Witam serdecznie wszystkich pisarzy!



Mam nadzieję, że spotkam tu wiele pokrewnych dusz.



Mam na imię Szymon, liczę sobie prawie szesnaście wiosen. Dla przyjaciół jestem Landon (nie london czy londyn!!!) - czyli ktoś romantyczny, spokojny, marzyciel, ale też z reguły zamknięty w swoim świecie. Takim kimś chyba właśnie jestem. A mój świat wypełnia literatura - przede wszystkim własne teksty, z reguły prozatorskie. Uwielbiam również czytać, do moich ulubionych powieści należą na pewno "Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafona oraz "Jesienna miłość" Nicholasa Sparksa. Ogólnie jestem małomówny, co nie zawsze jest wadą - wolę świetnie grać rolę drugoplanową niż na siłę pierwszplanową. Co do literatury - napisałem niedawno opowieść zatytułowaną "Deszczowa kołysanka" i to tym tekstem chciałbym się tutaj przede wszystkim pochwalić = poddać surowej krytyce, na którą jestem jak najbardziej otwarty.



Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Mam nadzieję, że spotkam tu wiele pokrewnych dusz.

Pierwsza!



Witam serdecznie.

na którą jestem jak najbardziej otwarty.

[wpada podniecony do pomieszczenia, po czym powoli opuszcza dwumetrowy skalpel]



Już jesteś otwarty? :( Ech [wyrzuca skalpel]



No cóż, w takim razie witaj, bratnich dusz masz tu sporo, tylko proszę, błagam, kwilę - zakładaj kapcie.



Pozdrawiam, rozgość się.

Właśnie, zakładaj kapcie, Patren musi po was sprzatać...

<włazi do pokoju w ubłoconych kaloszach, uwalonej rozmokłą ziemią i gliną, kawałkami trzcin wypadającymi z rękawów i nogawek>

No. Twoje zdrowie!

<wykonuje toast pięciolitrową puszką czerwonej farby; połowa wylewa się na ziemię rozchlapując dookoła, popija sobie tęgo i odrzuca puszkę na bok, barwiąc ściany>

Ojejku. Wylało mi się. Przyniosę ci rozpuszczalnik, Patren. A, wypiłem. Cóż. Poradzisz sobie.

Witam serdecznie

Dziękuję za miłe przyjęcie, i wedle próśb, z wielką chęcią rozgoszczę się <kładzie baaardzo brudne skarpety na fotelu najbliżej kominka, zapomina o kapciach>

Ajć, przytulnie tu, nie ma co <podczas gdy inni marzną>



P.S Już zauważyłem, że panuje tu miła, rodzinna atmosfera, tak jak jest napisane u góry strony Chyba nie będę żałować że do Was dołączyłem

Witaj, a już myślałem, że szykuje się nam nowy Chaney;)

Witaj! Dusz tu niemało, przynosi je Weber. Jakby Etai zaproponowała ci herbatkę, poproś z podwójnym cukrem :devil:

Jeszcze poproś o troszkę mleczka, będzie niezła bawarka.



Tfu! Zapomniałem, że to herbata z fusami...



A może gorące kakao bez cukru?



Witaj, Landon!

Mimo wszystko kojarzysz mi się z Jackiem Londonem, wybacz.

Herbatka z fusami? Ja też chcę! ale bez cukru



Witaj Landon

Czyżby ktoś wspominał o duszach?

Tak, ktoś wspominał.



Ja chcę dwie, najlepiej bez cukru i z odrobiną wody do popicia.

Szatan już odszedł, teraz jestem ja. Pojawił się nowy kolekcjoner.



Pozdro.