Latest post of the previous page:

Andrzej Pilipiuk pisze:wzasadzie to Konrad Mazowiecki jest bohaterem - uratował polskość śląska (na jakiś czas...) szczując krzyżaków wygnanych w Węgier na Jaćwież.

Zakładając, ze Śląsk powinien być polski.

Andrzeju, gratuluję wiedzy, bo to istotnie prawda, że śląska komandoria Krzyżaków były wcześniejsze, a templariusze i joannici byli tam jeszcze wcześniej.
Być może użyłem tutaj pewnego skrótu myślowego, który jest charakterystyczny dla naszych czasów. Sprowadzenie Krzyżaków do Polski kojarzy się zawsze z osadzeniem ich na naszej północnej granicy, właśnie w Prusach, nawiasem mówiąc po zupełnie nieudanym eksperymencie związanym z polskim zakonem rycerskim, do którego brakło po prostu chętnych. Co do Śląska i Krzyżaków, którzy mieli tam nawet komandorię, to mało kto wie, ale Krzyżacy wspierali Henryka Pobożnego pod Legnicą. Ale mnie chodziło o sam sfałszowany dokument donacyjny i związane z tym historyczne kłamstwo.
Co do zaś szarży kawaleryjskiej, to chodziło mi o tę wajdowską z Lotnej, wziętą żywcem z propagandówki Goebbelsa. I o tworzenie propagandy właśnie w taki, a nie inny sposób.
Przy okazji, Andrzeju, pamiętasz atak na Pałac Zimowy z filmu Eisensteina i jaką karierę jaką ta scena zrobiła jako świadectwo historyczne. A pamiętasz zapewne, kto Pałacu Zimowego bronił?

padaPada pisze:

Andrzej Pilipiuk pisze:wzasadzie to Konrad Mazowiecki jest bohaterem - uratował polskość śląska (na jakiś czas...) szczując krzyżaków wygnanych w Węgier na Jaćwież.

Zakładając, ze Śląsk powinien być polski.

Już wiele razy widziałem podobną naklejkę na samochodzie:

To zabawne, że tego typu kwestie najczęściej poza działaczami RAŚ poruszają nie-Ślązacy
Od trzech lat mieszkam na rdzennym Śląsku, pomiędzy Rybnikiem a Raciborzem, już prawie godom z przyzwyczajenia, a bodaj raz słyszałem takie dywagacje.

I nie, nie potwierdzam tych naklejek to raczej egzotyka niż coś normalnego.

Romek Pawlak pisze:To zabawne, że tego typu kwestie najczęściej poza działaczami RAŚ poruszają nie-Ślązacy

To nie jest prawda.

Ja też naklejek nie potwierdzam, ale dywagacje słyszałem i brałem w nich udział nie raz. Do RAŚ, ani innych proautonomicznych organizacji nie należę.

Romek Pawlak pisze:Od trzech lat mieszkam na rdzennym Śląsku, pomiędzy Rybnikiem a Raciborzem

Ja mieszkam w Rybniku i zdarza mi się stać w naszych korkach, już zapewne legendarnych w okolicy. Kiedyś z nudów się rozglądałem i rzucały mi się te naklejki w oczy. Teraz w korku czytam książki w komórce Tak czy siak w spisie powszechnym ponad 170 tysięcy osób podało "śląska" jako swoją narodowość (być może nie do końca rozumiejąc kwestię ). Nie jest to moim zdaniem jakoś szczególnie dużo w skali Polski, ale jakaś ich ilość obnosi się ze swoją śląskością m.in. właśnie oklejając samochody takimi naklejkami.
(czyżbyśmy mieli kolejny offtop? ale to z radości, że spotkałem krajana )

Winrich pisze: Co do zaś szarży kawaleryjskiej, to chodziło mi o tę wajdowską z Lotnej, wziętą żywcem z propagandówki Goebbelsa.

frontalny atak kono na czołgi faktycznie nie ma sensu.
(także dla tego że czołg tamtej epoki oprócz działa miał jeszcze najczęściej karabiny).

ale w odpowiednim terenie ograniczającym szybkość i manewrowość... w warunkach chonicznych braków smarów i paliwa, zwłaszcza jesli piechota nie nadążyła za "tankami". ja bym konnicy nie lekceważył.

