Grimzon : Tylko na długi cykle to raczej może sobie pozwolić już znany autor. Cięzko chyba aby wydawnictwo od ręki wzięło dzieło na 3 do 5 tomów ciągiem pisane.
[Dzisiaj 13:38] x
Romek Pawlak : Tu się nie zgodzę, bo oczywiście, większa szansa, że autor z dorobkiem ulokuje taki cykl u wydawcy, ale otwarcia cykli pisanych przez debiutantów też sie ukazują, i na zachodzie, i u nas. Choć ryzyko jest znacznie większe, warto o tym wiedzieć

Natasza : Kamiko!
imadoki : dajecie mi nadzieję

Grimzon : A.Hałas także tylko akurat ona popłyneła na pierwszym tomie.
Razem z wydawnictwem.
Grimzon : Imadoki mi raczej chodzi o taką konstrukcję, że masz główną fabułę która będzie rozwiązana w całości, jednakże każdy tom to pewna cała historia, pewien wątek głównej fabuły ale opowiedziany od początku do końca.
Navajero : Nie rozumiem dlaczego większośc debiutantów zaczyna od sześciotomowej sagi

imadoki : Navajero, pijesz do mnie? To w moim pierwotnym zamyśle miała być jedna, zamknięta książka, ale przyjaciółka truła mi cztery litery tak długo, aż jej obiecałam, że "ta historia tak się nie skończy". Całość nie będzie miała więcej niż trzy części. nie potrafię tak wszystkiego rozwlekać i mnożyć wątków.
Navajero : Jeśli chodzi o picie, to dla mnie trochę za wcześnie

Na poważnie: mało kto wyda debiutantowi kilkutomowa serię. Prawdopodobieństwo oscyluje wokól zera...
Grimzon : Bo większość debiutantów myśli że ma historię na tyle tomów.
imadoki [i] : to trudno, jakoś to przezyję. Gdybym chciała upchać to wszystko w jedną książkę, całość miałaby ponad tysiąc stron. a kto wyda debiutantowi taka kobyłe? koło się zamyka.
Romek Pawlak [i] : Nie no, Novae Res wyda ":) a poważnie, zdarza się, choćby z tego forum Agnieszka Hałas i Kamiko

Grimzon [i] : Tylko z A. Hałas ciężko mówić o sukcesie, danych na temat Kamiko nie znam widziałem książkę w empiku ale na bestselerach nie leżała. Mam takie wrażenie że kolejne tomy ukazywały się także zbyt szybko.
Romek Pawlak [i] : Grimzonie, ale nie dyskutujemy o wyunikach sprzedaży, odczuciach własnych względem tempa, tylko o faktach. Kamiko się udało, koniec kropka. Debiutantka, pięć tomów, do widzenia.
Grimzon [i] : Ok. Tylko samo wydanie to nie jest cel ostateczny.
Grimzon [i] : Można stać się zakładnikiem pierwszej wydanej ksiązki.
Romek Pawlak [i] : A jeśli uwzględnimy nie tylko fantasy, ale fantastykę w ogóle, to masz chociażby i to: http://nk.com.pl/paulina-hendel/500/pisarz.html
Romek Pawlak [i] : Grimzonie, zarzucałeś często innym odchodzenie od meritum. Teraz sam to robisz. Co jest celem ostatecznym? Milionowy nakład? Nie o tym rozmawiamy. Rozmawiamy o wydaniu w sensownej oficynie i jakiejś przyzwoitej jak na polski rynek sprzedaży. I Kamiko to ma. Nie pasuje Ci do obrazka, trudno

Grimzon [i] : Bawi mnie, że w pewnym momencie następują ataki osobiste. Dla mnie akurat jest to kwestia meritum ponieważ rynek reaguje dynamicznie i z każdym wydanym cyklem który się nie przyjął szanse na kolejny taki debiut maleją, a z sukcesem rosną. Natomiast ja niczego nie odbieram Kamiko czy komukolwiek innemu. Staram się tylko patrzeć w trochę szerszej perspektywie. Zwracając uwagę także na to. co sama Kamiko pisała w ostatnich postach.
Romek Pawlak [i] : Ataki osobiste? Nie. Zwrócenie uwagi, że wprowadzasz element od czapy, bo rozmowa dotyczy szans wydania, a tu nagle Grimzon pisze o celu ostatecznym - jako jedyny


Romek Pawlak [i] : Ja nie jestem za zaczynaniem cyklami, ale należy się trzymać faktów, najlepiej takich sprawdzalnych, a reszta jest tylko opinią, często nieweryfikowalną. W fantastyce i lit. młodzieżowej z elementami fantastyki jest sporo cykli debiutanckich. I konkludując, mam po prostu wrażenie, że jak Ci fakty nie pasują, to tym gorzej dla faktów. I tak, to akurat jest pierwsza w naszej rozmowie wycieczka osobista


