Ktoś nowy chciałby się przedstawić...
: śr 05 cze 2013, 13:30
Hej wam wszystkim. Mam 16 lat, pochodzę z małego miasta z woj. łódzkiego.
Pisaniem czegoś dłuższego zacząłem się interesować w wieku około 5 lat. Wtedy też napisałem moją pierwszą książkę
Miała całe 60 stron, ale dziś brzmi ona dla mnie głupio i dziecinnie. Stopniowo nabierałem trochę wprawy, w końcu moje małe książki zaczynały przekraczać 100 stron w Wordzie. Piszę głównie książki science fiction, ale czasem, gdy chwycę za pióro/klawiaturę, spod ręki wychodzą mi książki od dramatów wojennych aż po horrory i powieści romantyczne. Raz na jakiś czas lubię też napisać sobie jakąś lekką komedię, dla odstresowania. Ostatnio wziąłem się za projekt około 200 stronicowej książki przygodowej, ukończyłem już 3/4 pracy.
Jednak nie będę gadał o samych książkach. Mam dosyć trudny charakter - nie będę kłamał, że jest inaczej. Nie zawsze jestem uprzejmy dla ludzi, bo strasznie mnie oni denerwują, ale staram się nad tym panować. Nie cierpię autorytetów i ich wcale nie uznaję. Nie wiem, czy mnie po tym wykopiecie, czy nie, ale przyznaję że jestem ateistą. Toleruję jednak ludzi wierzących - nie obchodzi mnie ich religia, liczy się tylko to, jacy są wobec innych. Dwie litery S w moim nicku wcale nie oznaczają zamiłowania do nazizmu, to po prostu skrót mojego nazwiska - są w nim dwie litery S. Ale jak już wcześniej napisałem - toleruję wszystkich ludzi, od antysemitów i neonazistów aż po Żydów, Cyganów i muzułmanów, itp.
Myślę, że to na razie tyle. Nie mam się co rozpisywać, bo podejrzewam, że już sporo osób znudziło się tą lekturą... Po prostu mam skłonności do pisania dłuższych wypracowań.
A więc to tyle.
Pisaniem czegoś dłuższego zacząłem się interesować w wieku około 5 lat. Wtedy też napisałem moją pierwszą książkę

Jednak nie będę gadał o samych książkach. Mam dosyć trudny charakter - nie będę kłamał, że jest inaczej. Nie zawsze jestem uprzejmy dla ludzi, bo strasznie mnie oni denerwują, ale staram się nad tym panować. Nie cierpię autorytetów i ich wcale nie uznaję. Nie wiem, czy mnie po tym wykopiecie, czy nie, ale przyznaję że jestem ateistą. Toleruję jednak ludzi wierzących - nie obchodzi mnie ich religia, liczy się tylko to, jacy są wobec innych. Dwie litery S w moim nicku wcale nie oznaczają zamiłowania do nazizmu, to po prostu skrót mojego nazwiska - są w nim dwie litery S. Ale jak już wcześniej napisałem - toleruję wszystkich ludzi, od antysemitów i neonazistów aż po Żydów, Cyganów i muzułmanów, itp.
Myślę, że to na razie tyle. Nie mam się co rozpisywać, bo podejrzewam, że już sporo osób znudziło się tą lekturą... Po prostu mam skłonności do pisania dłuższych wypracowań.
A więc to tyle.