Latest post of the previous page:
A mnie dziwią tacy, którzy na propozycję z gatunki erotyki odpisują tak:"Chodzi o tematykę. Zainteresowanie maleje, rynek podzielili między siebie Grey i Cross, ciężko się przebić z czymkolwiek innym. Książka napisana sprawnie, nawet bardzo, ale to za mało – nie dalibyśmy rady zrobić z niej Wielkiego Wydarzenia. Autorka talent niewątpliwie ma, to nie ulega wątpliwości – niestety, w tej chwili to nie wystarczy. Gdyby jednak miała Pani ochotę pokazać coś więcej, może z innego obszaru tematycznego, na pewno z zainteresowaniem przeczytam. (...) Niestety (a może stety) podejmując decyzje wydawnicze kieruję się własną oceną sytuacji oraz informacjami z rynku, które otrzymuję od działu handlowego i działu promocji. Dlatego w tej chwili na pewno nie skorzystam z Pani propozycji, ale gdyby coś się miało zmienić, na pewno będę o niej pamiętał. A jeśli nie traktuje Pani pisania wyłącznie jako działalności biznesowej to zachęcam do kolejnych prób na innych polach tematycznych – na pewno warto."
A następnie zaczynają wydawać dokładnie to, na co zainteresowanie maleje

Czyli erotykę.
Oczywiście, polskich autorów nie uświadczysz. Boże broń.

Ot. Taka sytuacja...
Może kiedyś będą chcieli mnie "podkupić"...
(nie mam bólu zadku... umowę podpisałam z innym wydawcą, przytaczam jako ciekawostkę)