Ten zielony

1
Cześć
Rosnę sobie na glebie, która jest taka sama jak wszędzie indziej. Mimo wszystko czuję, że nie wszędzie ziarenka kiełkują tak samo. Cóż, mnie się udało.
Zawsze będę pamiętał moment, w którym przebiłem się z ciemności do światła. Moją pierwszą, samodzielnie przeczytaną książką był "Byczek Fernando". Duża frajda - umieć czytać.
W szkole podlewano mnie różnymi tytułami, które znam głównie (o ignorancjo!) ze streszczeń. Dopiero w szkole średniej zacząłem znów z satysfakcją spijać słowa z książek, które wybierałem samemu (olewając zwykle te, które wybierała dla mnie polonistka).
Nawoziła mnie mocno fantastyka. W tym ciepłym nawozie sobie dojrzewałem i na nim najlepiej się czuję do tej pory.
Nie myślcie sobie, że żeruję tylko na literaturze. Jestem owocem popkultury! Uwielbiam dobre filmy, gry komputerowy i różne inne aktywności (mniej lub bardziej poważne). Tak mi się wydaje, że właśnie przez gry wyobraźni (może ktoś słyszał o papierowych RPG?) zacząłem się rozwijać w stronę pisania tekstów. Opisywanie miejsc, zjawisk, postaci, a w końcu przygód rozochociło mnie bardzo. Każda kolejna przeczytana książka pozostawiała niedosyt - "a co, gdyby bohater zrobił to inaczej?". Tworzyłem własne blogi z "twórczością". Ostatecznie jednak, zwykle zostawiałem je za sobą, gdyż nie dawały mi wystarczającej satysfakcji.
Kilka lat temu rozpocząłem opisywać wymyśloną przez siebie krainę. Miała być ona tłem dla własnego systemu rpg ale... gdzieś w trakcie przygotowań, zdałem sobie sprawę, że nie chcę jej oddawać do zabawy innym. Chcę ją PRZEDSTAWIĆ innym. I tak właśnie rozpocząłem pisanie własnej książki.
Nie mam przygotowania polonistycznego, a większość rzeczy, które wiem o pisaniu, pochodzą z kursów lub zamieszczanych w necie lekcji (jak na przykład seria wykładów Brandona Sandersona).
Z racji życia w świecie, który ciągle czegoś ode mnie chce, pisanie idzie mi jak krew z nosa. Książkę zaczynam już po raz trzeci. Chcę, by ten był ostatnim.
Wiem, że wciąż kuleję i znam kilka swoich słabych stron. Mam nadzieję poznać ich tuta więcej, by móc je powyrywać jak niechciane chwasty. A jeśli uznacie, że i ja jestem zielskiem? Może chociaż uda się ze mnie zrobić jakąś maść na twórczy świerzb.

Ten zielony

4
Cześć!
Fantasy. Zainspirowane scenariuszem do RPG. Wyczuwam starą, dobrą klasykę. Masz w historii elfy? :oczka: Czekam niecierpliwie na jakiś kawałek wrzucony na forum.
Kagiker pisze: (pt 12 lut 2021, 23:34) Książkę zaczynam już po raz trzeci.
Do trzech razy sztuka! Każdą historię trzeba kiedyś skończyć. Tym bardziej jak latami chodzi po głowie.
Jagoda, elfy i świnki morskie

Ten zielony

6
Dzięki za powitalne odpowiedzi!
Regulamin popieram i szanuję!

@jagoda139
Nie nazywają się "elfy". Ale tak - są elfy. Ogólnie rzecz biorąc, jest to dla mnie temat rzeka ale nie chcę zanudzać szczegółami. ;)

Ten zielony

7
Hej, witaj!
Kagiker pisze: (pt 12 lut 2021, 23:34) Nie mam przygotowania polonistycznego
Kompletnie nie potrzebujesz przygotowania polonistycznego, żeby pisać. Jak będziesz czytać jak najwięcej i pisać jak najwięcej, wszystko się jakoś ułoży. Powodzenia!

:orcs-cheers:

FL
"[...] niema tego rodzaju pisma, do którego język Polski nie byłby zdolnym." – Maria Wirtemberska Malwina, czyli domyślność serca, 1816
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron