Navajero pisze:Nie ma zmuszania do czegokolwiek, nie ma żebraniny, bo przecież nie epatujesz swoim nieszcześciem, a talentem

epatujesz nieszczęściem - bo: "nikt nie chce mnie wydać"
talentem? hmm... Może w 5% przypadków masz rację.
*
Ok. Przyjmijmy że etyczne jest jak ktoś zbierze 51% kasy własnej i tą drogą uzupełnia brakujące 49%. Wtedy sytuacja jest bardziej czysta: ryzykuję i swoje i wasze. Jedziemy na jednym wózku.
Biega mi o te 95% grafomanów którzy chcą zobaczyć swoje knoty wydane na papierze ale są zbyt cwani by zaryzykować na to własną kasę. Od zawsze raziła mnie sytuacja wyciągania kartofli z ogniska cudzymi rękami.
*
Sama idea gromadzenia tą drogą środków na coś niedochodowego a potrzebnego/pożytecznego jest dla mnie do przełknięcia...
[ Dodano: Pon 08 Kwi, 2013 ]
SkySlayer pisze: A dofinansowanie - ja sam mam zamiar wyłożyć kasę na Wasteland 2. Pracuje nad tą grą cała masa ludzi. Dlaczego normalnie ta gra nie "wyszła"? Bo producenci inwestują tylko w bzdury dla casuali,
ok.
gdy tymczasem (co widać po zebranych sumach) dosłownie tysiące fanów czekają kilkanaście lat na produkt z prawdziwego zdarzenia i go nie otrzymują.
po prostu wydawcy sfrajerzyli - nie dostrzegli ssania na rynku - no to niech się teraz bujają - zebrała się grupa maniaków i radzi sobie bez nich. Ok.
Przecież widać definitywnie, że z wydawnictwami jest ta sama sytuacja - jeżeli nawet autorzy z wyrobionymi nazwiskami muszą nagle dbać sami o siebie (zupełnie, jakby cofnęli się do lat przed swoim debiutem), to znaczy, że coś jest nie tak.
to coś składa się z dwu bestii nazywają się "terror fiskalny" i "kryzys gospodarczy".
Dla mnie wszystkie akcje tego typu to jedynie pozytywny sygnał: społeczeństwo psieje, to fakt, ale nie totalnie i ostatecznie.
Ok. ja w tym widzę i pozytywy i negatywy.
Z jednej strony społeczeństwo mamy wspaniałe i mimo coraz powszechniejszej nędzy altruistyczne.
Z drugiej - coraz więcej drobnych weszek kombinuje jak tu podessać trochę krwi nim kobyłka zdechnie...
Wciąż mamy potrzeby estetyczne, wciąż potrafimy (nawet za pomocą portfela) włożyć w coś serce

cool.
Poza tym... skoro nazywasz to żebraniem, to kasa na pomnik też nie była wyżebrana?
była ale to nie ja wymyśliłem. Skoro mleko się rozlało sponsoruję odsłonięcie. Będzie gril, piwo, etc.
Co roku dorzucam się też do imprezy... Można więc powiedzieć - zapewniam wkład własny w nie moje dzieło.
Po prostu nie czaję trochę Twojego punktu widzenia.
Ło w mordę...
Nie umiem wytłumaczyć.
[ Dodano: Pon 08 Kwi, 2013 ]
ps. skoro już tu wlazłem to zapraszam na moją niekomercyjną stronkę
www.pilipiuk.com gdzie można sobie za darmo poczytać artykułów i pooglądać fotki.