Dobry wieczór,
kiedy się urodziłem matka krzyknęła, że nic z tego nie będzie, ojciec wypił duszkiem butlę polskiej ziemniaczanej, a ja uparcie pędzę od 28 lat przed siebie. Za dnia nudny manager w korporacji, w nocy zaś... no nie, nie przemieniam się w supermana. Co najwyżej porastam włosami w pełnię i biegam nago po ulicach strasząc ludzi. Będąc ubranym też straszę, wszak matka natura urodą obdarzyć mnie nie raczyła.
Piszę od dawna, czasem na forach, absolutnie nie związanych z literackimi tematami, część dokumentów zapisuję na dysku i teksty giną wraz ze zmianą komputera. Roztargniony jestem to i archiwizować zapominam.
Piszę o życiu, o codziennych czynnościach, co mnie bawi, co irytuje, swoje obserwacje i uczucia. To mój sposób na katharsis - dla introwertyka metoda idealna.
Dobry wieczór!
2Witaj wielokwiatowy. Przydałaby ci się sekretarka 

Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
Katarzyna Bonda