Uszanowanie.

1
To jakiś rytuał, czy tylko przywilej?

Dodałem krótki tekścik, zanim rzekłem 'serwus', ale chyba wybaczycie.

Nie lubię o sobie pisać. Lubię filmy, a lat mam 21, najczęściej mam je w Krakowie, gdzie najczęściej się upijam, a w przerwach studiuję.

Liczę, że mi ostro zjedziecie to opowiadanie, a ja będę mógł wtedy na przekór i na złość wysyłać nowe, coraz to gorsze.

Całuje gorąco. Nocą chłodną.

;*
onaznim

2
Witam
Nie wiem, czy zjedziemy Twoje opowiadanie, ale na pewno przeczytamy. A na złość przyślij lepsze :)
najczęściej mam je w Krakowie, gdzie najczęściej się upijam, a w przerwach studiuję.

No to teraz jesteś, jak się domyślam, w dłuższym alkociągu :) Uważaj na siebie, bo jak mocniej popijesz, to Cię przyjmą do Piwnicy pod Baranami ;)

Pozdrawiam

3
Witam serdecznie
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

4
Witaj.

To raczej rytuał, na przywileje trzeba zasłużyć. Jak w życiu.

Idę popatrzeć jak narkoman leczy ludzi.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

5
Cześć.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

6
Witam i ja.
Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.

Rok nieistnienia B. Leśmian
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron