Bardzo mocno postanowiłam pochodzić w sprawie wydania mojej mini powieści o rodzinie autystycznego chłopca. Gdzieś tam wysłałam fragmenty swojej pisaniny. Przedwczoraj otrzymałam maila z wydawnictwa e-czytelnia mniej wiecej takiej treści: tekst poruszający ważną problematykę, z pewnością jednak wymaga obróbki językowej, prosimy o nadesłanie całości tekstu w formacie doc. Z poważaniem i podpis.
Ponieważ nie znam się na tych "grypsach" wydawców proszę pomóżcie mi jakoś ocenić czy wysyłać tam czy nie, rzecz jest na tyle dla mnie ważna, że boję się wysłać całości bo np. wykorzystają to a ja zostanę na lodzie.
Jak wspomniałam chodzi o mój spisany rodzaj protestu, rzecz bardzo honorowa.
4
Dla mnie sprawa jest prosta. Musisz najpierw zdecydować, czy rzeczywiście chcesz ją wydać czy nie. Bo podejście do tematu, ja im wyślę a oni to ukradną, do niczego nie prowadzi. Jeżeli chcesz, to musisz zaryzykować...
Pytanie tylko czy warto z tym wydawcą - bo dla mnie nie są wydawnictwem.
Gdyby odpisało do mnie GWP, Santorski, Media Rodzina, lub inny z klasycznych wydawców - to bym się nie zastanawiał. Tutaj to twoja decyzja. Zawsze możesz im wysłać informacje, że książka została zarejestrowana przez notariusza.
Pytanie tylko czy warto z tym wydawcą - bo dla mnie nie są wydawnictwem.
Gdyby odpisało do mnie GWP, Santorski, Media Rodzina, lub inny z klasycznych wydawców - to bym się nie zastanawiał. Tutaj to twoja decyzja. Zawsze możesz im wysłać informacje, że książka została zarejestrowana przez notariusza.
5
Chciałabym to wydać, nie będę udawać, że nie. Jak wspomniałam jednak jest to dla mnie sprawa honorowa bo opisałam temat bardzo ważny dla mnie. Wydanie drukiem byloby prawde mówiąc nie tylko nobilitacją ale w tym przypadku akurat możliwością dotarcia z pewnym "przeslaniem" do szerszego odbiorcy. Moje wątpliwości biorą się stąd, że nie miałam do czynienia nigdy z żadnym z wydawnictw, a po drugie nie jestem jakimś tam genialnym pisarzem, co tworzy idealne dzieło więc nie chce mi się wierzyć, że ktoś zechce wydać raczej mało popularną dziś tematykę.
W ogóle to sama nie wiem, co myśleć? Wiem pewnie dostarczę powodu do śmiechu ale tak mam "chcialabym a boję się"
W ogóle to sama nie wiem, co myśleć? Wiem pewnie dostarczę powodu do śmiechu ale tak mam "chcialabym a boję się"
6
Dziewczyno, co cię obchodzą inni? Skoro uważasz, że temat jest na tyle ważny aby go opisać, to rób swoje. Radziłbym ci tylko zapukać do poważniejszych wydawnictw (kilku ci podałem w poprzednim poście), Ewentualnie korona nie spadnie ci z głowy jak zadzwonisz do ich redakcji i porozmawiasz na temat książki i poruszanych w nich tematach z redaktorem. Co najwyżej od razu ci powiedzą, że nie są zainteresowani tym tematem i będziesz wiedziała, gdzie nie wysyłać. Wbrew potocznym wyobrażeniem nie wszyscy wydawcy chcą wydać wyłącznie S. Kinga, Kalicińską lub Pilcha.
Być może twój temat jest tą niszą, na którą czeka rynek. Ale o tym się nie przekonasz dopóki nie spróbujesz.
Ewentualnie zajrzyj na
http://forum.gazeta.pl/forum/f,11943,Wy ... czaje.html
może tam ktoś ci pomoże i podpowie do kogo zapukać.
