Pytania do Romka Pawlaka

211

Latest post of the previous page:

Masz chęć pogadać o "Wydechu" Chianga? :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Pytania do Romka Pawlaka

213
Jak odbierasz w porównaniu z poprzednim zbiorem? Dla mnie bardziej teraz Chiang bardziej poszedł w filozofię, a ciut mniej w literaturę. Z wyjątkiem ostatniego opowiadania, tego o pryzmatach - dla mnie literacko genialne. :) A film byłby z tego piękny.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Pytania do Romka Pawlaka

222
Kilka zdań o nowej książce (oby) :)

Osiem opowiadań, trzy i pół znane z papierowych pism, cztery i pół to świeżynki. Klucze do tych opowiadań są dwa: pierwszym jest klasyczna kwestia Kontaktu, choć w często bardzo nieklasycznych ujęciach. Drugim - rozwinięcie uniwersum znanego z "Podarować niebo". Lecz bądźcie spokojni - nie zamierzam odcinać kuponów i kontynuować przygód dzielnej załogi na planecie, wyciągając ich za uszy z tarapatów. Argunowie, jeśli kiedyś powrócą, to nieprędko, zaś ludzcy bohaterowie stamtąd - nigdy. Natomiast już w chwili pisania tej powieści zrozumiałem, że chciałbym lepiej opisać to ludzkie uniwersum. Nie żebym się silił na jakąś Wielką Historię Przyszłości, jednak zawsze, wszędzie i o każdym czasie znajdą się zdarzenia i ludzie godni opisania. Te opowiadania są właśnie o nich - o ludziach, ich porażkach, sukcesach, ambicjach... No i o Obcych 🙂 Dodajmy - łączą się.

Pojawi się również bohater zbiorowy - Dom Krastów. To jest jedna z różnic między "Podarować niebo", a tym, co znajdzie się w tych opowiadaniach i co chciałbym kontynuować w najbliższej przyszłości (w tekstach gatunkowo od jakiejś formy social SF, przez space operę, po SF najbardziej hard, jakie będę umiał napisać). W skrócie - chciałbym opisywać te zdarzenia poprzez członków rodziny Krastów i osób z nimi współpracujących. Krastowie zaczynają od robotników na orbicie Ziemi i najbliższej przestrzeni, ale mają w sobie to coś, zajadłość, desperację, odpowiednią dozę strachu, aby - chociaż nie bez kiksów, regresów, a nawet otarcia się zagładę - piąć się w górę. Jak daleko? Cóż, część odpowiedzi znajdzie się w tym tomie.

Waham się nad tytułem całości - czy od opowiadania, "Pusty ogród", czy lepiej od rodziny Krastów, którzy stworzyli organizację, którą nazwali Domem Krastów. Poważnie - nie wiem. Najchętniej użyłbym tego drugiego tytułu, od razu tak nazywając cały cykl tekstów w tym uniwersum, ale czy to nie odstraszy? Ech, te dylematy...

Na koniec - dlaczego trzy i pół oraz cztery i pół. Trzy opowiadania z Krastami nie mają nic wspólnego. Czwarte w chwili druku też nie miało, ale idealnie pasuje do ich świata, pozwoliłem więc sobie na retusze, które je w dzieje Domu Krastów włączyły.

Piąte opowiadanie o Krastach, poza zbiorem, czeka na druk w "Nowej Fantastyce".
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Wróć do „Strefa Pisarzy”