Odruchowo zajrzałem do tego działu i okazało się, że przywitanie jest jak najbardziej w dobrym tonie.
Co nie dziwi, pamiętając o podstawowych normach społecznych. Pozytywnie natomiast zaskakuje fakt, szczerych i licznych odpowiedzi na te wiadomości

Przechodząc jednak do rzeczy. Lat 31, pisarsko kompletny amator, mąż, ojciec, właściciel trzech kotów i domu pod lasem. Fan fantastyki wszelakiej, ale też pochłaniacz literatury i ogólnie kultury w jak najszerszym rozumieniu tego słowa. Rekonstruktor średniowiecza.
Za mną kilka zrywów związanych ze słowem pisanym, pomiędzy którymi były długie przerwy. Jednak priorytety są teraz jasne i azymut wyznaczony tak, aby zabrać się za przelewanie swoich pomysłów na papier naprawdę porządnie. W związku z tym, od kilku miesięcy nieprzerwanie piszę opowiadania, szlifuję warsztat, dokształcam się, próbuję, rozwijam i... nabieram trochę śmiałości. Zarówno jeżeli chodzi o ludzi weryfikujących moje wypociny, jak i grupy pisarskie.
Na Weryfikatorium zaglądałem nieśmiało i anonimowo od czasu do czasu. Pierwszy raz trafiłem tutaj przez post(y) Pana Andrzeja Pilipiuka o tym, jak zacząć w ogóle pisać („Zanim postawisz pytanie”).
Kiedy zobaczyłem ostatnio konkurs "Za Stodołą" i postanowiłem wziąć w nim udział, przypomniało mi się o tej wiadomości i forum, na którym w końcu nigdy się nie zarejestrowałem.
Zacząłem czytać to, co jest dostępne dla niezarejestrowanego użytkownika i... wsiąkłem.
Jestem dzieckiem starego typu forów, a nie grup facebookowych, dlatego ogrom informacji, klimacik (te ikonki po prawej, które do mnie mrygają jak w 2004), kompetentni użytkownicy razem z autorami, których nam z okładek moich książek, sprawiły, że walnąłem się w czoło.
No i założyłem konto oczywiście, jak ból głowy już przeszedł.
Liczę, że obserwując i czytając innych, będę mógł się sporo nauczyć. Mam nadzieję znaleźć pomoc, gdy wpadnę w ciemny zaułek zwątpienia, braku umiejętności, czy pomysłów. Chcę przyswoić jak najwięcej z dostępnej na forum wiedzy.
Cel na najbliższe miesiące to piętnaście skończonych opowiadań (licznik obecnie wskazuje osiem i pół). Zaliczenie tylu konkursów ile się da (Nie wygranie. Zaliczenie, bo patrz punkt pierwszy). Wysłanie jak największej ilości opowiadań do pism branżowych (czyli głównie NF). W oczywistych celach

A dalej? Spokojnie, jeden krok naraz, przecież droga jest naprawdę długa. Niemniej liczę na ciekawą podróż


Pozdrawiam