to wyslij do mnie na priv
naprawdę, podziwiam pana, chęć pomocy innym, kiedy zapewne ma pan swoje sprawy na głowie, teksty do napisania...cóż, widać pisarskie powołanie, trochę inne niż w przypadku nadętych kolesi piszących nową prozę, z którymi miałam nieszczęście zetknąć się w przeszłości, kiedy zdecydowano się opublikować mój pierwszy tekst.
Swoją drogą sprawdzanie czyiś tekstów jest zajęciem odpowiedzialnym, sama zostałam o to - ku własnemu zaskoczeniu - poproszona jakiś czas temu, a na dobrą sprawę zawsze wolałam być po drugiej stronie barykady.
Co do wcześniejszych wypowiedzi - mieszkam w małym mieście, więc nawet szansy przynależności do kółka literackiego nie miałam zbytnio. Pani od polskiego za mną nie przepada, ale internet mnie 'polubił'

zawsze można dać sobie jakoś radę.