Latest post of the previous page:
Takie nauczanie domowe, panie Andrzeju, czy indywidualne jak inni je nazywają to tylko 8 godz tygodniowo do 12 podobno. Dziwne rzeczy się dzieją. Szkoły dostają subwencję na każdego z dzieciaka, nigdy dotąd nie dowiedziałam się na co konkretnie te subwencje sa przeznaczane. Kazdy uczeń ma na rok szkolny ok 4 000 zł. Dziecko, które ma autyzm dostaje subwencję w wysokości prawie 39 000 na rok szkolny, nikt nie umie powiedzieć co się dzieje z tą kasą . Przeliczmy 4000 razy ilość dzieci w szkole. Rodzice kupują całą wyprawkę szkolną, tak? No tak. Składki dwa razy w roku na tzw. klasowe - papier do ksero i inne pierdoły - oprócz tego składki na Radę Rodziców, więc na co idzie subwencja?92
Teoretycznie: zakup sprzętu, pomocy naukowych, wyposażenia sali gimnastycznej i wszystkiego w ogóle, czym można podnieść poziom nauczania. No i remonty, choć nie wiem, w jakiej proporcji. W moim liceum jakoś to działało (mieliśmy dobrą salę komputerową i nieźle wyposażoną siłownię, ale na przykład boisko - tragedia).
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
93
Wysokość subwencji wcale nie jest duża, bo trzeba pamiętać, że większość z tych środków idzie na pensje nauczycieli, które są pożal się Boże (i wywołują zjawisko typu - państwo udaje, że płaci, a nauczyciele udają, że pracują). I to jest nieszczęście oświaty, bo powoduje w naturalny sposób selekcję negatywną do zawodu (ze względu na tzw. pensum jest to praca atrakcyjna dla kobiet) i zostają w nim z reguły pasjonaci (niestety gatunek wymierający) oraz nieudacznicy. Reszta subwencji idzie na bieżące utrzymanie szkoły - światło, gaz, sprzęt itp.
Natomiast drugim problemem szkoły jest za daleko idąca liberalizacja w stosunku do uczniów. Andrzej pisze, że dresiarza jako dyrektor szkoły wyrzuciłby natychmiast. Zaręczam, że nie mógłby tego uczynić!
Do poziomu szkoły ponadgimnazjalnej nie można ze szkoły ucznia wyrzucić (nawet jak jest bandziorem, który jest zagrożeniem dla otoczenia). A dawno minęły czasy, kiedy nauczyciel mógł sobie pozwolić na chwytanie za ucho ucznia. Jeden z moich kolegów ze studiów jest (a właściwie był) dyrektorem sporego gimnazjum. Chłopisko dość postawne - 2 metry wzrostu, ponad 100 kilo żywej wagi. W czasie przerwy złapał chłopaka za rękę, żeby powstrzymać go od uderzenia kolegi. Miał na to świadków - również uczniów, którzy potwierdzili, że tylko chciał chłopaka powstrzymać od udziału w bójce. Zbolała matka poszła zaś z syneczkiem do lekarza, zrobiła obdukcję i oskarżyła dyrektora o pobicie. Efekt - facet został zawieszony w obowiązkach, wytoczono mu postępowanie dyscyplinarne i mimo ostatecznie pozytywnego dla niego wyniku pozbawiono go stanowiska. "Pokrzywdzony" zaś miesiąc później, już poza szkołą, władował nóż koledze pod żeberko.
I drugi przykład. Inny z moich kolegów - polonista, pracujący w gimnazjum postawił chłopakowi pałę na półrocze. I dwa dni później znalazł na swojej posesji swego własnego kota obdartego ze skóry. A dzień później w rozmowie usłyszał, że jak zgłosi sprawę na policję, to "go spalą".
I jak tu mówić o wychowaniu?
Pewnie, że są uczniowie lepsi i gorsi, ale tych ostatnich przybywa w tempie coraz szybszym.
I jeszcze do iski: nauczanie domowe to coś zupełnie innego, jak nauczanie indywidualne (gdzie jest te 8-12 godzin).
Natomiast drugim problemem szkoły jest za daleko idąca liberalizacja w stosunku do uczniów. Andrzej pisze, że dresiarza jako dyrektor szkoły wyrzuciłby natychmiast. Zaręczam, że nie mógłby tego uczynić!
