sylwia pisze:No właśnie o to mi chodzi. Napisałam, wysłałam. Nikt nie wydał, a np. za pół roku czytam książkę gdzie zmieniono tylko imiona bohaterów.
Też się nad tym zastanawiałem przy okazji korespondencji z WFW, gdzie pan usilnie nalegał, żebym wysłał tekst, a on już powie, co dalej. Wtedy nie wiedziałem, że chodzi o współfinansowanie, ale nie w tym rzecz.
Zacząłem się zastanawiać, czy jeśli wyślę tekst, pan z WFW może go wydać pod własnym nazwiskiem?
Po pierwsze, wyczytałem, że żadne
szanujące się wydawnictwo nie będzie chciało
procesu o naruszenie praw autorskich osobistych. Samego procesu! Nie wspominając o jego wygraniu lub przegraniu.
Po drugie, na pewno masz plik na komputerze. Klikasz prawym przyciskiem myszy, wybierasz opcję "Właściwości" a tam... datę utworzenia.
Gdy otwieram mój tekst, który zacząłem pisać powiedzmy 14 października tamtego roku, widnieje w tej rubryczce data: 14 października. Jeżeli ten sam plik mam w załączniku i pobieram do siebie na komputer, to w tej rubryczce mam datę jego pobrania.
Czy ktoś bardziej obeznany w tych kwestiach może mnie poprawić lub potwierdzić prawdziwość mojego rozumowania?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com