76

Latest post of the previous page:

Andrzej Pilipiuk pisze:
Podatki też nie jakiś straszny kłopot - moja żonka ma firmę z profilem działalności na tyle szerokim że się podciągnie, coby wszystko dla urzędasów było legalnie. Nie wiem tylko czy firma zarejestrowana w Krakowie może urządzić coś takiego na drugim końcu Polski - ale chyba tak.
Jeśli szeroki profil działalności to nie ma problemu,w którym mieście została zarejestrowana firma. Jakbyście się np przeprowadzili to też nie trzeba by od nowa firmy rejestrować tylko adres siedziby można zmienić.
"Optymizm to obłęd dowodzenia, że wszystko jest dobrze kiedy nam się dzieje źle "

77
Andrzej Pilipiuk pisze:Podatki też nie jakiś straszny kłopot - moja żonka ma firmę z profilem działalności na tyle szerokim że się podciągnie, coby wszystko dla urzędasów było legalnie. Nie wiem tylko czy firma zarejestrowana w Krakowie może urządzić coś takiego na drugim końcu Polski - ale chyba tak.
To by prawdopodobnie podpadało pod szkolenie / kurs. Spokojnie można organizować w całej Polsce.
Mali powstańcy: http://magazynhisteria.pl/wp-content/up ... ERIA-4.pdf
Zapach kamienia: http://magazynhisteria.pl/wp-content/up ... ERIA-V.pdf
Zegar śmierci: http://magazynhisteria.pl/wp-content/up ... a%20VI.pdf
FB: https://www.facebook.com/AgnieszkaZoeKwiatkowska

78
Papier z prawa dostanę za jakieś pięć lat, wtedy będę mógł Wam pomóc robić jakieś przekręty z sołtysem, czy kogo tam będziemy chcieli na podatki wyrolować :D A tak zupełnie serio, to obawiam się, że w kwestiach "formalnych" jestem raczej bezużyteczny, tak więc jestem otwarty na Wasze propozycje. Nadal natomiast podtrzymuję moje zapytanie w kwestii rekrutacji, tego jak będzie wyglądać i tym podobne.
Bo lubię pisać.

79
Andrzej Pilipiuk pisze: Podatki też nie jakiś straszny kłopot - moja żonka ma firmę z profilem działalności na tyle szerokim że się podciągnie, coby wszystko dla urzędasów było legalnie. Nie wiem tylko czy firma zarejestrowana w Krakowie może urządzić coś takiego na drugim końcu Polski - ale chyba tak.
To trzeba sprawdzić w papierach firmy – najczęściej przy zakładaniu działalności wpisuje się "i na terenie całego kraju" i wtedy można działać gdzie się chce. Siedziba firmy nie wtedy żadnego znaczenia. Gorsza sprawa z profilem działalności – jeśli nie ma w nim czegoś w rodzaju "szkolenia", "kursy" itp. to może księgowa zakwestionować rachunki.
Rzuta oka w papiery firmy i odpowiedź będzie znana ;)
R. Aleksandrowicz "Skafander" (Otuleni Natchnieniem 2013, wyróżnienie) www.qfant.pl
www.onamor.pl

80
To wszystko można zrobić przez Internet, łącznie z omawianiem tekstu przez grupę, np. przy pomocy Skype :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

81
Gorsza sprawa z profilem działalności – jeśli nie ma w nim czegoś w rodzaju "szkolenia", "kursy" itp. to może księgowa zakwestionować rachunki.
Rzuta oka w papiery firmy i odpowiedź będzie znana
Nie wiem, czy taka gorsza sprawa, trzeba po prostu dodać do profilu firmy odpowiednie PKD. Wystarczy zwykle jedna wizyta w urzędzie miasta :)
"Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie." Umberto Eco
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/

83
Andrzej Pilipiuk pisze:Trochę problemów będzie z wygospodarowaniem całego tygodnia (tak liczę że tyle potrzeba) bo mam na głowie i dzieci i studia żonki i inne przyjemności. Nie wiem też jak z czasem u Romka.
Jeśli spróbujemy to zorganizować z odpowiednim wyprzedzeniem, to nie widzę problemów.
Aha, też jestem za czymś stacjonarnym, Skype wcale nie jest taki dobry, nie da się przez niego wstać, odejść od krzesła, zrobić trzy kroki, powiedzieć "Pfff! Dobra, to spróbujemy inaczej..." :-)
Kwadrans rozmowy na żywo wart jest dni spędzonych na komunikacji via internet, wiem po sobie :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

84
Navajero pisze:To wszystko można zrobić przez Internet, łącznie z omawianiem tekstu przez grupę, np. przy pomocy Skype :)
Jasne, że można. Ale połowa frajdy, to stanąć twarzą w twarz z dwoma znanymi pisarzami :)

Jak ja bym chciała z wami! Niestety, latem nie mam żadnej możliwości, ale zimą... Na samą myśl mam motyle w żołądku :)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

85
Ok ustalmy ogólne kierunki dalszych prac studyjnych.

a) warsztaty stacjonarne w miejscu z dobrym dojazdem.

b) pierwsza edycja zimą.

c) powiedzmy 5 pełnych dni po 8 godzin ostrej młócki.

d) max 10 uczestników.

e) koszt zakwaterowania maksymalny?

f) koszt uczestnictwa maksymalny?

g) dopuszczamy osoby niepełnoletnie pod warunkiem uzyskania zgody rodziców.

h) dwu wykładowców?

i) program proponuję dziennie: 2 godziny wykładów + 6 godzin ćwiczeń. nie zdechniemy od tego?

