16

Latest post of the previous page:

Eitai Coro pisze:O mnie mówią? O, no proszę.



My tu wszyscy się motywujemy, do Teścika tylko w sprawach mordów.



Porozmawiać: chętnie, ale nie jestem pełnoletnia ;) Nie spełniam wymogów, asz.


To nie szkodzi, jak tylko poważnie myślisz o tym, co piszesz, Etai.

Ja tak napisałem w podpisie o tej pełnoletności, że to może zrazić (i już żałuję tego co napisałem), ale po prostu pamiętam co ja sam pisałem jako 16-17 latek (już nie mówię, co wcześniej) - to były rzeczy okropne, straszliwe, Cthulhu się chowa przerażony i zamyka w piwnicy na cztery spusty, i w ogóle to jest nie do pokazania.



A jak czytam opowiadania ludzi na forum to widzę, że większość nastolatków/nastolatek jednak pisze sporo lepiej niż ja wtedy. Zresztą z moich obserwacji wynika, że dziewczęta nastoletnie piszą na ogół lepiej niż chłopcy, dopiero potem się to wyrównuje. I to nie jest jakaś kokieteria, tylko "fakt obiektywny". Mam w domu arkusik wierszy 16letniej dziewczyny, ja do takiego poziomu literackiego jaki ona miała dorosłem dopiero 3-4 lata później. Ona powinna teraz piąty tomik wydawać i nagrody seryjnie zbierać, a pewnie pracuje gdzieś w Anglii na zmywaku (później zrezygnowała z pisania).

17
Na studiach uczą mnie teraz, że ludzie przez całe życie zachowują cechy dziecięce. Kobiety w wyglądzie, a mężczyźni w zachowaniu;) Więc już wiesz, skąd ta różnica;) Ogólnie różnimy się od siebie i jestem za tym, żeby się z tego cieszyć:D Bo inaczej byłoby nudno:D To tak w kontekście 15h spędzonych w biegu, trochę mi się obwody przegrzewają, jestem lekko niepoczytalna;)

Pozdrawiam

kognitywna

18
Wars pisze:Ona powinna teraz piąty tomik wydawać i nagrody seryjnie zbierać, a pewnie pracuje gdzieś w Anglii na zmywaku (później zrezygnowała z pisania).


Widzisz? A Test mi wmawiał, że jak zrezygnuję z pisania, pozostanie mi tylko mało pociągająca kariera piekarza.



A może to był leśnik...?



No, nieważne. W każdym razie: zapraszam. PW do dyspozycji. ;)



Kognitywna: tak, rozumiem, co masz na myśli: nie ma to jak zajęcia z nieco wymiętą panią psycholog, która beznamiętnie tłumaczyła, że z psychologicznego punktu widzenia wszyscy robimy to samo, nasi partnerzy są prawie emocjonalnymi kopiami naszych rodziców i dalej w tym optymistycznym tonie.



życie: atak klonów.

19



Widzisz? A Test mi wmawiał, że jak zrezygnuję z pisania, pozostanie mi tylko mało pociągająca kariera piekarza.
Dźwigowy. Leśnikiem ja bedę. To był dźwigowy.

Albo cukiernik. Albo piekarz.

Nie wiem. Na pewno nie leśnik. Leśnik to ja!


życie: atak klonów.
Stwierdzam, że nie przypominam rodziców. Jestem inny... XD
Are you man enough to hold the gun?

20
Eitai Coro pisze:
Kognitywna: tak, rozumiem, co masz na myśli: nie ma to jak zajęcia z nieco wymiętą panią psycholog, która beznamiętnie tłumaczyła, że z psychologicznego punktu widzenia wszyscy robimy to samo, nasi partnerzy są prawie emocjonalnymi kopiami naszych rodziców i dalej w tym optymistycznym tonie


Eitai, no coś Ty, przecież to wszystko prawda;) Na szczęście ja mam na uczelni samych normalnych prowadzących. Podoba mi się szczególnie, jak nam mówią, że nie mamy duszy:D

Pozdrawiam

kognitywna
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”