Witam,
mam na imię Mateusz, mam 19 lat i jestem z Gniezna. Na Weryfikatorium trafiłem przypadkiem, przeglądając strony o podobnej tematyce. Spodobało mi się i pomyślałem, że warto się zarejestrować.

Nie piszę dużo, ale ciągnie się to za mną od wczesnego dzieciństwa. Ciągle biję się z myślami, czy warto się w to "bawić". Czy nie lepiej definitywnie zostawić tego zajęcia "zdolniejszym". Z tego powodu zawsze niszczyłem to co napisałem. Na przemian kończę z "pisaniem" i za jakiś czas znów coś skrobie. I tak to się kręci od paru lat.

Być może za 30 dni będę chciał wrzucić tu coś mojego autorstwa, aby wyciągnąć z krytyki wnioski. Do tego czasu spróbuję lepiej zapoznać się z forum i jego użytkownikami.

Pozdrawiam,
"Saute".

Cześć Mateuszu
Jak przeczytałam, że jesteś z Gniezna, to aż mi się przypomniały turnieje rycerskie:) Pokrętnymi ścieżkami moje myśli dziś chodzą...
Piszesz, że czasami się zastanawiasz, czy nie zastąpić pisania czymś innym. Wiesz, chyba każdego czasami nachodzą takie myśli. Ale jeżeli pisanie jest tym, co lubisz, co cię bezgranicznie wciąga, to chyba nie warto się przejmować, jeżeli jakiś tekst ci nie wyjdzie. Ćwiczenia potrafią zdziałać cuda!
Także życzę powodzenia - i, zawczasu - jak dasz tekst do zweryfikowania, to:
a) podeślij mi linka, niech no się nad nim trochę poznęcam
b) nie bierz zanadto do siebie krytyki, przynajmniej mojej. Bo zasada przy pisaniu jest chyba taka: czytasz recenzję, odkładasz na bok. Potem ewentualnie poprawiasz tekst. Albo i nie. Byleby nie popadać w druga skrajność, ale skoro masz wątpliwości co do jakości swoich tekstów, to chyba nie jesteś grafomanem.

Witaj, witaj.
Nie warto kończyć z czymś co sprawia przyjemność, chyba że krzywdzi niewinnych Zwłaszcza, że jest to coś, czego można się w sporej części nauczyć (choć nauka trudna jest, przynajmniej mi się taką zdaję).

Skrobiąc coś od czasu do czasu, zapewne piszesz krótkie, za to treściwe opowiadania, co?