A Polacy to świry - jesteśmy zdolni do kompletnie dzikich improwizacji.
ostatecznie ktoś załatwił szkopom niemal 2/3 ciężkiego sprzętu. i nie zawsze w klasycznej walce z udziałem dział i karabinów przeciwpancernych...

np ulica Wolska - zaraz na początku oblężenia Warszawy w miasto wjechałą kolumna czołgów. Prosto w pułakę - w gruzach dwu budynków zakopanych było kilkadziesiąt beczek terpentyny z zakładów produkcji pasty do butów Dobrolin. Niemcy stracili co najmniej 20 czołgów i tankietek (liczba 90 jest solidnie zawyżona).

Przy okazji, Andrzeju, pamiętasz atak na Pałac Zimowy z filmu Eisensteina i jaką karierę jaką ta scena zrobiła jako świadectwo historyczne. A pamiętasz zapewne, kto Pałacu Zimowego bronił?

ten fim krecili chyba na 10-tą rocznicę...
bronili kadeci po 13-16 lat i kobiety z batalionu sanitarnego.
Pewnie by spokojnie obronili gdyby czerwoni nie wleźli od tyłu przez inne budynki.

*

Swoja drogą - czytaliście genialne opowiadanie Bułyczowa o obchodach rocznicy rewoliucji?

Tony pisze:Tak czy siak w spisie powszechnym ponad 170 tysięcy osób podało "śląska" jako swoją narodowość (być może nie do końca rozumiejąc kwestię ). Nie jest to moim zdaniem jakoś szczególnie dużo w skali Polski, ale jakaś ich ilość obnosi się ze swoją śląskością m.in. właśnie oklejając samochody takimi naklejkami.

To jasne. Tylko mnie chodzi o efekt skali. Przede wszystkim ci ludzie, moi sąsiedzi, zajmują się dniem powszednim, nie urządzają manifestów, jakby czasem mogło to się wydawać. Inna sprawa, że RAŚ robi, moim zdaniem, złą robotę. Jak nas Andrzej nie wystrzyże z wątku, to będziemy mieli pięknego offtopa

Romek Pawlak pisze:Inna sprawa, że RAŚ robi, moim zdaniem, złą robotę. Jak nas Andrzej nie wystrzyże z wątku, to będziemy mieli pięknego offtopa

Też uważam, że idea choć szczytna, to jednak źle się do tego zabrali. Za dużo pieniactwa, za mało informowania i uświadamiania.

A słownika polsko - śląskiego jak nie ma, tak nie ma, Zawsze jest tylko w drugą stronę czyli śląsko-polski.
A tak naprawdę to proponuję założyć nowy temat na HPark, bo Andrzej w końcu naprawdę założy nam bana i skończą się rozmowy o d... Maryni na jego wątku. :wink:

Niedługo zaczniecie Andrzejem dzieci straszyć, bo nic tylko: napisze jeszcze dwa słowa offtopu i kończę, bo nas Andrzej wywali.

A on najwidoczniej gościnny facet jest.

I Anioł się kiedyś w.... wi gdy mu będziemy za często zaśmiecać pustelnię.

spox - oftopujcie dalej - ja jestem tolerancyjny a z innych wątków Was wyleją

Super. No to jadziem

Nie zgadzam się z tym:

padaPada pisze:

Romek Pawlak pisze:Inna sprawa, że RAŚ robi, moim zdaniem, złą robotę. Jak nas Andrzej nie wystrzyże z wątku, to będziemy mieli pięknego offtopa

Też uważam, że idea choć szczytna, to jednak źle się do tego zabrali. Za dużo pieniactwa, za mało informowania i uświadamiania.