Do poziomu szkoły ponadgimnazjalnej nie można ze szkoły ucznia wyrzucić (nawet jak jest bandziorem, który jest zagrożeniem dla otoczenia). A dawno minęły czasy, kiedy nauczyciel mógł sobie pozwolić na chwytanie za ucho ucznia. Jeden z moich kolegów ze studiów jest (a właściwie był) dyrektorem sporego gimnazjum. Chłopisko dość postawne - 2 metry wzrostu, ponad 100 kilo żywej wagi. W czasie przerwy złapał chłopaka za rękę, żeby powstrzymać go od uderzenia kolegi. Miał na to świadków - również uczniów, którzy potwierdzili, że tylko chciał chłopaka powstrzymać od udziału w bójce. Zbolała matka poszła zaś z syneczkiem do lekarza, zrobiła obdukcję i oskarżyła dyrektora o pobicie. Efekt - facet został zawieszony w obowiązkach, wytoczono mu postępowanie dyscyplinarne i mimo ostatecznie pozytywnego dla niego wyniku pozbawiono go stanowiska. "Pokrzywdzony" zaś miesiąc później, już poza szkołą, władował nóż koledze pod żeberko.
I drugi przykład. Inny z moich kolegów - polonista, pracujący w gimnazjum postawił chłopakowi pałę na półrocze. I dwa dni później znalazł na swojej posesji swego własnego kota obdartego ze skóry. A dzień później w rozmowie usłyszał, że jak zgłosi sprawę na policję, to "go spalą".
I jak tu mówić o wychowaniu?
Pewnie, że są uczniowie lepsi i gorsi, ale tych ostatnich przybywa w tempie coraz szybszym.
I jeszcze do iski: nauczanie domowe to coś zupełnie innego, jak nauczanie indywidualne (gdzie jest te 8-12 godzin).
95
Nie wiem czy to dokładnie tak jest, 39,000 subwencji na jednego mojego syna to mało??? W tej szkole jest oprócz Kamila jeszcze dwóch autystycznych chłopców więc razy 3 i reszta na zdrowe dzieci i z innymi niepełnosprawnościami, chcesz mi powiedzieć, że te pieniądze to pensja nauczycieli? Wątpię w przeciwnym razie nie byłaby to subwencja na ucznia tylko na pedagoga. Te pieniądze leżą w wydziale edukacji bo dyrektorowi nie chce się wypisać wniosku o przyznanie na narzędzia dydaktyczne dla tych uczni. Śmiech wcale nie jest tak ideologicznie jak piszesz. Każdego roku też przed wakacjami nasza szkoła robi zbiórkę wśród rodziców na malowanie sal.
Chciałam załatwić nauczanie domowe i tu musisz wiedzieć, że nie ma na takie zgody ponieważ w moim mieście jest równoznaczne z indywidualnym. Może w dużych aglomeracjach jest inaczej u nas wygląda to właśnie tak.
Mój syn nie ma nawet respektowanego Orzeczenia o Potrzebie Kształcenia Indywidualnego wg podstawy programowej bo jak mnie poinformowano, nauczyciele nie mają czasu aby przykładać wagę to takich drobnostek.
Wcale nie wygląda to tak różowo, najlepiej pójść po najmniejszej linii oporu i okrzyknąć ucznia głupkiem, któremu nie warto poświęcać uwagi.
Dzieci dużo czasu przebywają w szkole i pewne wzorce biorą też z niej. Częściej nawet wzorują się na wychowawcy niż rodzicu, niestety
Chciałam załatwić nauczanie domowe i tu musisz wiedzieć, że nie ma na takie zgody ponieważ w moim mieście jest równoznaczne z indywidualnym. Może w dużych aglomeracjach jest inaczej u nas wygląda to właśnie tak.
Mój syn nie ma nawet respektowanego Orzeczenia o Potrzebie Kształcenia Indywidualnego wg podstawy programowej bo jak mnie poinformowano, nauczyciele nie mają czasu aby przykładać wagę to takich drobnostek.
Wcale nie wygląda to tak różowo, najlepiej pójść po najmniejszej linii oporu i okrzyknąć ucznia głupkiem, któremu nie warto poświęcać uwagi.
