Dzień Dobry
: czw 05 kwie 2007, 13:50
Dzień dobry wszystkim. :wink:
Nigdy nie byłam dobra w pisaniu/mówieniu na swój temat, toteż ta "prezentacja" wypadnie zapewne słabo. Na imię mam Paulina, lat osiemnaście (dziewiętnaście będzie w listopadzie). Lubuję się w pisaniu wszelakiego rodzaju wierszy, opowiadań, a nawet w szkicowaniu. Ktoś kiedyś powiedział mi, iż jestem, cytuję: "Humanistką, która idzie na medycynę". Cóż. Lepiej tego określić nie można. Kocham język polski, historię, biologię, chemię i fizykę. Z natury jestem bardzo dziwna. Teoretycznie rzecz biorąc jestem osobą, którą albo się lubi, albo nie znosi. Nie mam pojęcia, jakie są moje zalety. Być może jeszcze ich nie odkryłam. Ach, pardon, może nieco empatii. Natomiast jeśli idzie o wady, mogę wymienić altruizm, nadwrażliwość, marzycielstwo, lenistwo.
Wiersze piszę stosunkowo krótko - dwa lata zaledwie. Jeśli zaś idzie o opowiadania, dzielę ten czas na dwa okresy: dziecięcy i starszy. W okresie dziecięcym (tj. między szóstym a dwunastym rokiem życia) wszystkie moje "twory" wypadały bardzo słabo. Później zaczęłam rozpisywać się na tematy psychologiczne i stosowałam dużo metafor. Zapewne za dużo. Uwielbiam pisywać opowiadania fantastyczne (mój Boże, jak to dziwnie brzmi w odniesieniu do moich myśli!) oraz psychologiczne. W chwilach załamań psychicznych zdarzają mi sie ckliwe romansidła.
Ludzie powiadają, że za dużo i za głośno mówię. Ponoć zbyt patetycznie.
Zastanówmy się, dlaczego?
Przechodząc do zakończenia tego jakże "krótkiego" przywitania, mam nadzieję, że zagrzeję na tym forum miejsce
Nigdy nie byłam dobra w pisaniu/mówieniu na swój temat, toteż ta "prezentacja" wypadnie zapewne słabo. Na imię mam Paulina, lat osiemnaście (dziewiętnaście będzie w listopadzie). Lubuję się w pisaniu wszelakiego rodzaju wierszy, opowiadań, a nawet w szkicowaniu. Ktoś kiedyś powiedział mi, iż jestem, cytuję: "Humanistką, która idzie na medycynę". Cóż. Lepiej tego określić nie można. Kocham język polski, historię, biologię, chemię i fizykę. Z natury jestem bardzo dziwna. Teoretycznie rzecz biorąc jestem osobą, którą albo się lubi, albo nie znosi. Nie mam pojęcia, jakie są moje zalety. Być może jeszcze ich nie odkryłam. Ach, pardon, może nieco empatii. Natomiast jeśli idzie o wady, mogę wymienić altruizm, nadwrażliwość, marzycielstwo, lenistwo.
Wiersze piszę stosunkowo krótko - dwa lata zaledwie. Jeśli zaś idzie o opowiadania, dzielę ten czas na dwa okresy: dziecięcy i starszy. W okresie dziecięcym (tj. między szóstym a dwunastym rokiem życia) wszystkie moje "twory" wypadały bardzo słabo. Później zaczęłam rozpisywać się na tematy psychologiczne i stosowałam dużo metafor. Zapewne za dużo. Uwielbiam pisywać opowiadania fantastyczne (mój Boże, jak to dziwnie brzmi w odniesieniu do moich myśli!) oraz psychologiczne. W chwilach załamań psychicznych zdarzają mi sie ckliwe romansidła.
Ludzie powiadają, że za dużo i za głośno mówię. Ponoć zbyt patetycznie.
Zastanówmy się, dlaczego?
Przechodząc do zakończenia tego jakże "krótkiego" przywitania, mam nadzieję, że zagrzeję na tym forum miejsce
