Latest post of the previous page:
ok. widocznie trafił na wydawce który akurat miał pustą szufladę ale za to posiadał kasę i wydał ją na luxpromocję książki o jakości ciut ponad przeciętna licząc na powiększenie stajni bestselerowych autorów.Tony pisze:
Chodzi o człowieka, który napisał jeden tom trylogii, dalszych tomów nie ma. Książkę czytało się naprawdę fajnie, ale na kolana nie rzuca. W kraju anglosaskim za taką książkę ma już dom i samochód.
W Polsce odpowiednikiem rzutowanym na inna rzeczywistość ekonomiczną jest p.Masłowska.

jedyny problem jaki widzę to to żeby się załapać na coś takiego trzeba niewyobrażalnego farta. Życze kazdemu potwórzenia tej drogi.
Ale doradzam jednakowoż by czekając na fart nie zaniedbać ciężkiej pracy

Fart może się pojawić a może się nie pojawić.
A jakiś efekt pracy powinien zostać.

to jak z wygraną w lotto masa kloszrdów kupuje namiętnie losy.
może jeden na milion trafi.