Dzieci dużo czasu przebywają w szkole i pewne wzorce biorą też z niej. Częściej nawet wzorują się na wychowawcy niż rodzicu, niestety
96
dlatego jest to zawód dla bogatych gentelmenów.Winrich pisze: pensje nauczycieli, które są pożal się Boże (i wywołują zjawisko typu - państwo udaje, że płaci, a nauczyciele udają, że pracują).
ewentualnie dla robotów pobierających niewiele prądu.
feminizacja tego zawodu to moim zdaniem jedna z praprzyczyn obecnej katastrofy.(ze względu na tzw. pensum jest to praca atrakcyjna dla kobiet)
oficjanie nie można. Ale dobry dyrektor znajdzie sposób.Andrzej pisze, że dresiarza jako dyrektor szkoły wyrzuciłby natychmiast. Zaręczam, że nie mógłby tego uczynić!

i to jest tragedia..Do poziomu szkoły ponadgimnazjalnej nie można ze szkoły ucznia wyrzucić (nawet jak jest bandziorem, który jest zagrożeniem dla otoczenia).
97
podać dziada do sądu że mimo możliwosci pozyskania znacznych środków uniemożliwia dzieciom wlaściwą rechabilitację?iska36 pisze:Nie wiem czy to dokładnie tak jest, 39,000 subwencji na jednego mojego syna to mało??? /.../ Te pieniądze leżą w wydziale edukacji bo dyrektorowi nie chce się wypisać wniosku o przyznanie na narzędzia dydaktyczne dla tych uczni.
i straszne i żałosne zarazem...
98
To nagminne panie Andrzeju na prowincji. Tu nawet sądy to różne koligacje rodzinne.
To jest nasz system edukacji, każdy tylko biadoli jacy oni biedni i mało kasy dostają. Tak wygląda codzienność. lekarze wołają podwyżek, nauczyciele też, a kto pomyśli o tych biednych ludziach, o chorych i słabych, kto w ich iimieniu będzie czegokolwiek się domagał. Ja dostaję 520 zł miesięcznie za to, że musiałam zrezygnować z pracy, żeby zająć się dzieckiem. Nie narzekam bo mam powiedzmy zaradnego męża ale inni żyją za takie pieniądze i oni nie mają Karty Praw Rodzica Niepełnosprawnego oni nie mogą strajkować.
Smutne, nie prawda, beznadziejne.
[ Dodano: Sro 17 Mar, 2010 ]
bład nieprawda
To jest nasz system edukacji, każdy tylko biadoli jacy oni biedni i mało kasy dostają. Tak wygląda codzienność. lekarze wołają podwyżek, nauczyciele też, a kto pomyśli o tych biednych ludziach, o chorych i słabych, kto w ich iimieniu będzie czegokolwiek się domagał. Ja dostaję 520 zł miesięcznie za to, że musiałam zrezygnować z pracy, żeby zająć się dzieckiem. Nie narzekam bo mam powiedzmy zaradnego męża ale inni żyją za takie pieniądze i oni nie mają Karty Praw Rodzica Niepełnosprawnego oni nie mogą strajkować.
Smutne, nie prawda, beznadziejne.
[ Dodano: Sro 17 Mar, 2010 ]
bład nieprawda
99
No, to faktycznie niesprawiedliwe i wredne podejście. Dyskryminują twojego syna ze względu na jego chorobę. Ech... Ja na twoim miejscu bym się wykłócała i walczyła o to, aby mógł do tego kina pojechać.iska36 pisze:i jeszcze jedna uwaga, mój syn ma autyzm jak wiecie pewnie, jutro jego klasa jedzie do kina 3D, mój syn tak sie cieszył na ten wyjazd i właśnie dostałam telefon od pani wychowawczyni, że nagle dla Kamila zabrakło miejsca w autokarze i nie zabierze go razem z klasą, poza tym boi się, że Kamil będzie- jak to określiła- uciążliwy.
I co? To jest wychowawcza rola szkoły!
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
100
Moja rada? Na chama. Przyprowadzasz rano dziecko i ma jechać.Serena pisze:i nagle dla Kamila zabrakło miejsca w autokarze .
Koniec - i nie ma dyskusji. ŻADNEJ.
wychowawczynię informujesz na zimno że miejsce właśnie się znalazło. Jeśli widzi problem - niech kogoś wysadzi - w przeciwnym razie zawiadamiasz prokurturę o dyskryminacji z uwagi na niepełnosprawność i pani traci robotę w trybie dyscyplinarnym oraz prawa wykonywania zawodu nauczyciela. (w rzeczywistści szanse że straci są niewielkie ale postraszenie daje prawie zawsze dobre rezultaty). Warto mieć ze sobą świadka albo wyciagnąć dyktafon i otwarcie nagrywać rozmowę z informacją że gromadzisz dowody dla prokuratora.
telefon? niech nie kpi - to nie jest oficjalna droga załatwiania sprawy.
nie identyfikujesz rozmówcy po głosie - ktoś przecież może się podszywać.
ma Twój numer? dzwoniła z domu? złamanie zasad ochrony danych osobowych.
