Podglądam was od dłuższego czasu i dojrzałam do zawarcia bliższej znajomości.
Piszę od niedawna. Lepiej czuję się w baśni niż SF. Horror w ogóle mi nie wychodzi, a moje Bizarro... Powiedzmy, że nie do końca jest takie, jak bym chciała.
Liczę, że uda mi się poprawić niedociągnięcia, nauczyć się czegoś i uzyskać odpowiedzi na kilka pytań.
;D
3
Dziękuję za przyjęcie 
Nie mam pojęcia, jaki rodzaj baśni. Wiem, że do czego bym się nie zabrała, wyłazi mi klimat jak u Andersena. Bardzo z tym walczę. Zaczęłam pisać kryminał, a zamiast napięcia, mam klimat ""cudowności". Tak to przynajmniej odbieram. Opowiadanie, które miało czytelnikiem wstrząsnąć, wzruszyło. Może niepotrzebnie staram się to zmienić. Może przyjdzie z czasem.

Nie mam pojęcia, jaki rodzaj baśni. Wiem, że do czego bym się nie zabrała, wyłazi mi klimat jak u Andersena. Bardzo z tym walczę. Zaczęłam pisać kryminał, a zamiast napięcia, mam klimat ""cudowności". Tak to przynajmniej odbieram. Opowiadanie, które miało czytelnikiem wstrząsnąć, wzruszyło. Może niepotrzebnie staram się to zmienić. Może przyjdzie z czasem.