Wykonując obowiązek regulaminowy, witam wszystkich, moderatorów też. http://1.1.1.1/bmi/www.weryfikatorium.p ... icon10.gif
Pamiętając schyłkowy okres cenzury z ulicy Mysiej i późniejszą ostrą jazdę w sporach z różnymi osobami uważających siebie za jedyną wyrocznię, ja po prostu piszę. Doceniam każdy wysiłek twórczy, bo nawet jeśli coś jest kreślone nieporadnie i bez sensu, to przyjdzie taki moment, że po ciężkiej pracy, pojawi się ta chwila szczęścia. W dzisiejszych czasach, każdy pisać może. Skończyła swój żywot cenzura polityczna. Na jej miejsce pojawiła się inna - ekonomiczna. Pisanie "pod publiczkę" nie jest moim udziałem. Nie cierpię męki twórczej. Nie mam zamiaru wywracać kanonów literatury. Tworzę niezależnie i to jest dla mnie najważniejsze. Pozdrawiam wszystkich i życzę sukcesów.

E tam, pisać zawsze można było co się chciało. Tyle tylko, że większość nie miała szans ujrzenia światła dziennego - to już inna bajka

Witam.

Sworzyc coś dla siebie. Takie numery to tylko w you can dance. Tam też wiele osób tańczyło tylko dla siebie . Czasem z takiego tańca "yndywidualnego" wrażenia miałem niesamowite.
Piszesz dla siebie, pisz do poduszki. Moim zdaniem założenie logiczne mija się z celem rejestracji na weryfikatorii.

I tak jeszcze do wiwatu. Znam wiele osób które najpierw skromnie twierdzą, że robią to tylko dla siebie. Tak na prawdę oczekując akceptacji. Kiedy owa się pojawia, nagle już nie tworzą dla siebie tylko z rozmachem wchodzą w komercjalizacje. Kiedy akceptacji nie ma, zawsze asekuracyjnie mogą stwierdzić, że i tak robiłem to dla siebie gdy w głebi serca czują zawód i niespełnienie.
Bruce Lee mawiał, że jeśli robisz coś, to albo robisz to na pełny "pałer" albo daj sobie spokój. Trening dla samego treningu na nic się nie zda. W życiu jest pełno analogii do tego twierdzenia.

Z drugiej strony widzisz... Za czasów Hitlera też był taki chłopaczek, który pisał sobie pamiętnik o tym, co ludzie myślą o Fuhrerze i jak wygląda sytuacja z ich perspektywy (wybacz jednak, nie pamiętam już tamtego artykułu zbyt dobrze). Niby też pisał sam dla siebie, a jak to po parudziesięciu latach odnaleziono, to jaki wspaniały relikt przeszłości!

To zależy po co się pisze. Jeśli chcesz coś osiągnąć to pisać do szuflady nie ma sensu. Jeśli chcesz nauczyć się sztuki walki, to też większego sensu nie ma robienie tego tylko dla siebie.