Latest post of the previous page:
Nie ma racji, Paolini był dużo lepszy - nie w sferze pomysłów, bo te były banalne, ale jeśli chodzi o styl, charakterystykę bohaterów itp.patkazoom262 pisze:
Tak, Jerzy ma rację - polski Paolini!
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
Nie ma racji, Paolini był dużo lepszy - nie w sferze pomysłów, bo te były banalne, ale jeśli chodzi o styl, charakterystykę bohaterów itp.patkazoom262 pisze:
Tak, Jerzy ma rację - polski Paolini!
Navajero pisze:patkazoom262 napisał/a:
Tak, Jerzy ma rację - polski Paolini!
Nie ma racji, Paolini był dużo lepszy - nie w sferze pomysłow, bo te były banalne - ale jeśli chodzi o styl, charakterystykę bohaterów itp.
Musiałbyś chyba długo szukać takich "dorosłych i bestsellerowych" którzy popełniają gorsze błędy. Oczywiście jest to w pewnej mierze rzecz degustibusów i tolerancji czytelniczej, co do mnie - zgrzyta mi to strasznie. Widać, że autorka nie odrobiła lekcji ( a wystarczyłoby gdyby wrzuciła w google hasło "kolczuga" czy 'topór", mogła też pójść w drugą stronę i zamiast o kolczudze pisać np. o "zbroi pneumatycznej" której właściwości mogłyby być zupełnie inne niż zwykłej zbroi/kolczugi, jeśli jednak zdecydowała się na używanie terminów kojarzonych z konkretną, istniejącą realnie rzeczą, nie może wychodzić poza przypisywane jej atrybuty ), zabrakło redakcji merytorycznej. No i wyszło arcydziełolebruce pisze:jak dla mnie znośne, czepianie się szczegółów militarno-historycznych w rodzaju "czy tak mogłoby być naprawdę" to dla mnie to szukanie dziury w całym. Nie takie błędy popełniają dorośli i bestsellerowi pisarze.
Ja widziałem dużo lepsze teksty w gimnazjum, na szkolnych warsztatach literackichlebruce pisze:
Nie jest źle, światowy poziom to nie jest, nawet nie jest to nasza średnia krajowaJak się Basia nie zatraci w swej genialności, to za parę lat może być z niej przyzwoita pisarka, ale światowej kariery jej nie wróżę, chyba że zmieni gatunek i styl.
Navajero pisze:Topór o drzewcu większym niż wzrost noszącego to coś w rodzaju halabardy, no i ciekawe jak czymś takim władać, albo jeszcze lepiej - zrobić młyńca? No bo zakładamy, że prawo grawitacji i parę innych zasad fizycznych nadal obowiązują
Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”