16

Latest post of the previous page:

dorapa pisze:
Navajero pisze:mdlejące z wrażenia dziewice, skąpo ubrane fanki tańczące pod oknami
Masz tak na co dzień? I jak dajesz radę?
Ja tam żyję w cnocie, ale inni... ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

17
Andrzej Pilipiuk pisze:rekomendowałem dwa zbiory opowiadań - effectus nullus. Inna sprawa że autorzy sobie odpuścili zamiast szykować więcej
A ja odnoszę dziwne wrażenie, że... brak pisarzom czegoś, co nazwałbym "cechem" ;-)

Każdy potrzebuje swojego Mistrza, a początkujący pisarz - tym bardziej. Chyba dobrze by zrobiło całej branży, gdyby dało się jakoś to wdrożyć; choć chyba zbytni idealizm przeze mnie przemawia ;-)
Andrzej Pilipiuk pisze:to by oznaczało że jedno wydawnictwo szturmuje rocznie 3500 grafomanów.

nie wydaje mi się to możliwe
Andrzeju, sam radzisz młodym-piszącym, żeby słali do dziesięciu wydawnictw, więc podziel to przez dziesięć i... masz "zaledwie" 350 młodo-piszących ;-)

W RW2010 jako osoby publikujące "zapisanych" jest ponad stu ludzi, a przecież nie obejmujemy pewnie nawet jednej dwudziestej rynku "twórców". Więc w sumie nie można wykluczyć, że w ciągu roku do wydawnictwa trafia te trzy i pół tysiąca powieści, zbiorów opowiadań, czy czegoś większego niż pojedyncze opowiadanie.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

18
Gdzieś w necie wyczytałem (niestety, było to już jakiś czas temu, dlatego nie podam źródła), że do większych wydawnictw trafia około 300 propozycji miesięcznie. Nie wiem, czy to prawda, czy nie, ale na tej liczbie oparłem swój wywód.

19
dorapa pisze:
Navajero pisze:mdlejące z wrażenia dziewice, skąpo ubrane fanki tańczące pod oknami
Masz tak na co dzień? I jak dajesz radę?
dajemy nadmiar forsy fankom żeby cuciły omdlałe dziewice.

20
Andrzej Pilipiuk pisze:
dorapa pisze:
Navajero pisze:mdlejące z wrażenia dziewice, skąpo ubrane fanki tańczące pod oknami
Masz tak na co dzień? I jak dajesz radę?
dajemy nadmiar forsy fankom żeby cuciły omdlałe dziewice.
tia, bo fanki sa juz impregnowane na wasz porazajacy urok ;-) a forsa się zawsze przyda.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

21
Powiem tak - w redakcji Supernovej około roku 2000 były "ogromne zaległości" - mieli ponad 100 nieprzeczytanych maszynopisów - zebrało się to w kilka lat. Przyznał się do tego na spotkaniu otwarcie ich naczelny - więc mogę chyba upublicznić.

Od razu dodam że zaproponowałem im że za opłatą zrobię tego selekcję - ale wzgardzili propozycją. (szkoda bo byłem kompletnie pod kreską...).

Supernova była wtedy jeśli chodzi o polska fantastykę absolutnym monopolistą. Tzn. nie bardzo było gdzie wysłać poza nimi.

wiec te setki maszynopisów dziennie - wkładam raczej między bajki.

*

Co do założenia cechu/szkoły pisania - myślę nad tym już jakiś czas. "Za Kaczorów" obserwując dynamikę wzrostu sprzedaży moich książek sądziłem że czas na taką inwestycję nadejdzie w ciągu paru lat. Niestety przyszedł kryzys... a potem jeszcze te *beeep* dowaliły podatek vat który zabił oficjalnie 8% rynku książki a w rzeczywistości w sektorze beletrystyki tąpnęło o ok 30%.

trzeba pracować więcej,. zarabia się mniej. etc.
a czas ucieka - mam już prawie 40 lat... :(

[ Dodano: Nie 24 Lut, 2013 ]
maciejslu pisze: Andrzeju, sam radzisz młodym-piszącym, żeby słali do dziesięciu wydawnictw, więc podziel to przez dziesięć i... masz "zaledwie" 350 młodo-piszących ;-).
Przecież w tym kraju nie słucha się dobrych rad.

a właśnie - wątek "parę groszy" -dałem rady parę lat temu.
Jakoś do dziś nikt mi nie przysłał skanu pierwszej zarobionej stówki.

