Strona 1 z 1

Się ma!

: czw 27 gru 2012, 04:56
autor: Mearqur
Swego czasu już tutaj zaglądałem i nawet się przedstawiałem, jednak było to parę ładnych lat temu i ogólnie długa historia. Tak więc witam ponownie.
Zbyt się nie rozpisując mogę wspomnieć, że jestem wręcz fanatykiem fantasy. Jeżeli chodzi o sposób pisania, zawsze popieram twórczość w oparciu o realizm, tzn. bez owijania w bawełnę czy zbędnego słodzenia. Staram się wymyślać własne motywy czy elementy historii, jednak kieruję się przede wszystkim lepszym efektem bądź jakością, niż na siłę szukać czegoś nowego.
Przede wszystkim podoba mi się twórczość takich autorów jak Andrzeja Sapkowskiego, Robin Hobb czy Ursuli Le Guin.
Mam nadzieję, że uda mi się poprawić swój warsztat z czasem jak będę tu zaglądać.
Po za pisaniem zajmuję się też rysunkiem (może kiedyś przy okazji wrzucę co nieco), podróżami i trochę kuglarstwem.
Osiem osiem rocznik. Gdzie jestem, tam mieszkam. Aktualnie przebywam u herbaciarzy.

Tak więc melduję gotowość wstąpienia na poligon!

Re: Się ma!

: czw 27 gru 2012, 10:35
autor: ravva
Mearqur pisze:Tak więc melduję gotowość wstąpienia na poligon!
spocznij ;-)
Po za pisaniem zajmuję się też rysunkiem (może kiedyś przy okazji wrzucę co nieco), podróżami i trochę kuglarstwem.
Osiem osiem rocznik. Gdzie jestem, tam mieszkam. Aktualnie przebywam u herbaciarzy.
kuglarstwem?
rozwiń to trochę.

co robisz na wyspach?
pzdr.

: czw 27 gru 2012, 13:41
autor: Mearqur
No przede wszystkim poie, chociaż też miałem okazję poćwiczyć diabolo, kijek czy żonglerkę. Ale jak na razie to tylko tymi pierwszymi już się nie boję kręcić z ogniem. Chociaż wciąż jestem świadom, że to tylko amatorka. Bardziej hobby.

A na wyspach to co? Żyję, hehe. Mieszkam tutaj gdzieś od roku, chociaż wcześniej już też mieszkałem w tych okolicach. Aktualnie mam potrzebę pewną i tu jest najłatwiej to zorganizować. A byłem też w Amsterdamie sporo i Belfast też odwiedziłem, także tak kręcę się po Europie póki co. Na przyszłość myślę o Hiszpanii bądź Portugalii. Nie lubię zimna, oj bardzo go nie lubię.

: czw 27 gru 2012, 13:54
autor: Adrianna
Łiii, kuglarstwo. Świetna sprawa :)
Ja w liceum trochę żonglerką się zaczęłam bawić - nie jakoś mega, pro i w ogóle, ale coś tam umiem. Ostatnio się maczugami wreszcie bawić zaczęłam (ała).
No a teraz powoli zaczynam kontaktową. Magiczna sprawa, ale na razie brakło mi samozaparcia do ćwiczeń.

Miło Cię poznać i dobrej zabawy na Wery życzę :)

: czw 27 gru 2012, 14:19
autor: dorapa
Ło, światowy człowiek i cyrkowiec!

: czw 27 gru 2012, 15:50
autor: Mearqur
Do cyrkowca mi jeszcze daleko, wiem co piszę, bo znam takiego.
No a światowcem bym się nie nazwał, bardziej podróżnikiem, bo się na stopa/gapę jeździło nie rzadko, ale i nie wszędzie jeszcze. Mam nadzieję, że kiedyś nad tym popracuję.

: czw 27 gru 2012, 17:04
autor: merdevsky
Wreszcie ktoś ciekawy; podróże stopem i pociągiem towarowym są nieziemskie.

Re: Się ma!

: śr 02 sty 2013, 20:10
autor: Boliver
Mearqur pisze: Osiem osiem rocznik. Gdzie jestem, tam mieszkam. Aktualnie przebywam u herbaciarzy.
Hej :)
Rocznik 1988, znowu nie dzieli nas tak dużo lat ;)
Co sprawiło, że opuściłeś Polskę? Wyjazd za pracą?
Co robiłeś po maturze? Praca? Studia?
Zastanawiam się jak sobie radzą, co robią młodzi ludzie, zanim uda im się spełnić marzenia o pisarstwie :)

Re: Się ma!

: śr 02 sty 2013, 20:28
autor: Mearqur
Boliver pisze:Hej :)
Rocznik 1988, znowu nie dzieli nas tak dużo lat ;)
Co sprawiło, że opuściłeś Polskę? Wyjazd za pracą?
Co robiłeś po maturze? Praca? Studia?
Zastanawiam się jak sobie radzą, co robią młodzi ludzie, zanim uda im się spełnić marzenia o pisarstwie :)
No to krótko pisząc - nie mam matury ;]. Nabiłem osiemnastkę, wyrobiłem papierki i fru! za granicę. Ogólnie to miałem przede wszystkim zamiar utrzymywać się z rysunków, co jak na razie ciężko idzie, ale powoli powoli... dam radę. Pisanie jest gdzieś tak na 3-4 miejscu u mnie w kolejności na liście zainteresowań. Ćwiczę je i w ogóle, ale jednak nie mam aż takiej presji co do wydania książki, jak do nauczenia się dziarać chociażby. Ale ostatnio dostałem kopniaka motywacyjnego, kiedy mój wujek wydał książkę. Dlatego nie mogę się doczekać aż minie okres wstępny i będę mógł wrzucać tu prace i polepszać warsztat.
A póki co, to pracuję jak większość za granicą - tania siła robocza.

