Blekitne_Mango pisze:Miło, że raczyłaś w ogóle przeczytać.
Odczytuję to jako atak, mam nadzieję, że się mylę. Jak do tej pory byłam bardzo pokojowo nastawiona, a wzmianka o sympatycznym Starożytnym była oficjalnym żartem. Nie wiem, dlaczego traktujesz mnie jak osobę, która zabiera swoje zabawki do innej piaskownicy, gdy ktoś się z nią w jakiejś kwestii nie zgadza. Ilu ludzi, tyle zdań. A każdy ma prawo swoje wyrazić, ja także. Twórczość Twoją szanuję, bo na to zasługuje. Ciebie też szanuję, chociaż mamy inne poglądy na pewne sprawy. I chwała nam za to. To tyle gwoli wyjaśnienia. Mam nadzieję, że wyjaśniłam nieporozumienie, jeśli takie zaistniało. Liczę na owocną dyskusję w dziale poezji;) Wiersze o tysiącu interpretacji są fascynujące (np. Białoszewskiego), ale jeśli poeta pisze dla czytelnika, to ma coś do przekazania i wtedy informacja zwrotna od takowego czytelnika może być inspirującym doświadczeniem:) A ja chciałabym się przekonać, czy dobrze zrozumiałam przesłanie. Może odkryję coś, czego Ty nie zauważyłaś? Mam nadzieję, że teraz widzisz, że tekst o "tysiącach interpretacji" żadnym przytykiem nie był i nie będziesz go tak traktować.
Pozdrawiam
kognitywna