Ergo: dawanie rad na forach to chyba kompletna strata czasu.

[ Dodano: Nie 24 Lut, 2013 ]
Piątek 27 Lis, 2009

http://www.weryfikatorium.pl/forum/viewtopic.php?t=7253

Prosty poradnik. Łopatologiczne wyjaśnienia skąd gimnazjalista/licealista/student może wytrzasnąć legalnie i uczciwie trochę kasiorki na swoje potrzeby.

Trzy lata i nic. Na kilkuset użytkowników tego forum nikt jakoś nie potrafił rady wykorzystać...

22
Andrzej Pilipiuk pisze:Przecież w tym kraju nie słucha się dobrych rad.

a właśnie - wątek "parę groszy" -dałem rady parę lat temu.
Jakoś do dziś nikt mi nie przysłał skanu pierwszej zarobionej stówki.

Ergo: dawanie rad na forach to chyba kompletna strata czasu.
Dlatego załóżmy, że hipotetycznie ci, którzy je czytają, lub o nie proszą - biorą u ciebie jakby "kredyt".
Kto go spłaci?
Kto go spłaci pierwszy?
Kto go spłaci lepiej?

Cicho liczę na osobę, którą znam w świecie najlepiej.

23
o tamte nie prosiliście - dąłem z dobrego serca.
nie rozpatruję tego w kategoriach kredytu.

Po prostu gdy byłem młody strasznie się zszarpałem by zarobić choć parę groszy. I chciałem Wam ułatwić - podpowiedzieć jak ja to robiłem i jak wy możecie to zrobić.

24
jak będę odbierał Nikę to wymienię Cię Andrzeju jako osobę której zawdzięczam swój sukces

póki co przed każdym odpaleniem worda wracam do twojego poradnika (przyklejonego na górze) czytam go i piszę swoją powieść

to w jaki sposób nam pomagasz jest czymś wielkim i wstyd tego nie wykorzystać

p.s. to nie wazelina to tak rzadko spotykane pozytywne wsparcie bezwarunkowe

Re: "Nie wydali mnie!"

25
Dlaczego nie wydali? Powody mogą być rozmaite.

Dlaczego wydają gnioty? Odpowiedź jak wyżej.

Uderzyła mnie odpowiedź pewnego wydawcy, który powiedział mi prosto w oczy: "Nasi czytelnicy grają w gry komputerowe. JA IM NIE MOGĘ DAĆ TRUDNYCH TEKSTÓW".

...
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

26
Smoke pisze:jak będę odbierał Nikę to wymienię Cię Andrzeju jako osobę której zawdzięczam swój sukces
ja wspomnisz moje nazwisko to ci pan oberredaktor wyszarpnie z kacerskiej ręki kopertę z czekiem ;)

27
Kamiko pisze:Uderzyła mnie odpowiedź pewnego wydawcy, który powiedział mi prosto w oczy: "Nasi czytelnicy grają w gry komputerowe. JA IM NIE MOGĘ DAĆ TRUDNYCH TEKSTÓW".
Czyli wydawca zna rynek, zna profil odbiorców, ich preferencje estetyczne i możliwości percepcji. A że chce na nich zarabiać - daje im to, co kupią. A dokładniej - nie daje im tego, czego nie kupią ;-)

My na przykład najbardziej lubimy fantastykę, ale co zrobić, skoro najwięcej sprzedaje się romansów? Obrazić się na rynek i czytelników, czy wydawać TAKŻE romanse?
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

28
Andrzej Pilipiuk pisze:
Smoke pisze:jak będę odbierał Nikę to wymienię Cię Andrzeju jako osobę której zawdzięczam swój sukces
ja wspomnisz moje nazwisko to ci pan oberredaktor wyszarpnie z kacerskiej ręki kopertę z czekiem ;)
raczej jego dentysta wyszarpnie mu resztki uzębienia, wszak w drugiej ręce będę miał ciężką statuetkę :)

ktoś kto zakumał rady napisze: nie wydali mnie JESZCZE / nie wydali mnie TYM RAZEM
ale wychodzę już z forum żeby nie łamać zasady: nie bujać w obłokach tylko pisać...

29
Smoke pisze:to w jaki sposób nam pomagasz jest czymś wielkim i wstyd tego nie wykorzystać

p.s. to nie wazelina to tak rzadko spotykane pozytywne wsparcie bezwarunkowe
Prawda, wszystko prawda :)

30
Wskrzeszam ten wątek, bo dwa lata temu toczyła się tu ciekawa dyskusja na temat tego, ile właściwie maszynopisów dostają wydawnictwa. Jestem świeżo po Pyrkonie, gdzie miałem okazję dowiedzieć się co nieco z pierwszej ręki, a zatem...

[zaparzcie melisę, usiądźcie wygodnie w fotelu, przytrzymajcie szczęki]

I owszem, choć trudno uwierzyć, ale są wydawcy, do których przychodzi dziesięć powieści dziennie (dokładnie tak, dopytałem dwa razy na wszelki wypadek). Oczywiście od razu padło zastrzeżenie, że "sporo z tego to romanse paranormalne nastolatek". Tym niemniej... :o :roll: :shock:

A żeby było jeszcze śmieszniej - wyżej w wątku padło stwierdzenie, że "powieści to pewnie tyle nie, za to opowiadań..." i to akurat zupełnie nietrafiona diagnoza. Bo do Nowej Fantastyki przychodzi sporo mniej niż 300 tekstów miesięcznie. Tak - ludziska piszą dużo, dużo więcej powieści niż opowiadań! :lol: (acz, gwoli ścisłości, może też działać innych mechanizm, MC uchodzi za bardzo wymagającego selekcjonera i wielu piszących nawet nie próbuje uderzać do NF).

Intrygujące, nieprawdaż :wink:
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis znaleziony w sieci...

31
Hm...
10 dziennie?
Ostatnio dzwoniłam do WL albo NK (zapomniałam, nie mordujcie) i usłyszałam, że otrzymują około 100 propozycji dziennie. Na moją informację, że nie jestem już takim najbardziej zielonym debiutantem (czyli coś wydam wkrótce) Pani od razu spytała, gdzie. Odpowiedziałam że w wydawnictwie BIS, spytała co to za wydawnictwo, więc mówię, że tradycyjne, głównie dzieci i młodzież. Od razu usłyszałam mikro maciupeńką nutkę zainteresowania (można wywnioskować, że gdybym poinformowała o jakimś selfowym, pewnie nie byłaby zaciekawiona). Poprosiła o link do zapowiedzi, wysłałam a w międzyczasie rozmawiamy sobie i Pani mówi, że z tych 100 propozycji jakieś 40-45% stanowią propozycje od osób takich jak ja (które coś wydały), czyli że nie jestem wyjątkowa (czego BTW absolutnie nie twierdziłam). Tak czy owak, fakt wydania czegoś w tradycyjnym wydawnictwie (debiutu) jest mimo wszystko plusem, bo rozpatrują takie propozycje nieco szybciej niż od debiutantów całkiem zielonych. Trwa to jakieś 2mce, a nie 6-8.
:)

10 dziennie?
To raczej te mniejsze.
Można to łatwo stwierdzić, bo odpowiadają z reguły bardzo szybko. Co bardzo sobie chwalę i poważam je za to.
Większość małych wydawnictw ma już zamknięty budżet na ten rok.
Sporo z nich ma plan na 2016 (nie mówiąc o 2015).

A jeśli chodzi o FS, ja już tam nic nie wyślę.
Dlaczego?
Wyjaśniłam w innym wątku.

A czemu ludzie nie wysyłają opowiadań?
Bo na co drugiej stronie informującej o tym, gdzie wysyłać propozycje, jak byk stoi, że nie nie chcą opowiadań, dramatów, poezji etc... na co czwartej piszą konkretnie: że chcą powieści itd. To po co wysyłać opowiadania?

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron