710
Ja z takim pytaniem do pana Andrzeja: co zrobić z tekstem za długim na opowiadanie do czasopisma, a za krótkim na powieść? Spłodziłem ostatnio osiemdziesięciostronicowy twór, 120 000 znaków i nie mam pojęcia co dalej.
Z SFFiH dostałem odpowiedź, że za długi, Fantastyka w ogóle się nie odzywa, konkursów w temacie poruszanym przeze mnie nie widzę w sieci. Co dalej? Pozostało mi jedynie zostawienie go na później, kiedy będę chciał wyskoczyć z tomem opoiwadań, czy jeszcze gdzieś mógłbym spróbować zaszaleć?
Opowiadanie jest mieszanką horroru i fantasy (choć biorąc pod uwagę przybyszów z innej planety, to i SF też można by dołożyć).
Szkoda mi trochę tekstu. Spędziłem na pisaniu ponad miesiąc, drugie tyle na korekcie i przykro mi się robi na myśl, że skończy w szufladzie.

(nie, nie mam piętnaście lat, mam na koncie nieduży debiut w czasopiśmie i biorę pisanie na poważnie:)
http://jasna-polana.blogspot.com/

711
Pytanie jest kierowane do Andrzeja, ale ja mam jedną małą sugestię...

W czasopismach z naszego literackiego świata (vide NF, SFFH) natknąłem się nieraz na rozdzielenie tekstu na np. dwa odcinki, bo twory za długie się trafiały. Może też spróbuj podzielić na dwie mniejsze części i zaproponować to komuś? Jak się spodoba - mógłbyś zagrzać miejsce w dwóch numerach.

A ja już uciekam w cień i się nie wtrącam :)

712
marcinsen pisze: co zrobić z tekstem za długim na opowiadanie do czasopisma, a za krótkim na powieść?
do szuflady i pisz kolejne.

za 2-3 lata bedzie idealny aby wrzucić do autorskiego zbiorku opowiadań.

713
SkySlayer pisze:. Może też spróbuj podzielić na dwie mniejsze części i zaproponować to komuś? Jak się spodoba - mógłbyś zagrzać miejsce w dwóch numerach.
Kuso. pisze że jest tego 120 tyś znaków - to jakieś 80-90 stron znormaizowanego maszynoipisu. Trze by ciachnąć na co najmnije 3 części.

sądzę ze takiej "kobyły" nawet odemnie by nie przyjęli.

714
Nie opłaca się rozdzielać tekstów - o ile autor nie nazywa się Sapkowski czy Lem, spora grupa czytelników zdąży zapomnieć o czym traktowała cześć pierwsza :) To prawie nigdy nie idzie w kolejnych numerach, przeważnie w odstępie kilku. Znam to z własnego doświadczenia. Nb. takie długi teksty ( nawet mikropowieści) publikuje Nowa Fantastyka - Wydanie Specjalne. Osobiście oddałem tam tekst 115 k znaków.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

716
nie wiedziałem jaki głos ma Andrzej, ale już znam po obejrzeniu pewnych filmików na "jułtjubje".

Andrzej dawaj więcej takich reklam, jak myślę to dobra metoda żeby zachęcić do czytania.

720
Andrzejku, powiedz mi, czy w swoim pisaniu, jako młody człowiek często się łamałeś?

Tak, wiem. Teraz jesteś tutaj jako wyśmienity pisarz z całkiem przyjemnym dorobkiem. Ale czy zdarzało się cisnąć kilka ołówków w kąt?

721
ujmijmy to tak - pisałem kichę i kaszanę i byłem tym zachwycony.

po paru latach czytałem swoje wypociny łapałem sie za głowę i pisalem od nowa.

tak przez jakieś 10 lat.

a potem trafiłem na ludzi ktorzy wyjaśnili mi co knocę i ubrali to w naukowe sforuowania ;)

najdluższą przerwę mialem prawie rok.

Wróć do „Strefa Pisarzy”

cron