Dzień dobry

1
Witam serdecznie wszystkich użytkowników.
Od dawna szukałam forum dla osób kochających czytać i pisać. Mam nadzieję nauczyć się od Was wielu nowych rzeczy.

Miłość do przelewania na papier obrazów z mojej wyobraźni odkryłam w sobie parę lat temu, choć nie miałam zbyt dużo czasu, by rozwijać te umiejętności. Postanowiłam jednak nie rezygnować. Wspaniale byłoby napisać chociaż jedną powieść do końca, a potem się zobaczy :).

Teraz mam 25 lat. Jestem grafikiem komputerowym. Poza pisaniem opowiadań od czasu do czasu, zajmuję się również malarstwem (moja druga miłość). Kocham góry. Majestatyczne, groźne i piękne górujące nad naszymi głowami. Marzy mi się wejście na Rysy.

Uwielbiam słuchać muzyki instrumentalnej, w szczególności filmowej. Podoba mi się, jak wpływa ona na moją wyobraźnię.

Nie wiem co tu jeszcze mogę napisać, więc pozdrawiam wszystkich :).
Ewa.

2
Witaj!
Rysy, jak to Rysy, ale wejdź sobie na Kozi Wierch od Zawratu. Ta trasa dopiero daje w kość:-)

Powodzenia w rozwijaniu pasji pisania!

3
Ech, jak ja daaawno nie byłam w Tatrach (chlip).
I na wstępie mnie zdołowałaś, Ewo, ładnie to tak? (chlip)

A tak poza tym to piękne pasje. Jestem antytalenciem graficznym, więc podziwiam - i malarstwo i grafikę komputerową.

Baw się dobrze na Wery :)
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

4
Ponoć szlak na Rysy jest znacznie łatwiejszy niż ten przez Orlą Perć. Na nią nie jestem raczej gotowa. Ostatnio byłam na przełęczy Krzyżne i mogłam troszkę popatrzeć na ten szlak. Przerażający :).
Adrianno nie smuć się, teraz Tatry pokrywa chyba już gruba warstwa śniegu, niebezpiecznie tam chodzić. Sama chętnie bym tam wróciła, ale dopiero przyszłego lata. Ewentualnie wiosną, żeby zobaczyć krokusy :).

5
A ja się właśnie wybieram zimą... Może dlatego, że jeszcze nigdy wtedy nie byłam w górach, a trochę kręcą mnie opustoszałe schroniska.

6
Ja w to lato miałam być. Z Orlą Percią jako głównym celem. Ale niestety, nie wypaliło... Ale w przyszłym roku nie odpuszczę.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

8
Thorhalla pisze:Witaj.
Ja zdecydowanie wolę morze. W góach trzeba się nachodzić, a leniuszek ze mnie wielki:)
Kocham morze, lubię góry.
Morze jest nieskazitelnie piękne, cudownie długie i szerokie, idealne.
Góry się nie ruszają, żadna nie ma fal, które przenioszą na kilka metrów. A morze to potrafi;)

9
Góry też się poruszają:-) Tylko cierpliwiej i konsekwentniej.
No i mam 16 godzin do zakopanego... Zanim tam zdołam dojechać, to płyty tektoniczne zupełnie zmieniają swoje położenie. Chyba stąd to wrażenie :-)

10
Witaj, Ewo!

A można gdzieś podziwiać Twoje dzieła?

I baw się tu dobrze :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

12
B.A.Urbański pisze:Witaj, Ewo!

A można gdzieś podziwiać Twoje dzieła?
zdaje się, ze TU
B.A.Urbański pisze:I baw się tu dobrze :)
dołączam do zaproszenia :-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

13
Dzięki Wam Adrianno i ravvo.

Mogłem sprawdzić profil, ale po co? Czy nie dowiedzieć się tego podczas wymiany zdań?
Poza tym każdy artysta ma swoje dzieła, które lubi pokazywać.

Spojrzałem i muszę przyznać, że misię :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

14
Dziękuję wszystkim za miłe powitanie :). Anowi ja byłam parę razy nad morzem. Ostatnim razem byłam świadkiem sztormu. Na szczęście oglądałam go z bezpiecznego miejsca za grubym oknem, ale do plaży było blisko i mogłam podziwiać gniew natury, wielkie spienione fale, poryw wiatru i uginane pod jego mocą drzewa. O ile morze w spokojne dni wydaje mi się dość nudne (nasz Bałtyk jest dla mnie nieskończenie długi i szarawy, odrobinę przygnębiający), to w trakcie tej szalejącej burzy poruszyło się coś w mej duszy (ha, jaki rym :D).
Góry są takie statyczne latem... zimą to często schodzą lawiny, które na przestrzeni dziejów zabiły mnóstwo ludzi. Specjalnie kupiłam sobie w Zakopcu książkę "Wołanie w górach" o wypadkach w Tatrach, bo byłam ciekawa. Są różne wzmianki o tym, co działo się tam w 19 wieku. Góry są niebezpieczne :), ale piękne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron