Strona 1 z 2

Witam witam

: sob 12 lut 2011, 14:12
autor: WhiteRaven
Nazywam się Raven. W skrócie Kruk;). Jest to mój pseudonim artystyczny. Nie piszę opowiadań, ale od czasu do czasu naskrobię na kartce coś, co nosi miano wiersza.

Czytanie książek to jedna z moich potrzeb fizjologicznych.

Interesuję się kosmologią. W dyskusji- temat bardzo pasjonujący, temat rzeka.
Paryż to moje drugie imię.

Lubię muzykę. Śpiewać również, pomimo braku jakichkolwiek zdolności wokalnych.

Świat widzę w kolorach tęczy, aczkolwiek patrząc w głąb wielu ludzi, nie widzę nic, nawet czerni. Dlatego też często bywam uśmiechnięta, aby zrównoważyć na świecie ten rozgardiasz emocjonalny choć odrobinę.

: sob 12 lut 2011, 14:16
autor: shelion
Witamy serdecznie. Podoba mi się Twoje drugie imię ;)

: sob 12 lut 2011, 15:14
autor: gitarzystka05
Hej! Fajny podpis, choć chyba niewiele ma wspólnego z rzeczywistością :).

: sob 12 lut 2011, 15:41
autor: Zaqr
Witaj Kruku tak z angielska nazwany, który żywi się jak chlebem słowami.Ty pazurem swoim raniąc kart stronice, poematom nowym wciąż nadajesz życie. No a gwiazd tajemnic chęć odkrycia, zmusza cię do dysputy odbycia. Wielkim skarbem możesz być na forum progu, jeśli będziesz po prostu dobra(hniah hniah).
Witam serdecznie:P

: sob 12 lut 2011, 17:05
autor: WhiteRaven
Gitarzystko, a czymże jest dla Ciebie rzeczywistość?


A wiesz Shelion, mnie też się podoba.;)

: sob 12 lut 2011, 18:26
autor: gitarzystka05
Tym, co obserwuję. W obserwowaniu jestem dobra.
Ten Paryż, to tak z chęci pojechania kiedyś, czy z częstego bywania?

: sob 12 lut 2011, 18:47
autor: WhiteRaven
Język, kultura, piękne uliczki.
Wieża Eiffla, Luwr, Wersal.
I miłość.
Tak, zakochałam się.
W Paryżu.

Paryż mnie fascynuje. Wielu twórców wyjeżdżało do Paryża. Poeci, malarze, kompozytorzy. Paryż jest jeszcze przede mną dlatego, iż marzę, by wybrać się tam autostopem. Niestety moi znajomi często myślą stereotypami.

: sob 12 lut 2011, 19:11
autor: gitarzystka05
O, też ostatnio myślę o wycieczce autostopem :). Ludzie stwierdzili, że to za duże ryzyko, ale przecież jak się jedzie z kimś, to nikt nie napadnie dwóch osób na raz, chyba. Co prawda aż o Paryżu nie myślałam, na razie Polska, coby wprawy nabrać i doświadczenia.

: sob 12 lut 2011, 19:23
autor: WhiteRaven
A wiesz, jestem zdania, że do tego doświadczenie potrzebne nie jest.
Dobry kompan, dobre buty, gaz pieprzowy i zagrożenie maleje.
Ale przecież chodzi o to, by był ten dreszcz emocji.
Polskę od morza aż po góry przebyłam. I nie, nie samochodem.;)

: ndz 13 lut 2011, 00:32
autor: shelion
WhiteRaven pisze:Język, kultura, piękne uliczki.
Mam "przyjemność" uczyć się tego języka. Nie powiem, słucha się jak wspaniale, a już zwłaszcza rodowitych Francuzów (miałem tę przyjemność być nie tylko w Paryżu, ale również w Bretanii, w Rennes - przez trzy tygodnie), ale sama nauka... Rzeźnia. Wymowa jakoś ujdzie, ale pisownia? Gramatyka? Liczyby? Masakrejszyn.

Kultura wspaniała, uliczki również, ale jazda autostopem, to obecnie dość sporna kwestia. Może w tym wina mediów? Ale po co głupio ryzykować. Pociągami albo samolotem. I wtedy ma się najwięcej czasu, by spacerować po Paryżu - zobaczyć Moulin Rouge z obrazu Toulouse-Lautreca, wieżę Eiffela, Luwr... :D (Ps. Przy okazji, fajnie jest się wybrać tak, aby być w tym czasie, kiedy Tour de France jest w Paryżu, przy okazji można zobaczyć najsławniejszy wyścig kolarski :D)

: ndz 13 lut 2011, 00:36
autor: Wilczek
gitarzystka05 pisze:przecież jak się jedzie z kimś, to nikt nie napadnie dwóch osób na raz, chyba
Znam historie, które by wyprowadziły cię z błędu...
WhiteRaven pisze:Dobry kompan, dobre buty, gaz pieprzowy i zagrożenie maleje.
Ale przecież chodzi o to, by był ten dreszcz emocji.
LOL. Nie. Zagrożenie nie maleje. Po prostu nic się nie stało. Dla tych, którzy za ofiary wybierają autostopowiczów nie interesuje, czy jest was dwoje, czy troje.

: ndz 13 lut 2011, 00:45
autor: Ollars
LOL. Nie. Zagrożenie nie maleje. Po prostu nic się nie stało. Dla tych, którzy za ofiary wybierają autostopowiczów nie interesuje, czy jest was dwoje, czy troje.
W tym przypadku im więcej, tym lepiej...

: ndz 13 lut 2011, 00:56
autor: WhiteRaven
Wilczku, czy Ty uważasz, że wsiadłabym do auta, którym kierowałby jakiś podejrzany mężczyzna? Mam instynkt samozachowawczy. A podczas takich wypraw do autostopowicze wybierają kierowców, a nie odwrotnie. Wolę sięgać po marzenia, a zakończenie w nich jest zawsze optymistyczne:) Będzie i tak to, co ma być.

Moulin Rogue nie tylko z obrazu... Chciałabym mieć okazję być widzem jednego spektaklu.

: ndz 13 lut 2011, 04:38
autor: shelion
WhiteRaven pisze:A podczas takich wypraw do autostopowicze wybierają kierowców, a nie odwrotnie.
Śmiem przypuszczać, że nie do końca. Bo widzisz.... z odległości 200-300 metrów nie do końca widzisz kierowcę. A nawet jeśli widzisz, to pasażerów z tyłu raczej nie. I to jest właśnie ta wada. Nigdy do końca nie wiesz. :)

: ndz 13 lut 2011, 16:10
autor: WhiteRaven
i to nie do końca też jest racją. zatrzymam samochód, mogę zajrzeć do środka a potem ewidentnie nie skorzystać:)