Re: Się ma!

: śr 02 sty 2013, 20:44
autor: Boliver
Mearqur pisze: Nabiłem osiemnastkę, wyrobiłem papierki i fru! za granicę.
Co masz na myśli mówiąc "papierki"? Jakieś kwity potrzebne do wyjazdu za granicę?
Mearqur pisze: Ogólnie to miałem przede wszystkim zamiar utrzymywać się z rysunków, co jak na razie ciężko idzie, ale powoli powoli... dam radę.
Masz na myśli pracę np. w jakiejś agencji reklamowej?
Też uwielbiam tworzyć obrazki (różnymi technikami), ale od początku liceum mniej mam na to czasu, przeszło to na deleeeki plan.
Mearqur pisze:Ale ostatnio dostałem kopniaka motywacyjnego, kiedy mój wujek wydał książkę.


Moim ostatnim i dość solidnym kopniakiem motywacyjnym był fakt, że gdy opowiedziałem najbliższej rodzinie o moich planach pisarskich, zostałem nie tyle wyśmiany, co nie wzięty na serio. Nie wierzą mi, że mogę napisać i wydać książkę i to mnie motywuje. Zrobię to by im udowodnić, że potrafię! ;>

Re: Się ma!

: śr 02 sty 2013, 21:03
autor: Mearqur
Boliver pisze:Co masz na myśli mówiąc "papierki"? Jakieś kwity potrzebne do wyjazdu za granicę?
Dowodzik i paszporcik... bezsens jak dla mnie.
Boliver pisze:Masz na myśli pracę np. w jakiejś agencji reklamowej?
Też uwielbiam tworzyć obrazki (różnymi technikami), ale od początku liceum mniej mam na to czasu, przeszło to na deleeeki plan.
Nie, mam na myśli profesjonalne rysunki i ilustracje wykonywane ołówkiem. Jak dotychczas miałem zlecenia tylko na portrety, ale to też z powodu, że się zbytnio nie reklamuję jeszcze. Ale na przykład cos takiego:
http://fc08.deviantart.net/fs71/i/2009/ ... MeRQuR.jpg
Boliver pisze:Moim ostatnim i dość solidnym kopniakiem motywacyjnym był fakt, że gdy opowiedziałem najbliższej rodzinie o moich planach pisarskich, zostałem nie tyle wyśmiany, co nie wzięty na serio. Nie wierzą mi, że mogę napisać i wydać książkę i to mnie motywuje. Zrobię to by im udowodnić, że potrafię! ;>
Typowe.. dlatego się bardzo cieszę ze swojej rodziny, której to bardziej zależy na moim sukcesie niż mi czasami :D
No, ale dobrze, że się nie poddajesz. Powodzenia życzę.

Re: Się ma!

: śr 02 sty 2013, 21:26
autor: Boliver
Mearqur pisze: Nie, mam na myśli profesjonalne rysunki i ilustracje wykonywane ołówkiem. Jak dotychczas miałem zlecenia tylko na portrety, ale to też z powodu, że się zbytnio nie reklamuję jeszcze. Ale na przykład cos takiego:
http://fc08.deviantart.net/fs71/i/2009/ ... MeRQuR.jpg
O! Naprawdę świetne! Masz talent ;)
Myślisz, że jest szansa by znaleźć taką liczbę klientów na rysunki, by wyżyć z tego?
Mearqur pisze:Typowe.. dlatego się bardzo cieszę ze swojej rodziny, której to bardziej zależy na moim sukcesie niż mi czasami :D
No to masz fajnie :)
U mnie rodzina po prostu wierzy, że odnajdę się w jakimś konkretnym zawodzie po studiach, tak jak starszy brat - robi inżyniera z informatyki, pracuje, magistra będzie robił. Taka trochę szablonowa przyszłość można powiedzieć. Ja tego nie widzę w swoim przypadku. Zawsze czułem się inny, "nieszablonowy".
Mearqur pisze: No, ale dobrze, że się nie poddajesz. Powodzenia życzę.
Tobie też ;) Z pisaniem i z rysowaniem :)

Re: Się ma!

: śr 02 sty 2013, 22:07
autor: Mearqur
Boliver pisze:O! Naprawdę świetne! Masz talent ;)
Myślisz, że jest szansa by znaleźć taką liczbę klientów na rysunki, by wyżyć z tego?
Dzięki.
No jeżeli bym rysował i tatuował przynajmniej, to już da radę jakoś wyżyć. Jak nie w jednym, to w drugim.
Boliver pisze:No to masz fajnie :)
U mnie rodzina po prostu wierzy, że odnajdę się w jakimś konkretnym zawodzie po studiach, tak jak starszy brat - robi inżyniera z informatyki, pracuje, magistra będzie robił. Taka trochę szablonowa przyszłość można powiedzieć. Ja tego nie widzę w swoim przypadku. Zawsze czułem się inny, "nieszablonowy".
O tak... poznałem ostatnio kilku bardzo szablonowych ludzi. Nie jestem z tego rad.

Re: Się ma!

: śr 02 sty 2013, 22:22
autor: Boliver
Mearqur pisze: No jeżeli bym rysował i tatuował przynajmniej, to już da radę jakoś wyżyć. Jak nie w jednym, to w drugim.
Ano tak, tatuowanie, racja. Na to znajdą się klienci na pewno. ;)
Mearqur pisze: O tak... poznałem ostatnio kilku bardzo szablonowych ludzi. Nie jestem z tego rad.
No różni są ludzie. Czasem nic się nie zrobi, trzeba poznać i takich. Każde doświadczenie czegoś uczy.
Na szczęście mój brat nie jest tak bardzo, bardzo szablonowy. ;)