(w praktyce pic na wodę, ale dobrze brzmi, bo teoretycznie dane teleadresowe uczniów dyrektor powinien mieć w sejfie i sporządzać prokotół z każdego udostępnienia).
Niezależnie od sposobu rozwiązania sprawy oficjalna skarga na ręce dyrektora koniecznie z kopią dla kuratorium. To zostaje w papierach i może babie utrudnić przejście na kolejny stopień awansu zawodowego. I o tym też ją poinformuj.
belferstwo to tchórze. jedna dobra awantura zazwyczaj pomaga na lata.
101
To samo mogłabym powiedzieć o mojej "kochanej pani wychowawczyni", z którą, o zgrozo, zakumplowała się moja mama ^.^Andrzej Pilipiuk pisze:belferstwo to tchórze. jedna dobra awantura zazwyczaj pomaga na lata.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
102
Przecież to jest niewiarygodna bzdura. Te dane są w dzienniku lekcyjnym (i muszą tam być, z mocy ustawy albo rozporządzenia) właśnie po to, żeby wychowawca miał możliwość skontaktowania się z rodzicami; są tam też numery telefonu po to, żeby każdy nauczyciel mógł zadzwonić do właściwego rodzica w razie, odpukać, wypadku.Andrzej Pilipiuk pisze:ma Twój numer? dzwoniła z domu? złamanie zasad ochrony danych osobowych.
(w praktyce pic na wodę, ale dobrze brzmi, bo teoretycznie dane teleadresowe uczniów dyrektor powinien mieć w sejfie i sporządzać prokotół z każdego udostępnienia).
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
103
Sytuacja rzeczywiście wredna... Swoją drogą nauczycielka jest też człowiekiem i zapewne boi się (A nie powinna!) całej tej sytuacji. Niestety ludzie są już tak skonstruowani, że gdy się boją cały "bród" wychodzi na zewnątrz i robią idiotyzmy... Wszystko to dowodzi, że nauczyciele powinni (nie wiem czy to robią) przechodzić jakieś okresowe psychotesty (np. jak policjanci) przed rozpoczęciem pracy w zawodzie.
Panie Andrzeju z jednym muszę się nie zgodzić:
Dane teleadresowe obecnie zapisywane są w dziennikach klasowych, tak samo jak data urodzenia, adres rodziców, ich numery telefonów. Ale to nieważne
.
iska36:
Trzymam kciuki za synka i za Ciebie :] - Daj IM popalić
.
Tak ode mnie:
Teraz zdaje sobie sprawę, że trafiam/łem na ludzi z pasją, takich "książkowych" czy "filmowych" nauczycieli, którzy coś robią. Szczęście/Fart:).
Panie Andrzeju z jednym muszę się nie zgodzić:
Dane teleadresowe obecnie zapisywane są w dziennikach klasowych, tak samo jak data urodzenia, adres rodziców, ich numery telefonów. Ale to nieważne

iska36:
Trzymam kciuki za synka i za Ciebie :] - Daj IM popalić

Tak ode mnie:
Teraz zdaje sobie sprawę, że trafiam/łem na ludzi z pasją, takich "książkowych" czy "filmowych" nauczycieli, którzy coś robią. Szczęście/Fart:).
105
Taa... W zeszłym roku moja kumpela zarzekała się, że znajdzie naszą wychowawczynię i ją rozjedzie za to, że dała jej pałę z polaka na koniec roku (ale na szczęście poprawkę zdała) 

Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
106
Nie ma co się odgrażać - trza po prostu robić swoje i za kilka lat udowodnić wyższość. To najlepsza zemsta. A towarzyszą jej inne pozytywne zjawiska... Ekhem.Serena pisze:W zeszłym roku moja kumpela zarzekała się, że znajdzie naszą wychowawczynię i ją rozjedzie za to, że dała jej pałę z polaka na koniec roku (ale na szczęście poprawkę zdała)