Prospero
: pt 27 lip 2012, 19:46
Zrodzony z lędźwi Zenona i łona Aleksandry. Bytujący w jakże pięknym i urokliwym Chorzowie. Starszyzna mego rodu nadała mi imię Łukasz. Nie, nie noszę imienia wielkiego wojownika, błyskotliwego naukowca czy utalentowanego grajka. Noszę swoje imię po tysiącach, milionach innych Łukaszy.
Matka moja, zawsze powtarzała, że mam bujną wyobraźnię, zwłaszcza, jak wracała z wywiadówek i słuchała moich płomiennych tłumaczeń dotyczących ocen które widniały na karteczce. Lecz nie to sprawiło, że zacząłem pisać trochę bardziej niż dla zabawy. Skłoniły mnie do tego dwa wygrane konkursy - nie, żadne wielkie, prestiżowe a małe i skromne. Jeden na Qfancie, a drugi na nakanapie.pl. Gwoździem do przysłowiowej trumny, była i jest, mała osóbka która "mędzi" mi cały czas, bym zaczął pisać "na poważnie".
Tak więc, mam nadzieję, że będzie Nam się dobrze... współżyło.
Czytałem regulamin. Piszę prewencyjnie.
Mam problem z przecinkami.
Matka moja, zawsze powtarzała, że mam bujną wyobraźnię, zwłaszcza, jak wracała z wywiadówek i słuchała moich płomiennych tłumaczeń dotyczących ocen które widniały na karteczce. Lecz nie to sprawiło, że zacząłem pisać trochę bardziej niż dla zabawy. Skłoniły mnie do tego dwa wygrane konkursy - nie, żadne wielkie, prestiżowe a małe i skromne. Jeden na Qfancie, a drugi na nakanapie.pl. Gwoździem do przysłowiowej trumny, była i jest, mała osóbka która "mędzi" mi cały czas, bym zaczął pisać "na poważnie".
Tak więc, mam nadzieję, że będzie Nam się dobrze... współżyło.
Czytałem regulamin. Piszę prewencyjnie.
Mam problem z przecinkami.