Moje imię zdradził już ten kreatywny nick. Nie ma co, wysiliłem się wymyślając go.
Mam 21 lat. Urodziłem się 21 stycznia, a więc sprawiłem moim dziadkom spory prezent(ważyłem prawie 4kg w momencie przyjścia na świat).
Uwielbiam sport. O piłce nożnej mogę rozmawiać godzinami. Oczywiście mało kto chce tego słuchać, więc czasem rozmawiam sam ze sobą. Lubię komentować mecze.
Trenuję brazylijskie jiu jitsu i jak czas pozwoli to grywam ze znajomymi z uczelni w unihokeja. W piłkę nożną też grywam, ale z racji pory roku preferuję halę.
Często chodzę także na mecze koszykówki, drużyny piłkarskiej w mojej okolicy solidnej nie ma, za to w kosza mam pod nosem najlepszą drużynę w Polsce.
Lubię majsterkować, kupiłem sobie pod choinkę(oprócz stosu książek) nowiutką wiertarko wkrętarkę, z której jestem niesamowicie dumny. Jest mi dość smutno, bo nie mam zbyt wiele możliwości obecnie, aby sprawdzić jej pełną moc.
Czekam cierpliwie na wiosnę.
Zawsze chciałem mieć wielkiego, rasowego psa. Mam czarnego jak noc kundelka, który wabi się Misio i nie zamieniłbym go na żadnego innego psa. Mam też kota, wabi się Edziu, też jest czarny. Nienawidzą się.
Mieszkam nad jeziorem, ale nie kąpałem się w nim od kilku lat. Strasznie zasyfione. Czasem popływam sobie kajakiem.
Czytam książki. Nie pochłaniam ich jak Amerykanin swojego burgera, ale staram się codziennie poświęcić na to chociaż godzinkę.
Swoją drogą, wracając do USA, uwielbiam jeść w macu. Pałaszować kocham równie bardzo co uprawiać sport. Chociaż jak tak teraz patrzę na swój brzuch to chyba nawet bardziej.
Jestem wielkim fanem fantastyki(głównie polskiej) i wszystkiego co napisane przez Stephena Kinga.
Jak ja nienawidziłem czytać lektur! Pamiętam, że raz przeczytałem Janko Muzykanta i z kartkówki dostałem ledwo 2. Wstyd i hańba. Dlatego przestałem je czytać, aby się więcej tak nie kompromitować.
Moja przygoda z książkami tak naprawdę zaczęła się dopiero w technikum. W pierwszej klasie, gdy pod wpływem impulsu kupiłem sobie Wiedźmina(wszystkie części na raz, a co, pracowało się w wakacje), zacząłem interesować się czytaniem. Od Sapkowskiego zaczęła się moja przygoda z fantastyką, a później jakoś poszło. Wpadł w ręce King no i się zakochałem.
Pracuję i studiuję zaocznie. W tygodniu śmigam wózkiem widłowym po magazynie, a podczas weekendu zamieniam się w pilnego studenta logistyki. Was też tak nudzą wykłady?
Lubię spotykać się ze znajomymi, imprezować, wyjść do kina, czy generalnie pójść dokądkolwiek byle w zacnym gronie. Ostatnio zagustowaliśmy z przyjaciółmi w escape roomach.
Pisarz ze mnie marny, ale o tym zapewne będziecie mieli jeszcze okazję się przekonać.
Cześć!
3Cześć,
Jeśli nie liczyć fioletowych to nikt tu nie umie pisać, więc bez zmartwień
Wspólnych tematów do rozmów raczej nie znajdziemy, jeśli nie liczyć tego, jak straszne są studia i jak bardzo osoba, która powiedziała, że to najlepszy okres w życiu powinna cierpieć, ale w sumie nas wszystkich tu łączy jedno.
Co do pisania - od kogoś, kto czyta Sapkowskiego i Kinga liczę na dzieła niebanalne - takich właśnie w fantasy potrzeba.
Również życzę miłego pobytu
Jeśli nie liczyć fioletowych to nikt tu nie umie pisać, więc bez zmartwień

Co do pisania - od kogoś, kto czyta Sapkowskiego i Kinga liczę na dzieła niebanalne - takich właśnie w fantasy potrzeba.
Również życzę miłego pobytu

Wybaczam i proszę o wybaczenie