odpada problem z oddawaniem na czas, czy podroza do wypozyczalni - czyli niech zyje wygoda.
A co ksiazkami?
Well, moim zdaniem zostana transformowane z postaci nudnego papieru, do realmu multimedialnego, zas przyszli pisarze stana sie w jednej osobie scenarzystami i filmowcami wlasnych tekstow - juz nie tylko opisanych, ale tez POKAZANYCH na ekranie czytnika.
Bajka?
Nie.
Juz dzisiaj, jak ktos bardzo chce, moze sam zrobic gre komputerowa, albo animowany film, tez na komputerze - narzedzia i software do tego jest - co roku bogatsze, bardziej uniwersalne.
W przyszlosci, uzywajac komputera i stosownego programu wspartego przez lokalne AI - sztuczna inteligencja - pisarz bedzie malowal slowem

Np. Wysoka brunetka w czerwonych szpilkach weszla do apteki.
AI - sztuczna inteligencja - natychmiast wyciagnie z banku danych typowe wnetrze apteki, a nastepnie pokaze sylwetke brunetki wkraczajaca do...
Bajka?
Nie sadze.
Statyczny obraz jest wart tysiaca slow opisu.
Ruchomy obraz - film - jest wart setki tysiecy slow.
Moze dlatego tak bardzo lubimy ogladac filmy, czasem po kilka razy jeden i ten sam.
Czyli, to film prawie zabije ksiazke.
Prawie, bowiem zawsze bedzie miejsce na poezje, teksty filozoficzne, techniczne, inne, w swiecie papieru.
FM
[/fade]