Być może twój temat jest tą niszą, na którą czeka rynek. Ale o tym się nie przekonasz dopóki nie spróbujesz.
Ewentualnie zajrzyj na
http://forum.gazeta.pl/forum/f,11943,Wy ... czaje.html
może tam ktoś ci pomoże i podpowie do kogo zapukać.
8
Jeśli pisałaś całość w tajemnicy i masz jeden lub dwa pliki z tekstem, to teoretycznie mogliby bezkarnie tak zrobić. Natomiast jeśli tekst ewoluował, masz jego wiele wersji, jakieś osoby z Twojego otoczenia czytały ten tekst lub nawet chociażby o nim im opowiadałaś (zdradzając np. tematykę), to sprawę w sądzie praktycznie masz wygraną. Oczywiście teoretycznie tamta strona także mogłaby próbować preparować dowody, podstawiać świadków, ale to już zupełnie niedorzeczne. Po co. Autorowi nie płaci się aż tak wiele, aby taki numer mógł być opłacalny.iska36 pisze:boję się wysłać całości bo np. wykorzystają to a ja zostanę na lodzie
Natomiast wymienione przez Ciebie wydawnictwo rzeczywiście wydaje się być takie niekonkretne. Może przejrzyj książki o problematyce społecznej, sprawdź ich wydawców i do nich wysyłaj tekst. Może także jakieś czasopismo zdecydowałoby się na druk Twojej mini powieści w odcinkach.
9
własnie tak robię, odpuszczę sobie tą e-czytelnię bo mało o nich wiadomo lepiej poczekam spróbuję do innych wysłać jakieś próbki. Może coś z tego wyjdzie, bo jeśli jednym coś tam się spodobało... A jeśli nie to trudno, przyjmę porażkę jak na twardą babę przystało:)
10
Jedno drugiego nie wyklucza. Możesz przecież wysłać tekst do e-czytelni (nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał go bezprawnie wykorzystać), a równocześnie spróbować wysłać do innych wydawców.iska36 pisze:własnie tak robię, odpuszczę sobie tą e-czytelnię bo mało o nich wiadomo lepiej poczekam spróbuję do innych wysłać jakieś próbki.
Jeśli inni odpowiedzą negatywnie (czego oczywiscie nie życzę, bo co wydanie papierowe to papierowe), wtedy (o ile e-czytelnia wciąż będzie zainteresowana) wrócisz do tematu i podejmiesz ostateczną decyzję, czy wydać u nich.
Strona autorska: www.stefandarda.pl
Strona na portalu Facebook: http://www.facebook.com/pages/Stefan-Da ... 1627153398
Strona na portalu Facebook: http://www.facebook.com/pages/Stefan-Da ... 1627153398
11
Nie chodzi o to, że boję się, iż ukradną mi tekst. Dziwne dla mnie jest tylko to, że pisze do mnie w ich imieniu redaktor podpisujący się Imieniem i nazwiskiem, podaje mi numer gg celem omówienia szczegółów. wchodzę więc wpisuję nr imię i nazwisko i okazuje się, że podane nazwisko to nick a gość podający się za mężczyznę to kobieta. Czy to nie dziwne?
13
posłuchałam napisałam i wysłałam część swojej pracy do Zielonej Sowy i do Wydawnictwa Otwartego. To chyba sprawdzone firmy?
15
Wysyłaj do papierowych wydawnictw, szkoda tracić szansę. No i jednak, moim zdaniem, warto słać cały tekst, chyba że wydawca życzy sobie fragment.
Nie musisz się obawiać kradzieży, to się raczej nie zdarza. To takie mity pośród piszących
Aha, wyślij do Czarnej Owcy, to dawny Santorski i S-ka.
Nie musisz się obawiać kradzieży, to się raczej nie zdarza. To takie mity pośród piszących

Aha, wyślij do Czarnej Owcy, to dawny Santorski i S-ka.
Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak