2371

Latest post of the previous page:

włączę się w ten konkurs.
Andrzej Pilipiuk pisze:ale myślę że dojdzie. Nie przesądzając był zamach czy nie - dojdzie.
Nie dojdzie jak panna Pawłowicz. Gdyby Macieborewicz urodził się pięćdziesiąt lat wcześniej w Stanach, twierdziłby, że zamachu nie było a JFK doznał wylewu.

Ery edit: Pozwoliłem sobie wywalić to podsumowanko. Trzymajmy poziom.
Ostatnio zmieniony pt 27 gru 2013, 16:35 przez Smoke, łącznie zmieniany 1 raz.

2372
aaaa....

Jeszcze o Smoleńsku - tak żeby być obiektywnym wrzucam dla chętnych link do dyskusji na forum farenheita

http://fahrenheit.net.pl/forum/viewtopi ... =10&t=4614

wrzucam do są tam dobre argumenty przeciw zamachowi - merytoryczne.
(ale i tak nie dałem się przekonać).

dyskutowało się tam miło i kulturalnie a nawet na temat - niestety forum tamtejsze cierpi na nadmiar moderatorów o mentalności synków milicjantów i dyskusję nam zamknęli...

Ery Edit: Zignoruję tę kiepską uwagę o mojej mentalności. Proszę tylko o pw, o który temat chodzi, to się otworzy i będziecie sobie mogli gadać o Smoleńsku. Nie ma problemu.

Edit 2: :D Głupi jestem i nie umiem czytać. Przeczytałem tutejsze zamiast tamtejsze.
Ostatnio zmieniony sob 28 gru 2013, 01:10 przez Andrzej Pilipiuk, łącznie zmieniany 3 razy.

2374
A ja sprowadze dyskusję na ziemię :-)
Andrzej, jak ty chcesz dobrze zarabiać na pisaniu, skoro twoje książki nie są dostępne w księgarniach? Odwiedziłem już 2 empiki, jeden na zachodzie, drugina wschodzie - ale powiedzmy szczerze, w miastach cokolwiek prowincjonalnych - i dupa panie - poza "manierka" nie ma innych tytułów. Nie wiem - pokłóciłes się z empikiem, czy jak?
Swoją drogą, jak ktoś jest z okolic Wałbrzycha lub Jasla - może mi polecicicie jakies sensowne księgarnie? Opole też może być.
http://ryszardrychlicki.art.pl

2375
smtk69 pisze:A ja sprowadze dyskusję na ziemię :-)
Andrzej, jak ty chcesz dobrze zarabiać na pisaniu, skoro twoje książki nie są dostępne w księgarniach? Odwiedziłem już 2 empiki, jeden na zachodzie, drugina wschodzie - ale powiedzmy szczerze, w miastach cokolwiek prowincjonalnych - i dupa panie - poza "manierka" nie ma innych tytułów. Nie wiem - pokłóciłes się z empikiem, czy jak?
Swoją drogą, jak ktoś jest z okolic Wałbrzycha lub Jasla - może mi polecicicie jakies sensowne księgarnie? Opole też może być.
http://www.ceneo.pl/Ksiegarnia;szukaj-andrzej+pilipiuk

To nie są wszystkie księgarnie, w których można dostać książki Pana Andrzeja. Najłatwiej jest chyba zamówić przez Internet. Empik ma w ofercie przynajmniej kilkanaście tytułów tego Autora.

2377
smtk69 pisze:Dzięki za podpowiedz, ale internet nie wchodzi w grę. Czas przesyłki zbyt długi. Potrzebna mi księgarnia niewirtualna i najlepiej z takich, co ma książki, a nie tylko bestsellery :-)
A e-book? Dostajesz prawie natychmiast. Życzę powodzenia :)

2380
Zamówić w empiku nie problem, ale ja się pytam, czemu ja nie mogem wziąć i wejść do sklepu oraz nabyć za piniondze? Może by mniej celebrytow wydawać? A 3 dni to niestety za dużo... poszukam, może jeszcze istnieją księgarnie z książkami - matras powiadacie - poprobuje... ale empiku będę unikał jak ognia - zirytowali mnie do bólu :-)
http://ryszardrychlicki.art.pl

2381
smtk69 pisze:Zamówić w empiku nie problem, ale ja się pytam, czemu ja nie mogem wziąć i wejść do sklepu oraz nabyć za piniondze?
Bo sklep najczęściej musi z góry zapłacić za towar, który może leżeć na półce nie wiadomo ile (a nawet wcale się nie sprzedać), a jeśli ma nawet odroczony termin płatności (teoretycznie maks. 30 dni, ale w praktyce to można ominąć) lub jeszcze lepiej płatność po sprzedaży, to i tak z góry musi odprowadzić VAT. Czyli wydać pieniądze. A skąd je brać przy w obecnej sytuacji rynkowej? Dokonuje więc nieuchronnych wyborów w co zainwestować i oczywiście więcej poszukiwanych nawet pozycji nie ma niż ma.

2383
Nie są zbędne. Ale niewątpliwie na naszych oczach dokonała się zamiana większości księgarń w sklepy z książkami.

Trzymają się jeszcze ostatni mohikanie - głównie wśród prywatnych, kultowych placówek, reszta idzie (w różnym tempie) w kierunku kilku regałów z hitami, backkatalogiem na zamówienie i średnio kompetentną obsługą na śmieciowej umowie.

Gdzieniegdzie dogorywają jeszcze księgarnie specjalistyczne (medyczne, techniczne, prawne, naukowe), stosunkowo dobrze mają się językowe - głownie ze względu na to, że nie potrzebują dużych lokali.

Zamiast szerokiej oferty książkowej - wysokomarżowana chińszczyzna, co widać, słychać i czuć doskonale w empikach.

C'est la vie.

2384
smtk69 pisze: Andrzej, jak ty chcesz dobrze zarabiać na pisaniu, skoro twoje książki nie są dostępne w księgarniach?
no cóż księgarnie które płacą w terminie, albo nawet z poślizgiem ale płacą mają książki na stanie.

księgarnie które się migają, kantują i ściemniają mają problemy z zamówieniem szeregu pozycji - zwłaszcza atrakcyjniejszych - bo w zatowarowaniu pierwszeństwo mają te które zobowiązania regulują.

Księgarnie które przeginają książek nie dostaną w ogóle - niech sobie sprzedają np. patelnie.

[ Dodano: Pon 30 Gru, 2013 ]
Leszek Pipka pisze:Nie są zbędne. Ale niewątpliwie na naszych oczach dokonała się zamiana większości księgarń w sklepy z książkami.

Trzymają się jeszcze ostatni mohikanie - głównie wśród prywatnych, kultowych placówek
podstawowe problemy:

1) 90% polskich księgarni nie posiada własnych lokali. Czyli ze sprzedaży książek muszą obok siebie utrzymać pasożytniczy garb w postaci prywatnego właściciela budynku lub częściej zarząd budynków komunalnych.

Np w Krakowie w mojej okolicy wysokość czynszów skoczyła tak drastycznie że zlikwidowało się kilkanaście sklepów - często istniejących od lat.

Miasto ma wydatki - np buduje halę sportową za kilkaset milionów złociszy

2) księgarnie są bardzo słabe kapitałowo. Biorą towar na krechę - na minimalne marże. Skutkiem tego mniej ryzykują - mogą oddać co się nie sprzedało ale i nie zarobią tyle co mogłyby biorąc towar za gotówkę.

Powstaje spirala niemocy...

Oczywiście księgarnie faktycznie biorą towar jak leci (+bestselery z różnych list) bo żeby wiedzieć co warto brać trzeba mieć kogoś kto się na tym zna - najlepiej zespół kilku osób zorientowanych w poszczególnych działach i gotowych wskazać klientowi konkretne pozycje oraz doradzić co warto.

Tylko takich nie da rady zatrudnić za 1300 netto.

3) Właścicielami/kierownikami księgarni są często ludzie którzy mają nikłe pojęcie o rynku książki - handlują tym bo nie handlują pietruszką.

[ Dodano: Pon 30 Gru, 2013 ]
Erythrocebus pisze:Wątek o aborcji pozwoliłem sobie dokleić tu:


zasadniczo skutkiem rozlicznych przykrych doświadczeń jestem przeciwny dzieleniu wątków.