Grimzon [i] : A czy ja napisałem że nie da się debiutować w ten sposób? Nie. Stwierdziłem że jest to ryzykowne. I dokładnie tyle. Że są ludzie którzy tak debiutują są. Z zaranicznych nawet osiągneli sukces. Nie widzę gdzie mi fakty nie pasują. Po prostu wszystko o wydawaniu cykli zostało powiedziana. Więc także staram się popatrzeć szerzej na całe zjawisko.
Romek Pawlak [i] : OK, no to szerzej - są tacy, którym się udało, i tacy, którym się nie udało. Pospekulowaliśmy

Romek Pawlak [i] : I pomijasz zupełnie aspekt, że zwykle takie spekulacje czyni się względem autora - niby widać las, ale tak naprawdę każdy wydawca raczej patrzy na pojedynczego autora w tym lesie, niż teoretyzuje na temat całego rynku.
Grimzon [i] : Naprawdę uważasz że debiutant ma takie same szanse na wydanie cyklu z danej tematyki co uznany autor z nazwiskiem?
Romek Pawlak [i] : Załóż wątek, to pogadamy normalnie, bo ja się z Tobą głęboko nie zgadzam, inaczej postrzegam rynek, ale bez sensu jest o tym dyskutować na SB

Romek Pawlak [i] : Dobra. Niczego nie zrozumiałeś z moich wpisów tu, nie przeczytałeś ich nawet, bo ja do Twego pytania odniosłem się bardzo dokładnie chociażby tu: ""Tu się nie zgodzę, bo oczywiście, większa szansa, że autor z dorobkiem ulokuje taki cykl u wydawcy, ale otwarcia cykli pisanych przez debiutantów też sie ukazują, i na zachodzie, i u nas" - A że nie lubię dyskutować sam ze sobą, to jednak pas.
Grimzon [i] : Tak samo można mówić że ludzie wygrywają w lotto. Wygrywają. AL nie na tym polega cały interes. Tak jak już pisałem, oczywiście że tak się ukazują powieści co nie oznacza że jest ich znacznie mniej. Zresztą zawsze możesz mi podać cykl w polskiej fantastyce, debiutanta, który osiągnął sukces.
Natasza [i] : Z socjologicznego punktu widzenia cykl we współczesnej kulturze jest "bezpieczniejszy" dla rynku. Właśnie cykl jakoś pozwalają pokonywać barierę ZNANE- NIEZNANE" wobec zalewu nowego
Grimzon [i] : W powiedzmy w ostatnich 5 latach.
[Dzisiaj 15:33] x
Natasza [i] : Kamiko?
[Dzisiaj 15:34] x
Grimzon [i] : a była na listach besteserów?
[Dzisiaj 15:39] x
Romek Pawlak [i] : Daj spokój, Grimzon, zaraz zaczniemy dyskutować, co to znaczy sukces. Ale tak na szybko, Jadowska, Błotny, Wegner, Raduchowska, Kozak, Reystone... I tak, wiem, nikt z nich nie zdobył Nike, nie znasz, i nie było stu tysięcy nakładu. Ale ich serie się sprzedają, a autorzy utrzymuja na rynku. Niektórzy sprzedają naprawdę fajnie. Dzięki i do widzenia.
Romek Pawlak [i] : Ha ha, wiedziałem, listy bestsellerów. Grimzon rządzi

Romek Pawlak [i] : Gdybyś nie był takim laikiem, to byś wiedział, jakimi zasadami rządzą się listy bestsellerów

Romek Pawlak [i] : I w dodatku nie ma ŻADNEJ pewności, że uznany autor ma większą szansę wylądować na takiej liście, co obala Twój koronny argument

Natasza [i] : Szkoda tej dyskusji .. może przeniosę na nwątek?
ciąg dalszy:
Romek: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cykl_literacki http://katedra.nast.pl/ks...ranicza-Tom-IV/ Zdaniem autora, wydawcy, Wikipedii i słownika terminów literackich to jest jak najbardziej cykl, ale Grimzon ma inne zdanie

