igor pisze:Krótkie wyjaśnienie. Opowiadania interaktywne, są to opowiadania gdzie czytelnik ma możliwość, wyboru drogi którą che podążać. Wszystkie decyzje wpływają na dalszy bieg wydarzeń. Opowiadania tego typu dają czytelnikowi możliwość sprawdzenia co się stanie, jeżeli jako bohater opowiadania, czytelnik zrobi to lub tamto.
O ile dobrze rozumiem to w czasach mojej młodości (to jest gdy komputery jeszcze nie opanowały młodzieży) istniała na polskim rynku seria książek o wspólnym tytule "Wehikuł czasu" i pozwalała właśnie na taką rozrywkę. Jak ktoś jeszcze dobrze poszuka to można w antykwariatach lub na allegro dostać za bezcen. Potem na rynek wpadły nam jeszcze takie gry książkowe zwane potocznie "paragafówkami" z takimi przedstawicielami jak "Dreszcz" i czteroksiąg "Wojownik szos". W momencie upowszechnienia się komputerów gatunek praktycznie u nas zaginął (natomiast w Japonii rozwiną się jako rodzaj gier komputerowych takie interaktywne książki gdzie czytelnik był jednocześnie głównym bohaterem). Problem tych wydawanych u nas książek polegał na liniowości fabuły, której interaktywność w dużej mierze pozwalała jedynie na zapętlenie się i wybraniu w końcu prawidłowej drogi (czasami na śmierć). W pewnym sensie był to wymóg mocno nie do przejścia w książkowych wydaniach jeżeli dana pozycja miała mieć kontynuacje. W dobie komputeryzacji jest to do przejścia na zasadach jakie spotykamy obecnie w kilkuczęściowych przgodówkach lub rpegach (przykładowo "Mass Efect").
igor pisze:Nie do końca rozumiem autorów, którzy mówią o tym, że czekają na okazję wydania w sposób "tradycyjny". Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego moja twórczość nie został jeszcze wydana. Oczywiście można cały czas pisać do szuflady. Tylko po co?
Rozumiem, że autorzy obawiają się publikacji w nieznanym serwisie ze względów "prestiżowych". Rozwiązanie jest proste. Można to robić pod pseudonimem.
Tutaj raczej chodzi o niewspółmierny nakład sił i pracy w stosunku do przyszłych zysków. W obecnej chwili taka branża nie ma ustalonej pozycji na rynku i będzie musiała walczyć o nią rękami i nogami. Także na razie prestiż wydania w takim wydawnictwie jest żaden i dodatkowo zyski nie są określone. Chyba że masz w tej chwili na start jakąś większą gotówkę, którą skusisz ludzi do pisania i to o wiele trudniejszego niż zwykłą powieść.
Podam może na przykładzie "Gry o tron". Jak ktoś nie czytał to jest tu drobny spoiler. Fakt fajnie by było mieć wpływ na losy bohaterów i przykładowo nie dopuścić do śmierci Eddara Starka, ale taka decyzja całkowicie zmienia dalszą fabułę i dopuszczenie takiej decyzji wymagało by napisania całkowicie alternatywnej historii, która może się łączyć w innych miejscach a w innych jeszcze bardziej dzielić.
Czyli piszemy nie jedna a klika alternatywnych historii chyba że z założenia, o czym już pisałem, mam mieć tylko iluzje wyboru lub co najwyżej poznać dodatkowy wątek nie związany z główną fabułą. Taki jednak podejście szybko znudzi potencjalnych czytelników i będą oni woleli wydać pieniądze na zwykłe książki.
igor pisze:Jeżeli chodzi o odpłatność za opowiadania. Jeżeli coś jest darmowe to nie wzbudza takiego zainteresowania jak coś odpłatnego. Produkt, który w sklepie jest za 100zł wydaje nam się bardziej wartościowy niż ten sam produkt za 10zł - tak to już jest.
Nie do końca. Liczy się przede wszystkim relacja ceny do jakości. Na rynku rozrywki w naszym kraju klient nie jest zamożny i raz jak się sparzy (wyda pieniądza na jakiś gniot) to drugi raz pomyśli trzy razy aby zainwestować w podobną rzecz. Dlatego jeżeli myślisz o poważnym biznesie musisz mieć na początek bazę dobrych prac, które będą zachęcać do dalszej zabawy z twoim portalem. Natomiast prawdopodobieństwo, że uzyskasz taki poziom od zgłaszających się ludzi, którzy nie opublikowali jeszcze nic nawet w czasopiśmie (a takich możesz mieć zalew) jest bardzo niskie.
Dodatkowo dochodzą jeszcze kwestie z opłatami z prowadzenia takiego przedsięwzięcia legalnie. Zus i inne podatki na rzecz państwa, opłata za domenę i serwer, informatyk z dobrym skryptem do takiego celu i dobrym zabezpieczeniami jeżeli chcesz prowadzić opłaty, zabezpieczenie danych i aktualizacje. Jakiś grafik aby strona wyglądała zachęcająco. Oczywiście cześć z tych rzeczy możesz zrobić sam lub z pomocą przyjaciół ale na dłuższą metę i tak będziesz za to płacił (jeżeli oczywiście nie ogarniasz tego sam).
Nie znam twojego biznesplanu i nie mam zamiaru najmniejszego cię zniechęcać tylko wskazuję na kilka podstawowych założeń takiej działalności.