[ Dodano: Wto 31 Gru, 2013 ]
Przepraszam najmocniej - rozmowy z Wami to intelektualne przeżycie - ale od nowego roku wracam do ostrego reżimu pracy i będę się udzielał raczej sporadycznie

[ Dodano: Sob 04 Sty, 2014 ]
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXxX

Chciałbym niniejszym zwrócić się do członków i sympatyków szeroko pojmowanego fandomu, zarówno do Koleżanek i Kolegów po piórze, jak też do moich Czytelników z pewnym apelem. Ale najpierw nakreślę tło historyczne…
Mniej więcej 3 tysiące lat temu w południowym Egipcie zbuntował się garnizon złożony z Kuszytów. Faraon Ramzes XI, rezydujący daleko na północy bardzo długo nie potrafił zdobyć się na interwencję. Gdy wreszcie wyruszyła ekspedycja karna Kuszyci zrabowali skarby świątyń, złupili grobowce faraonów w słynnej Dolinie Królów i umknęli z łupami daleko na południe. W splądrowanych Tebach władzę objął generał-arcykapłan Herhor – którego mocno zniekształcony wizerunek znamy z kart powieści Bolesława Prusa pt. „Faraon”. Gdy po latach arcykapłan poczuł nadchodzącą śmierć, przypomniał sobie widok który ujrzał wkraczając do Teb – mumie słynnych i potężnych za życia faraonów, wywleczone z grobowców, obdarte z bandaży, sprofanowane. By uniknąć po śmierci podobnego losu zdecydował się zabezpieczyć swój grób lepiej niż ktokolwiek przedtem…
Na miejsce swojego wiecznego spoczynku wybrał wyrabowany grobowiec Amenhotepa I ulokowany w niedostępnym miejscu na skalnej półce sto metrów ponad świątynią Hatszepsut. Pierwotny grób zapewne znacznie powiększono – oprócz „dotychczasowego lokatora” pomieścić miał mumie arcykapłana i jego syna, oraz zwłoki kilkunastu - kilkudziesięciu najwierniejszych współpracowników, wraz z wyposażeniem. Początkowo ukryte skarby rozpalały wyobraźnię mieszkańców Teb. Jednak amatorskie próby uszczknięcia bogactw udaremniali strażnicy. Z czasem o miejscu pochówku ostatecznie zapomniano i wszystko wskazuje że miejsce pochówku pozostało nietknięte po dziś dzień. Zważywszy że pod koniec swoich rządów Herhor był bogatszy niż niejeden faraon, w jego grobowcu spodziewać się można rewelacyjnych znalezisk.
Dopiero pod koniec XX wieku profesor Andrzej Niwiński – egiptolog z Uniwersytetu Warszawskiego trafił na trop grobu arcykapłana. Misja Skalna w Deir-el-Bahari przystąpiła pod Jego kierownictwem do prac w 1999 roku. Początkowo wydawało się że zadanie nie będzie szczególnie trudne. W wytypowanym miejscu szybko znaleziono liczne ślady obecności człowieka: Wyryte na ścianie skalnej autografy nadzorcy nekropolii wizytującego miejsce ukrycia grobu, dwa stanowiska strażników dozorujących przez wiele lat teren, wreszcie siedem szybów które drążyli starożytni złodzieje usiłujący „namacać” grobowiec i uszczknąć zgromadzonych w nim bogactw.
Rychło jednak okazało się nie doceniono starożytnych Egipcjan. Kolejne sezony badawcze pozwoliły stwierdzić że po zamaskowaniu wejścia znaczny teren pokryto dla zamaskowania cementopodobną zaprawą, naniesiono nań wielometrową pryzmę drobnych kamieni wreszcie z wysokiego klifu zepchnięto kilka kilkusettonowych głazów. Arcykapłan Herhor zabezpieczył się przed hienami cmentarnymi lepiej niż ktokolwiek. Zasypisko oszacowano na ok. 3 tysiące ton skały.
Misja wykonała gigantyczną pracę logistyczną. Rozbito większość dużych odłamów skalnych, usunięto dziesiątki metrów sześciennych gruzu skalnego. Niestety badania po kilku sezonach utknęły na mieliźnie. Najpierw zabrakło środków finansowych, potem w Egipcie radykalnie skomplikowała się sytuacja polityczna. Dopiero w 2013-tym roku dzięki wsparciu technicznemu ze strony firmy ROTEKO można było przystąpić do usuwania setek ton nagromadzonych kamieni i na poważnie podjąć przerwane prace.
W chwili obecnej wieloletnie poszukiwania zbliżają się do oczekiwanego od dawna finału. Badania z użyciem radaru geologicznego pozwoliły namierzyć dwie pustki w górotworze – najprawdopodobniej fragmenty zablokowanego korytarza. Wiadomo gdzie można spodziewać się wejścia do niego. Wojna jest już w zasadzie wygrana – zbliża się ostatnia bitwa. Rok 2014-tym może przynieść z dawna oczekiwany finał. Konieczne są jeszcze dwie kilkutygodniowe kampanie wykopaliskowe.
Problemem jest sfinansowanie ostatniego etapu prac. Nadal z terenu wykopalisk trzeba usunąć setki ton kamienia. Budżet ekspedycji jest niestety na wyczerpaniu. W związku z tym profesor Andrzej Niwiński zwraca się do społeczeństwa z prośbą o wsparcie. Liczy się każdy grosz. Odkrycie grobowca arcykapłana Herhora będzie z pewnością jednym z największych okryć archeologicznych wszechczasów. Każdy kto przyłoży do niego rękę wpłacając choć parę groszy będzie mógł kiedyś z dumą opowiadać wnukom że wspierał to przedsięwzięcie. Uważam że także dla naszego środowiska będzie zaszczytem wsparcie tych prac.
Stowarzyszenie Miłośników Egiptu SME „Herhor”, BRE Bank 04 1140 2105 0000 4900 4500 1001 z dopiskiem: Misja Skalna Deir el-Bahri
Zainteresowanym przebiegiem dotychczasowych badań polecam książkę Profesora
„Czekając na Herhora... Odkrywanie tajemnic Teb Stubramnych czyli szkice z dziejów archeologii Egiptu” Warszawa 2003
http://www.herhor.org.pl/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Niwiński
http://www.herhor.org.pl/kamilzachert/i ... ekspedycje

[ Dodano: Czw 09 Sty, 2014 ]
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Mam ok 100 tyś znaków nowego projektu
Potrzeba niestety 1,5 miliona...

2385
Sprawdziłem i wygląda na to, ze dotąd nikt o to nie prosił.

Czy mógłbyś przygotować drobną listę lektur? Rzeczy, które Ciebie pociągają, które są dla Ciebie ważne i uważasz, że pisarz powinien je przeczytać.

Wiem, że czcisz Aleksandra Grina, ale nie wiem którą jego książkę być mi polecił, gdybyś chciał mnie tym zarazić, która jest najlepsza. To raz.

Dwa, częścią edukacji jest szukanie książek, a każdy dochodzi do momentu, kiedy przeczytał już większość tego, co mu polecono. Taka lista byłaby b. cenna
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

2386
Powiem tak z Grina poleciłbym na początek "opowiadania niesamowite" a jak zasmakują to "Szkarłatne żagle" i "Biegnącą po falach"

Jest w tej prosie szlachetna elegancja i prostota - fakt że to tłumaczenie - ale miał szczęście do tłumaczy. Jak kto zna rosyjski - można w oryginale... Są też ekranizacje

*

dla nazwijmy to edukacji artystyczno-estetycznej na youtoube są programy z cyklu "Piórkiem i węglem" profesora Wiktora Zina - zwłaszcza polecam najmłodszym użytkownikom forum - pozawalają spojrzeć na wiele rzeczy z zupełnie nowej perspektywy.

Jak komu będzie mało jest jeszcze książka "Piękno niedostrzegane"

*

Stanowczo zalecam "Czekając na Herhora" profesora A.Niwińskiego. Nie tylko miłośnikom Egiptu. To genialny przykład pracy popularno-naukowej napisanej niezwykle czystą i wysmakowaną polszczyzną - a przy okazji fascynująca historia 200 lat badań fascynującego miejsca...

*

Z fantastyki polecam Marka S. Huberatha - na początek chyba opowiadania, potem "Miasta pod skałą". Tu można spostrzec jaki efekt daje praca naukowa (autor jest wybitnym biofizykiem) połączona z zainteresowaniami obejmującymi historię sztuki, oraz co dają wędrówki po alpach.

A jak dla kogo zbyt ciężkie to łapcie się za Grzędowicza.

*

co od klasyki - Janusz A. Zajdel i jego wielkie antyutopie "Limes inferior" i "Paradyzja".

warto też poczytać Grabińskiego.

Wróć do „Strefa Pisarzy”

cron