Latest post of the previous page:
No tak to jest pewnie jeden z tych, któych lepiej omijać i chyba należy mu się miano naciągacza18
nie widzę tu nic szczególnie dziwnego - wyłączność na 5 lat.iska36 pisze:Dzięki Naturszczyk spróbuję zrobić jak radzisz
a teraz przytoczę jeden zapis dziwny
Autor na mocy niniejszej Umowy przenosi na Wydawcę wyłączne prawo do wydawania utworu w języku polskim w okresie pięciu lat od daty zawarcia umowy oraz w nakładzie 10.000 egzemplarzy. Nakład może zostać zmieniony. W szczególności Autor udziela Wydawcy wyłączności na polach
a) utrwalania Utworu
b) zwielokotnienia Utworu oraz rozpowszechniania zwielokrotnionego Utwou
c) wprowadzania do obrotu zwielokrotnionego Utworu
Autor nie może udostępniać tekstu w jakiejkolwiek postaci osobom trzecim do czasu wygaśnięcia praw Wydawcy wynikających z tej Umowy
doidałbym "nakład może zostać zmienony wyłącznie za porozumieniem stron". "wszelie zmiany wymagają sporżądzenia pisemnych aneksów do umowy"
19
Aha czyli nie mam co ich podejzewać? To dobrze ale zostaje te wadium? Boją się, że nie sprzedadzą utworu? To po co chcą go dukować wątpię aby ryzykowali aż tak? Nie wiem sama może jestem zbyt podejzliwa. Przecież koszt wydania jest pewnie wyższy niż 400 zł???
[ Dodano: Pon 08 Mar, 2010 ]
* Podejrzewać rrrrrrrrrrrr
[ Dodano: Pon 08 Mar, 2010 ]
* Podejrzewać rrrrrrrrrrrr
20
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0000800904Mich'Ael pisze:Głowę bym dał, że można się zrzec, na korzyść kogoś, wszelkich praw autorskich, także tych osobistych... Nawet mam gdzieś umowę, która mi chodzi po głowie, ale nie mogę jej znaleźć chwilowo. Jakby mi się kiedyś napatoczyła to zacytuję odpowiedni fragment z donosnym "Ha!".Sir Wolf pisze:Te pierwsze są niezbywalne z mocy prawa, przenieść na inny podmiot możesz tylko prawa majątkowe.
Art. 16. [...] autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
21
Jak dla mnie wydawnictwo nie jest aż tak podejrzane (zacząłem czytanie umowy od zapoznaniem się z wydawnictwem) choć ma bardzo dziwną politykę. W telegraficznym skrócie - autor może zażyczyć sobie by jego dzieło zostało wydane w jednym z trzech pakietów: podstawowym, zaawansowanym i profesjonalnym. Pakiety różnią się ilością pacy, jaką ze swojej strony wkłada wydawca w promocję książki i przygotowanie jej do druku. Minimalny nakład to, odpowiednio, 30, 60 i 90 egzemplarzy (!!) i to całe wadium jest opłatą wnoszoną przez autora za te egzemplarze właśnie. W miarę jak książka się sprzedaje, autorowi pieniążki, które zainwestował są zwracane... i tyle teorii.
Wydawnictwo informuje też, że książka może zostać wydana już w 4 tygodnie, acz dodaje przy tym informacje, że moga wystąpić opóźnienia. Podejrzane...
Wiesz co? Na początek zrób to, co ja właśnie robię - przejrzyj materiały dotyczące tego wydawnictwa w Internecie. I może podaj tu jego nazwę, niech inni też przejrzą.
Tyle ode mnie chwilowo, zatapiam się w umowę.
Dzięki za info, SirWolf. Jakoś mi to umykało do tej pory. I tak muszę poszukać tej umowy, o której wspominałem, bo naprawdę mi się wydaje, że tam jest o zrzekaniu się wszelkich praw...
[ Dodano: Pon 08 Mar, 2010 ]
[ Dodano: Pon 08 Mar, 2010 ]
Też ze strony wydawnictwa, z działu FAQ.
[ Dodano: Pon 08 Mar, 2010 ]
Wydawnictwo informuje też, że książka może zostać wydana już w 4 tygodnie, acz dodaje przy tym informacje, że moga wystąpić opóźnienia. Podejrzane...
Wiesz co? Na początek zrób to, co ja właśnie robię - przejrzyj materiały dotyczące tego wydawnictwa w Internecie. I może podaj tu jego nazwę, niech inni też przejrzą.

Tyle ode mnie chwilowo, zatapiam się w umowę.
Dzięki za info, SirWolf. Jakoś mi to umykało do tej pory. I tak muszę poszukać tej umowy, o której wspominałem, bo naprawdę mi się wydaje, że tam jest o zrzekaniu się wszelkich praw...
[ Dodano: Pon 08 Mar, 2010 ]
A, ten fragment, przewijający się w różnych formach na stronie wydawnictwa, jest bardzo pocieszny - "nikt Cię nie chce wydać? Spoko, my to zrobimy - jak nam zapłacisz..." Mimo mojej wrodzonej podejrzliwości nie widzę tu aż takiego przekrętu... :(Obecnie firma wprowadza na rynek polski nową formułę publikacji książek drukowanych skierowaną do debiutantów i autorów o małym dorobku, którzy nie znajdują uznania w oczach kolegiów redakcyjnych innych wydawnictw.
[ Dodano: Pon 08 Mar, 2010 ]
Tak żeby już rozwiać wszelkie wątpliwości w kwestii praw autorskich i owego podejrzanego zapisu.Odpowiedź: Prawa autorskie (zawsze!) pozostają własnością autora - autor w ramach umowy wydawniczej udziela jedynie licencji na utrwalanie i zwielokrotnianie utworu - wytwarzania określoną techniką egzemplarzy utworu, w tym wypadku techniką drukarską.

