16

Latest post of the previous page:

Wikingowie zajmujący się bydełkiem? W sumie - czemu nie? Zajęcie dobre jak każde inne. Zresztą wszystkie informację wskazują, że "krwawe" i "naznaczone szlakiem spalonych i ograbionych wsi" wikińskie wyprawy były ODPOWIEDZIą na nękanie "dzikusów z Północy" przez cywilizowane kraje.



A od drakkarów woleli mimo wszystko knorry, łodzie transportowe. Większa wyporność, wygodniejsze i wcale nie tak znowu strasznie wolne. Bo jak słusznie zauważyłeś - wikingowie zajmowali się głównie handlem.



Czytałeś może, jak byłeś młodszy, "Porwani przez wikingów", albo "Sigurd, syn wikinga"? TO właśnie w tej pierwszej książce jest dość fajna scena jak po ucieczce od jarla grupa niewolników tuła się statkiem, najpierw są na Islandii potem płyną na Irlandię - co bardzo cieszy dwójkę dzieciaków porwanych kiedyś z iryjskiej prowincji przez "krwiożerczych" wikingów. No i dopływają oni do Dublina, a tam - ku przerażeniu dzieciaków - roi się od wikingów handlujących to tym to owym. I tu lament, przerażenie.



A ponadto sprawa wikingów. Byli Skandynawami, ale po morzu szalały różne i różniaste bandy wikińskie. Według wszystkich źródeł coś o tym wspominających do złej reputacji wikingów przyczynili się Szwedzi, których śmiało można nazwać by suczymi chwostami lub podobnie. Szwedzi atakowali wszystko, nie robiąc wyjątku czy wiking czy też nie. Ważne, że statek, który mogli złupić i ludzie których mogli pomordować.



Inni zaś byli spokojniejsi.



Ogólnie wikingowie pod względem kultury są ciekawi, choć to moje zdanie, o tyle, że ich kultura pod wieloma względami WYPRZEDZAłA epokę w której przyszło im żyć. Choćby sprawa emancypacji i praw kobiet - o ile "w cywilizowanej" Europie kobiety walczyły o emancypację (najusilniej w wieku XIX) to wikingowie w X wieku traktowali kobiety jak... trudno to tak określić, ale kobiety miały równe prawa jak mężczyźni, także w gestii władzy, mogły zarządzać osadą czy spuścizną po jarlu, żaden facet nie wygoniłby wikińskiej kobiety ze "stołka", wręcz przeciwnie.



Z ciekawostek na ten temat: wikingowie uważali, że jeżeli by mężczyzna pokazywał nagi tors chcąc zaimponować kobiecie to byłoby to obraźliwe i "niesmaczne".







--- To zapewne wiesz o czym pisałem, ale skorzystają może inni forumowicze. A, że wikingowie Cię znudzili - zdarza się, że coś nie okazuje się tak ciekawe jak myśleliśmy, albo znamy to na tyle dobrze, że już nas nie zaskoczy. Mnie wikingowie dalej mile zaskakują, mile mi o nich czytać etc. A co do pseudo-klasycznego fantasy: bywa nudne, bywa ograne, bywa oklepane.Według mojej opinii taka konwencja, takie światy mogą zyskać szersze uznanie w formie pastiszu lub parodii (UDANEJ i AUTENTYCZNIE ZABAWNEJ), gdzie szczery i bezstresowy śmiech wymazuje z pamięci tandetę, ogranie i powtarzalność klimatu.
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

17

I czy archeologowie nie potwierdzili ostatnio tezy, jakby wikingowie zajmowali się głównie handlem i wypasaniem bydła...?
Handlem musieli się zajmować. Np. grób z ciałem wikinga, który miał na szyi amulet z... Posążkiem Buddy.

Zapewne handlował w dalekich krajach, zdobył to i nosi, a czemu nie?

I co dziwnego, że wypasali bydło? Trzeba jeść, żeby żyć. O, chociażby niepokonani Spartanie uprawiali rolę. I...?

Był jakiś naród, który utrzymywał się z samej wojaczki? Chyba nie ^^



Z ciekawostek na ten temat: wikingowie uważali, że jeżeli by mężczyzna pokazywał nagi tors chcąc zaimponować kobiecie to byłoby to obraźliwe i "niesmaczne".
Tak, jego żona mogła żądać za taki wybryk rozwodu.



Trzeba właśnie dodać, że wikińskie kobiety miały pełne prawo do rozwodu. Nawet za śmierdzące nogi męża ^^



O, i jeszcze kobiety mogły nawet uczyć się pisma runicznego.



Jedyne, czego im odmawiano to głosu w obradach.



To tyle ode mnie...
Are you man enough to hold the gun?

18
Lud żyjący samą wojaczką? Przyjrzyjmy się... i dojdziemy do wniosku, że określenie wikingów albo dajmy na to mongołów ludem żyjącym tylko z wojaczki jest wciskaniem ich w stereotyp. A z stereotypu albo żenujące pseudo-fantasy albo parodia :)



----------------------------------------



Wikińskie kobiety miały fajnie jak na X wiek. Ale ostatnio była głośna sprawa w Egipcie. Kobieta chciała się rozwieść z mężem gdyż ten był... ciut bardziej niż bardzo niehigieniczny. Sąd nie widział powodu dopóki mężczyzna nie zjawił się na sali sądowej :)



A w obradach - fakt - udziału nie brały, jednak dom i dwór należał do nich i nieraz pierwsze stawały do obrony... Taaa... takie heroiny, szczerze: dobrze że mamy tyle epok za sobą, tyle typów gotowych wzorców, że dzisiejsze kobiety będące miszmaszem charakterów przez wieki są naprawdę ciekawe. No i zawsze ta niepewność: dostaniesz toporem/mieczem/szabla/szpadą/wałkiem czy popatrzycie razem na księżyc (nad polem bitwy?)...
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

19
[wchodzi do pokoju zgarbiony ze skrzywionym krawatem, w pogniecionej koszuli; bełkocze coś niewyraźnie, podnosząc głowę]



To Ty?! To Ty, Julian?! Powiedz, że to Ty! [podbiega]

Nie. To nie Ty. Nie Julian. Wybacz.



[zapala sześć papierosów, zakrwione gały kieruje na sznurówki butów]



Julian był moim współpracownikiem... wiele lat temu. Sprzątaliśmy razem. A on uciekł. [spluwa gdzieś w bok]



Uciekł drań! Ten cholerny Julian! Teraz sprzątam sam! Caly ten cholerny brud!



[poprawia pług w plecach]



Jeśli kiedyś go spotkasz, powiedz, że go serdecznie &^#*&^, bo ten głupi &^#@&^#@$ i tak *Y## nie zrozumie, że gdybym go spotkał, to bym mu (*#&$( ((*&$ tak, że *#&$ by w życiu (*#&*$ nie wstał.



Nieważne. Nieważnie. Zapomnij, co mówiłem. Jesteś Huginn, tak? Znałem kiedyś jednego wikinga... Jack Sparrow, czy jakoś tak. Fajny gość. Luzak.



W każdym razie witaj. Nigdy nie wchodź do Krematorium o 16, jeśli chcesz kiedykolwiek stamtąd wyjść. I uważaj, żeby nie brudzić...



[odchodzi, bełkocząc i grając w bierki]
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”