[ Dodano: Wto 18 Cze, 2013 ]
Magic pisze: Jasne, że można. Ale połowa frajdy, to stanąć twarzą w twarz z dwoma znanymi pisarzami :)
e, Sapkowski i Dukaj raczej nie dadzą się zaprosić... ;)

86
Andrzej Pilipiuk pisze:i) program proponuję dziennie: 2 godziny wykładów + 6 godzin ćwiczeń. nie zdechniemy od tego?
Nie, o ile wymiar towarzyski (też bardzo ważny i ciekawy) nie będzie zbytnio intensywny i fizycznie eksploatujący.

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

87
Godhand pisze:Nie, o ile wymiar towarzyski (też bardzo ważny i ciekawy) nie będzie zbytnio intensywny i fizycznie eksploatujący.
A to się rozmarzyła przyszła ofiara fizycznej eksploatacji... ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

88
Navajero:

Technologia rozwija się tyle lat, a na "syndrom dnia następnego" nic jeszcze rozsądnego nie wynaleziono :(
I trochę rozmarzyłem się - fakt, bo doświadczenie pokazuje, że im bardziej rozluźnione konwencje (w granicach rozsądnych norm rzecz jasna) tym więcej ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.
Gorzej zapamiętać...

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

89
To ja rzucę taką organizacyjną propozycję:

Póki co ustaliliśmy, że wszystko odbyłoby się w zimie. Mamy w tej chwili więc do ustalenia:

- program warsztatów (Andrzej i Romek)

- potrzebne zaplecze (tablica, pisaki, jakiś sprzęt) – Andrzej i Romek, po opracowaniu programu

- lista uczestników (proponowałabym, aby w pierwszej edycji warsztatów wzięli udział użytkownicy Wery. Zaraz powiem dlaczego – nie wiem, jakie doświadczenia w prowadzeniu takich warsztatów mają Andrzej i Romek. Jeśli spore, to nie ma problemu, ale jeśli ta edycja miałaby być dla nich czymś w rodzaju wersji testowej, to lepiej za pierwszym razem mieć w miarę zgraną grupę. Podczas pierwszych warsztatów mogą wyjść różne rzeczy – czegoś się nie dopatrzy, o czymś się zapomni. Zupełnie obca osoba może w takim przypadku zmieszać wszystko z błotem – zapłaciłem, a tu jakaś wtopa!) Myślę też, że zanim zaczniemy szukać zakwaterowania, warto by mieć już listę wybrańców. W ten sposób będziemy wiedzieli, w jakiej części Polski kto mieszka – bo jeśli połowa grupy będzie ze Śląska, to nie ma co się pchać na Mazury, a zamiast tego szukać czegoś bardziej w centralnej części kraju.

- zakwaterowanie – jeśli warsztaty będą się pokrywać terminowo z jakimiś feriami szkolnymi, to nie pchajmy się w żadne górzyste tereny. Ceny wyższe, a towarzystwo setki rozwrzeszczanych małych narciarzy to chyba nie to, czego szukamy. Czego więc szukamy? Miejsca w miarę odludnego, gdzieś na uboczu, bez dyskoteki za rogiem, aczkolwiek z dobrym dojazdem (powiedzmy pociąg plus autobus i jesteśmy na miejscu). Nie hotel, bo drogo – raczej jakiś pensjonat lub ośrodek wypoczynkowy. Jeśli pensjonat prowadzony przez rodzinę, to nawet lepiej – dla grupy 10-12 osób nawet w środku zimy otworzą pensjonat. Widziałabym coś nadmorskiego, ewentualnie centralna Polska, jakieś leśne tereny.

- pokoje, wyżywienie – nie wiem, co na ten temat inni, ale tańsza opcją byłyby np. pokoje 3-4 osobowe z łazienką w środku. Jeśli komuś by zależało na dwójce albo jedynce, wtedy trzeba by zrobić kalkulację na kilka wariantów zakwaterowania. Wyżywienie – jeśli zależy nam na jak najbardziej korzystnej cenie, to dobra byłaby opcja z wyżywieniem własnym, ale z dostępem do aneksu kuchennego (jak w apartamentach). Śniadania i kolacje każdy może sobie robić we własnym zakresie, a obiady można przygotowywać wspólnymi siłami.

Czyli sumując, widzę to tak:
- ustalenie składu grupy (nabór prowadzą Andrzej z Romkiem, oni też przygotowują program)
- szukamy konkretnej okolicy, która pasowałaby każdemu pod względem dojazdu
- jak już orientacyjne miejsce ustalone, szukamy zakwaterowania
- dostajemy kilka ofert, robimy kalkulację na różnego rodzaju pokoje
- uczestnicy deklarują się na konkretny rodzaj pokoju, robimy rezerwację noclegów

Pełną kalkulację można zrobić po informacji o kosztach zakwaterowania oraz wynagrodzeniu dla obu prowadzących. Wcześniej można zrobić kalkulację orientacyjną.

Co Wy na to?
Mali powstańcy: http://magazynhisteria.pl/wp-content/up ... ERIA-4.pdf
Zapach kamienia: http://magazynhisteria.pl/wp-content/up ... ERIA-V.pdf
Zegar śmierci: http://magazynhisteria.pl/wp-content/up ... a%20VI.pdf
FB: https://www.facebook.com/AgnieszkaZoeKwiatkowska

91
Ogólnie to polecałbym wpierw założyć do tej dyskusji i planowania oddzielny temat :)
"Laugh and the world laughs with you, weep and you weep alone." Ella Wheeler Wilcox

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”