Latest post of the previous page:

Krew jest dobra. Robię z niej dżem.

Nie da się? Jak to się nie da? Pokazać ci?

Zapraszam...

<wskazuje na klapę w podłodze, pokrytą zakrzepłą krwią i kośćmi>

Pomocnej dłoni?

<wyciąga z kieszeni odrąbana u nadgarstka, ludzką dłoń>

Kocham ten żart. Idziemy?

Cocahuetes, cześć i czołem, nie bój się tych pomyleńców, oni tylko tak gadają, a wieczorami grają w bingo przy brandy z mlekiem. I Weber zawsze przegrywa!



[unika czterdziestu sztyletów rzuconych w jego stronę]



I w bierki też, aczkolwiek Testudos częściej!



[żongluje ciśniętymi granatami]



Bo GreyMoon oszukuje!



[od czoła odbija mu się kula bilardowa]



I tak naprawdę każdy z nich ma Kolekcjonerskie Wydanie Artbooka Kucyków Pony!



Także pełen luz, oni wcale się są groźni [uskakuje przed plugiem rolnym], a Ty się rozgość, częstuj się itp. Eitai zaproponowałaby Ci herbaty, ale że jej nie ma, to ja zaproponuję rumianku.



Jeszcze raz witam i pozdrawiam.

O Boże! Wyobraziłam sobie trzech zakapturzonych facetów (jako żywo <pfff> ponurego żniwiarza przypominających), którzy grają w to wszystko wieczorem i co jakiś czas z obrażoną miną rzucają w kogoś ale bierką albo szklanką <tarza się po ziemi ze śmiechu> Wizerunek Krwawej Trójki został zszargany! Zmieszano ich z piaskiem znad morza (bo jest żółciutki i cieplutki<hahaha>) a oni NIC!

Zero odzewu! Na Boga! Panowie teraz musicie spalić i splądrować jedną wioskę więcej, zgwałcić nie tylko kobiety ale i mężczyzn a na końcu wszystkich zamienić w swoich niewolników i taką hordą napaść na Weryfikatorium, by honor ratować! <AHHAHA - ten obraz w mojej głowie jak gracie w bierki po prostu nie chce się wymazać!> I chcę zobaczyć ten Artbook Kucyków!

Wiem - zawisnę za to, co nie znaczy, że mogę umrzeć po raz drugi ;P < w czasie, kiedy powstawał ten post spadał na nią grad bierek i toporów, które spokojnie wyciągała z poszczególnych części ciała>

Patren, gratuluję wyobraźni!

Arrianno...

<dyszy ciężko, łapiąc za rękojeść półtoraka>

...

<powtarza w myślach: "kobiety nie bij nawet kwiatem"...>

grrr



PATREN!!! GIń, ALBO PRZYłąCZAJ SIę DO GRY!!!

<wręcza mu kij do bilarda z rękojeścią wysmarowaną jadem kiełbasianym>



Arr, kucyki pokażę Ci wieczorem, jak skończymy partię Czarnego Piotrusia.

Powinieneś się cieszyć z tego zakapturzonego faceta... mogłam napisać, że gracie w różowych, pluszowych płaszczykach <ucieka, biegnąc próbuje zdjąć jakąś tarcze albo topór ze ściany, żeby się bronić>

Patren, jak mogłeś... Jak mogłłeś mi powiedzieć, że Grey oszukuje? Teraz będziemy mieli równe szanse, a równa gra jest zła! WALKA NIE MOżE BYć RóWNA!



Kucyków nie mam, chyba Weber mi buchnął.



A, mam kolekcjonerskie wydanie bierek, z ludzkich kości. Gramy?



Płaszczyki są czarne i czerwone, ale pluszowe, to fakt. Idę kogoś zabić.

<patrzy na swoją kolekcję płaszczy> Czyli pluszowy jednak... Kurcze, zakupy wskazane, nie mam żadnego! Ale z płaszczami to nie jest na zasadzie "z nami albo przeciwko nam<a wtedy gilotyna>"? Zabić to mnie nie zabije... ale tak z głową pod ręką łazić to nieestetycznie