Wypowiedzi takie jak:

Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Moja ojczyzna to Górny Śląsk. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem. Państwo zwane Rzeczpospolita Polska, którego jestem obywatelem, odmówiło mi i moim kolegom prawa do samookreślenia i dlatego nie czuje się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa.

są bez sensu, są złą robotą. Sorry, ale naprawdę nie spotkałem Ślązaka, a codziennie żyję z nimi, w dodatku oni wiedzą, że ja jestem skądinąd, który by rozmawiając ze mną - a rozmawiamy, bardzo dużo, bo mnie interesuje ich punkt widzenia, zamierzam o Śląsku pisać - otóż oni kwestii lojalności tak nie stawiają.
RAŚ jest polityczny, a jak zauważył Władek, słownika nie ma. Pieniędzy na lekcje gwary, która zanika, a jest piękna czasem, też nie ma... Generalnie, powinien zostać położony nacisk na kulturę, na lokalność, a tu jest du*pa, nie praca u podstaw.

Andrzej Pilipiuk pisze:spox - oftopujcie dalej - ja jestem tolerancyjny a z innych wątków Was wyleją

Ahaha, a ja miałem was poprosić o założenie własnego tematu
Jednak jeśli Andrzej się na to zgadza to ok. Tylko jak rozmowa zajdzie za daleko to prosiłbym jednak o założenie osobnego wątku.

Mimo gościny ja bym przeniósł te wypowiedzi do Hyde Parku, albo może do wątku Romka, skoro temat jest mu bliski?

Urodziłem się i mieszkam na Śląsku, choć jestem krojcokiem - jakby ktoś nie wiedział:

http://szl.wikipedia.org/wiki/Krojcok pisze:Krojcok - uokryślyńy dlo czowjeka, kery je půł-hanysym a půł-gorolym. Uoznoczo to, iże jedyn ze uůnygo uojcůw ńy pochodźůł ze Ślůnska (bez tyn przikłod bůł ze fali imigracyje na Ślůnsk za PRL-u). Krojcoki ńyrzodko godajům fest dobrze po ślůnsku, znamjyńńy kej jygo familijo na tyj źymji mjyszko.

Wszystko jasne?
Krojcok - określenie człowieka, który jest pół-hanysem i pół-gorolem. Oznacza to, że jedno z rodziców nie pochodzi ze Śląska (na przykład z fali imigracyjnej na Śląsk za PRL-u). Krojcoki nierzadko mówią bardzo dobrze po śląsku, szczególnie jeśli jego rodzina mieszka na tej ziemi.

Czyli przy okazji polecam: http://szl.wikipedia.org/wiki/Przod%C5%84o_zajta

W każdym razie czuję się tu zakorzeniony, moi znajomi mieli dziadków w Wermachcie, temat śląskości przewija się regularnie przez rozmowy i również nie spotkałem się z żadnym Ślązakiem, który chciałby autonomii Śląska. Wypowiedziałem się o naklejce, gdyż jest ona dla mnie jedynym widocznym przejawem chęci takiej autonomii.

Trzynaście lat temu, po maturze, bałem się pozostania na Śląsku. Zamykano kopalnie, zwalniano górników, a to - jakby na to nie spojrzeć - było wtedy główne koło napędowe tutejszej gospodarki. Byłem przekonany, że niebawem będzie tu sceneria jak z filmu Mad Max.

W międzyczasie czarne złoto znów zyskało na wartości, przy okazji pojawiło się wiele inwestycji z innych branż. O Ślązakach wiele mógłbym powiedzieć, mają (mamy) swoje przywary tak jak i bywają wyjątkowi. Natomiast żyje się tu nieźle. Skoro wątek samochodowy się już przewinął - od wielu lat w tym rejonie mamy autostradę od Krakowa do Wrocławia, do której od niedawna jadę autostradą A1 z niedalekiego od Rybnika Bełku. Jest bezpiecznie, szczególnie na przedmieściach z wieloletnią zabudową jednorodzinną (gdzie mieszkam) - "starki" (babcie) siedzą w oknach albo przed domami i nic im nie umknie, żebraki od razu są pogonione, a inny podejrzany element uważnie obserwowany, ale nie ma zbytniego wścibstwa. Ślązacy podchodzą do nowych z pewną przychylną rezerwą, po czym akceptują w pełni, gdy nie jest się sobkiem lub abstynentem - choć to oczywiście generalizowanie.

Dużo by pisać, to takie pierwsze myśli, z taką uwagą, że ani trochę nie angażuję się w żadną inicjatywę polityczną czy społeczną.