[ Więc z oczywistych przyczyn cykl to być nie może

Grimzon : I rozumiem że pierwszy i drugi tom był ze sobą powiązane i co więcej były przyjęte jako cykl? A o taką sytuację właśnie mi chodzi.
Romek Pawlak : Ja nie umiem czytać Twoich myśli, więc może zacytuję, co napisałeś: "Wegner nie napisał cyklu". NIe to były zamknięte książki a dokładniej zbiory opowiadań. I opowiadasz zresztą straszne brednie, nie mając odpowiedniej wiedzy, tak banalnie i po prostu.
Romek Pawlak : Sapkowski, cykl o Wiedźminie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wied%C5%BAmin
I puenta: Balzac: http://pl.wikipedia.org/wiki/Komedia_ludzka
Romek Pawlak : Nie masz po prostu pojęcia, CZYM w literaturze jest cykl, jaki ma kształt.
Grimzon : Rozumiem że także wymazujesz wszystko co wcześniej było powiedziane. Bo ja jako pierwszy stwierdziłem że wydawanie cyklu jako zamkniętych książek jest dużo mniej ryzykowene. I stąd także były moje pytania do imadoki. Ale zamiast próbować zrozumieć można także się po prostu wyzłośliwiać.
Romek Pawlak [i] : I jeśli czyta nas Natasza to ja się zgadzam na przeniesienie do publicznego wątku

Ja się nie wyzłosliwiam, tylko wykazuję Twoją niekompetencję. Weź odpowiedzialność za własne słowa, choćby w przypadku Wegnera. Właśnie podałem Ci przykłady podobnych cykli. Kwestionujesz, że Balzac czy Sapkowski napisali cykle???
Bo jeśli nie, cykl Wegnera się niczym nie różni, a do Sapkowskiego to jest wręcz bardzo podobny.
Romek Pawlak [i] : A produkuję się, bo jeszcze ktoś weźmie Twoje słowa poważnie - mamy tu kilkoro autorów i autorek poiszących cykle, po co mają się niepotrzebnie stresować

Grimzon [i] : Napisałem ci dokładnie o jaką sytuację mi chodzi. Rozumiem można iść w zaparte. I tak Wegner a nikt kogo podałeś nie napisał cyklu w takim sensie o którym wspominałem.
Romek Pawlak [i] : Sapkowski dwoma tomami rozstawił postacie i świat, potem masz pięcioksiąg. Wegner zbiorami opowiadań rozstawił świat i bohaterów, teraz zbiera ich w fabułę. Dostrzegasz podobieństwo? A na marginesie, zajrzyj kiedyś to hasła "cykl literacki", masz wyżej link. Bo naprawdę opowiadasz straszne bzdury - co niby jest cyklem, Twoim zdaniem? Podaję Ci różne przykłady, żaden nie pasuje w mysl zasady "tym gorzej dla faktów".
Masz bardzo wąskie postrzeganie cyklu, że nienowoczesne, to nie wspomnę, bo chyba jeszcze osiemnastowieczne, Francuzi w XIX wieku mieli nowocześniejsze poglądy



Romek Pawlak [i] : O, jest jeszcze Kres! Prawo sępów, zbiór opowiadań - wstęp do Szerni

ciąg dalszy (ostatnie):
Jason [i] : Podsumowując: spokojnie można debiutować cyklem, ale najlepiej jeśli pierwszy tom będzie miał zamkniętą fabule? (tzn. nie tak jak w Takeshim Kossakowskiej, gdzie pojawia się typowy cliffhanger na końcu)
Grimzon [i] : Rozumiem nadal że nie zrozumiałeś kwestii od czego się ta dyskusja zaczęła. Więć wyjasnię raz jeszcze. Cykl o którym cały czas wspominał we wszystkich moich wypowiedziach a można to sprawdzić bo jeszcze w SB jest, odnosił się sytuacji wydania pełnej skończonej wersji utworu, który został dostarczony od razu jako kilka tomów.
Grimzon [i] : Tak było np. Z Kamiko i dlatego była wymieniana. Ani Wegner ani tym bardziej Sapkowski nie znali zakończenia wydawanych przez siebie książek bo one wtedy nie istniały. I takie było całe clu moich wypowiedzi. Ale rozumiem można sobie interpretować jak się chce.
Natasza [i] : tak może być? Grimzon? Romek?
Romek Pawlak [i] : Ja jestem za przeniesieniem od punktu wyjścia, czyli rozmowy Grimzona z Imadoki, kilka postów przed jego pytaniem, czy książka jest zamkniętą całością. Bo cała rozmowa ma swój sens dopiero wtedy - widać ewolucję poglądów w dyskusji

[Dzisiaj 20:52] x
Grimzon [i] : A ja jestem przeciwny całemu przenoszeniu. Gdyby ktoś chciał wątek to by go założył. Rozmowa był na SB i nic nowego w niej nie powiedziano a w szczególności że większość to utarczki słowne oparte na własne domysły co druga strona ma na myśli.
Teraz piszcie na wątku!