Dzień dobry, jestem tu nowa!

Na weryfikatorium zagladałam już wcześniej, ale dopiero teraz ośmieliłam się zarejestrować. Mam nadzieję dostać porządnego kopa i zmotywować się do poprawienia umiejętności. Lubię pisać, choć nie zawsze mi to idzie. Chyba moim największym problemem technicznym są "dryntwe" dialogi.

Z infomracji bardziej zbędnych - mam 26 lat, mieszkam trochę to tu, to tam. Lubię standardowy zestaw rzeczy, a także przygodówki point&click i skarmianie ludzi domowymi ciastami.

I tak, nie umiem spać w nocy...

Cóż, jeśli chodzi o kopa, to na wery jest sporo usłużnych osób Witaj

Do skarmiania ciastem także

Cześć

O! Następna na kopa:)))
W zamienniku na klapsa;)

Na ciasto jestem pieskiem.

A jakie ciasto?

Witaj, jesteś mile widziana, zwłaszcza w godzinach podawania kawy

Jason pisze:jesteś mile widziana, zwłaszcza w godzinach podawania kawy

I po 22 też:)

Dziękuję za powitania
Internetowo to każdy by jadł ciasta, a niestety w życiu co drugi mi sie odchudza lub ma cukrzycę.

Jason pisze: A jakie ciasto?

Najchętniej takie, na które da radę nałożyć górę kremu Ale najczęściej mam okazję piec ciasta biszkoptowe i serniki w różnych wersjach lub małe rzeczy jak eklerki.

pan_ruina pisze:

Jason pisze:jesteś mile widziana, zwłaszcza w godzinach podawania kawy

I po 22 też:)

Kawa dobra o każdej godzinie, więc to by się nawet zgadzało.

Soark pisze:Ale najczęściej mam okazję piec ciasta biszkoptowe i serniki w różnych wersjach lub małe rzeczy jak eklerki.

Ech... Powiedz, że mieszkasz w Opolu lub okolicy i jutro masz dzień dokarmiana głodnych autorów....

Niestety, w okolicach Opola jeszcze nie mieszkałam. Co najwyżej mogę obiecać dostawę sernika na jakiś konwent. Niech będzie, że taki ze mnie mecenas sztuki

Nie kuś, bo ja rzadko jeżdżę na konwenty, ale często po Polsce na spotkania z dziećmi
A w przypadku sernika moja silna wola jest bardzo słaba

Trzeba docenić w takim razie szlachetność organizatorów konwentów, skoro nie wykorzystują złotej metody podkupowania autorów sernikami. Nie to co ludzie odpowiedzialni za seminaria naukowe. Oni i ich obietnice pizzy...