Strona 1 z 1

Stuk, stuk

: pt 04 lut 2011, 14:06
autor: Cleite
Dzień dobry.
Jakże się cieszę, że nie znalazłam tego forum, bo zostało mi ono za to polecone, a w dodatku dwukrotnie.
Pół roku temu przez moją przyjaciółkę, a ostatnio przez pewnego człowieka, który się do mnie nie przyznaje (a ja do niego).
W każdym razie do rzeczy.
Mam na imię Katarzyna, aczkolwiek mówić można do mnie wielorako (za to kocham swoje imię :D). I dziś rano doszłam do wniosku, że opanuję pisanie do perfekcji (bardzo ciekawy cel, w swojej naiwności wierzę, że z Waszą pomocą mi się to uda, ale z góry uprzedzam, że braki mogę mieć ogromne).
Piszę od piątego roku życia, a co poniektóre rękopisy zachowały się do dziś (nie, ja się do nich nie przyznaję) i w gruncie rzeczy, opowiadania, które wtedy pisałam były zwyczajnie wzorowane na niedawno przeczytanych książkach.
W wieku dziesięciu lat doszłam do wniosku, że czerpanie z cudzych pomysłów jest bezsensowne i niesprawiedliwe, toteż zaczęłam z lepszym lub gorszym rezultatem kreować własne historie/światy/postacie.
Owszem, zdarzyło mi się popełnić parę fanfick'ów, ale na swoją obronę stwierdzę, że w dzikim gąszczu internetowych opowiadań vel blogów, różne rzeczy mają miejsce (na szczęście nie "pokemoniaste, słodkie blogaski", chociaż za to jestem wdzięczna mojemu rozsądkowi).
Ostatnie trzy lata były za to wypełnione myśleniem na temat pomysłów, co do mojej debiutanckiej książki (oczywiście, już ja widzę, jak ją ktoś wyda), którą, jak to stwierdziła moja rodzina: "piszę, piszę i jakoś napisać nie mogę".
Wiele opowiadań leży sobie w szufladzie i czeka na poprawki. Wiele koncepcji nie dokończyłam. W głowie mam setki dziwnych planów wydarzeń, a więc zobaczymy, co z tego wyniknie.
Dlatego witam się z Wami i ufam, że jakoś wytrzymacie z moimi pytaniami o rzeczy, które dawno powinnam wiedzieć, a nie wiem (bo i tak się zdarza, jeśli chodzi o mój przypadek osobowy).
Ach, i może jeszcze dodam, że uwielbiam czytać, niemalże tak, jak wypisywać cytaty z aktualnie absorbujących mnie dzieł.
I mam dziwny styl pisania. Wypowiedzi zresztą też.

Dobrnęliście do końca? To może nie jest tak źle :D

: pt 04 lut 2011, 14:26
autor: ancepa
Witaj!
Cleite pisze:wypisywać cytaty z aktualnie absorbujących mnie dzieł.
Też tak robiłam. Mam teraz całą teczkę cytatów. :) Przestałam, jak doszłam do wniosku, że niektóre książki wypadałoby przepisać w całości. :D

Rozgość się na forum. :)

: pt 04 lut 2011, 14:34
autor: Cleite
W pewnym momencie to jest już jak choroba psychiczna.
Na przykład, czytam teraz Kuncewiczowej 'Tristana 1946' i bez problemu byłabym w stanie przepisać żywcem co najmniej pięćdziesiąt stron (i to nie jest przesada :))

: pt 04 lut 2011, 16:53
autor: Faraon
Rozgość się. :) Hej!

: pt 04 lut 2011, 18:47
autor: Vlinder
Witaj na forum :)

: pt 04 lut 2011, 19:06
autor: Cleite
Phaf!

A, przepraszam, nieładnie jest prychać na innych ludzi :D

: pt 04 lut 2011, 19:14
autor: Serena
Wiele opowiadań leży sobie w szufladzie i czeka na poprawki. Wiele koncepcji nie dokończyłam. W głowie mam setki dziwnych planów wydarzeń, a więc zobaczymy, co z tego wyniknie.
Ja mam podobnie jak ty ;)

Witaj! :)

: pt 04 lut 2011, 19:49
autor: Zaqr
Witam, z pewnością najstarsze rękopisy muszą być ciekawą wycieczką do przeszłości:) Skoro czytasz i piszesz to wyrosną z ciebie ludzie i forum też może pomóc wycisnąć z ciebie duszę pisarza. Sukcesów życzę i wiele zdrowego podejścia do pisania.