Latest post of the previous page:
Bardzo bym była wdzieczna, gdybyś przeczytał. Zależy mi na męskim punkcie widzenia, jako że dwóch z trójki pierwszoplanowych bohaterów (i znaczna część dalszoplanowych) jest płci męskiej. Czytelniczkom (wybrednym) się podoba, ale od jedynego czytelnika wydobyłam na razie tylko "yyy, całkiem fajne", co jest mało pomocne.Można by to opisać jako krzyżówkę gunpowder fantasy z powieścią historyczno-obyczajową (z elementami kryminalnymi). Zasadniczo, jest sobie świat roku 1873, w którym pewien procent ludzkości jest w stanie rzucać czary (magia jest mocno skodyfikowana i bardzo "naukowa"). Akcja dzieje się w wiktoriańskim Londynie (przy czym starałam się, by to był w miarę historyczny wiktoriański Londyn, a nie dowolna fantazja na temat). Jest sobie jeden główny bohater, który jest młodszym synem hrabiego (z dość skomplikowanymi relacjami rodzinnymi) a ponadto nekromantą, drugi, który jest nadinspektorem londyńskiej policji metropolitalnej, stojącym na czele świeżo utworzonej jednostki Wydziału Detektywistycznego (później znanego jako Scotland Yard), zajmującej sie przestępstwami dokonanymi z użyciem magii, a poza tym kinemantą, i trzecia bohaterka, siostra tego ostatniego, z ambicjami kształcenia się w magii leczenia (też dział nekromancji, choć tego się głośno nie mówi, zwłaszcza młodym pannom). Los styka ich ze sobą i dzieją się rzeczy.
Wyślij PM z informacją, jak Ci wysłać, w razie gdybyś się zdecydował.