[ Dodano: Pon 08 Mar, 2010 ]
To jest podejrzane. Na stronie szumnie zapowiadają się, że "książka trafi na półki księgarń", a potem prostują, że jednak nie trafi... Mam mieszane uczucia - z jednej strony debiut jest debiut, z drugiej - niby współpracują z Empikiem (tak twierdzą), a książka na półce by się nie pojawiła...Pytanie: Jak książka będzie dystrybuowana?
Odpowiedź: Książka będzie dostępna wyłącznie w księgarniach internetowych oraz na stronie wydawnictwa. Zamówienia będzie tez można składać poprzez stronę autora.
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?
23
własnie przejrzałam stronę i to jest coś na kształt tych innych wydawnictw zapłać za swoją książkę. Dodatkowo sami wypisują do autorów fragmentów zamieszczonych w internecie. Szybko podsyłają umowę i ponaglają do podpisania.
Ja miałam wrażenie, że podesłało ich wydawnictwo, któremu miałam nadesłać całość utworu, ale pewnie byłoby to bez sensu bo wtedy jaki cel miałby w takim zachowaniu wydawca deklarujący, że jest zainteresowany wydaniem?
Nie wiem sama co myśleć ale na stronie znalazłam tylko trzy pozycje książkowe wydane przez tych co mi umowę podesłali.
Fakt, że dają honorarium 35% przyczym to pierwsze wydawnictwo zainteresowane moim "czymś tam" proponuje 10%
heh nie wiem dziwne to wszystko
Ja miałam wrażenie, że podesłało ich wydawnictwo, któremu miałam nadesłać całość utworu, ale pewnie byłoby to bez sensu bo wtedy jaki cel miałby w takim zachowaniu wydawca deklarujący, że jest zainteresowany wydaniem?
Nie wiem sama co myśleć ale na stronie znalazłam tylko trzy pozycje książkowe wydane przez tych co mi umowę podesłali.
Fakt, że dają honorarium 35% przyczym to pierwsze wydawnictwo zainteresowane moim "czymś tam" proponuje 10%
heh nie wiem dziwne to wszystko
24
35% w Twoim przypadku to nie będzie dużo, przelicz sobie co w umowie napisane.
Plus to, że honorarium dostajesz dopiero gdy sprzeda się nakład, za który uiszczasz wadium. Napisałem Ci na PW co o tym myślę i sądzę, że powinnaś atakować z tekstem inne wydawnictwa, jakieś bardziej "normalne" zanim zdecydujesz się na wydanie w formie "zapłać za swoją książkę". To dla desperatów. Nie jesteś desperatką. Nie spieszy Ci się nigdzie z wydaniem książki, prawda? 


Don't you hate people who... well, don't you just hate people?
25
Nie jestem desperatem i wiem, że pewne wydawnictwo do którego wysłałam tekst jest zainteresowane z tym, że dają 10%. Mam zamia się z nimi dogadać ale najpierw chcę dopracować tu i ówdzie, coś upiekszyć i coś stragizować. Nie śpieszy mi się, no i dzięki za PW
27
Jak to dobze, że człowiek może się poradzić, przy braku mojego rozeznania na tym polu myślę, że mogłabym się władować w niezły kanał, a tak wystarczyło tylko zapytać. Jesteście wielcy, dzięki serdeczne.
29
To z pewnością jedna z tych firm, których obaj nie lubimy, Naturszczyku. Typowe POD, które udaje wydawnictwo. I żyje nie ze sprzedaży książek, tylko z pieniędzy naiwnych autorów.
Ja po zapoznaniu się z warunkami, w ogóle bym im nic nie dał. Obowiązuje zasada: mnie płacą, a nie ja płacę. Ja jestem od pisania.
Ja po zapoznaniu się z warunkami, w ogóle bym im nic nie dał. Obowiązuje zasada: mnie płacą, a nie ja płacę. Ja jestem od pisania.
Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
30
Szukałam tej fimy niewiele o nich, znalazłam tylko stronę dla autorów, to co opisał Mich'Ael, nie ma tam żadnej informacji co wydali i gdzie to kupić. Jest tylko obszerna informacja o warunkach wydania drukiem.
Gdzieś tam między wierszami piszą o nakładzie 500 egzemplarzy ale dalej dopisują, że druk jest na żądanie, w związku z tym najpierw zbierają zamówienia później dopiero drukują, wszystko grubymi nićmi szyte, tak mi się zdaje. Wydawnictwo nazywa się Radwan
Gdzieś tam między wierszami piszą o nakładzie 500 egzemplarzy ale dalej dopisują, że druk jest na żądanie, w związku z tym najpierw zbierają zamówienia później dopiero drukują, wszystko grubymi nićmi szyte, tak mi się zdaje. Wydawnictwo nazywa się Radwan
31
Kochani, kiedy nauczycie się czytać ze zrozumieniem i firmy, które oferują druk na żądanie (POD), które chcą tylko trochę pieniędzy od autora, które przyjmują wszystkie książki, które nie mają w ofercie tytułów dostępnych w księgarniach - odstrzeliwać do diabła? 

Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak