Hell-o!
: czw 11 lip 2013, 14:02
Witam!
Piszę tutaj właściwie tylko po to, aby ewentualnie móc drukować w innych tematach. Zdaje się, że to wymóg. ; )
Skoro już piszę, to mogę dodać parę wyrazów:
Imię - Marcin, lat mam "aż" 28 (pewnie gdzieś w profilu się wyświetla). Coś tam czasami piszę, ale nigdy nic wybitnego. Pierwsze swoje teksty napisałem... dawno temu. Miałem może z 12 lat. Jeden z nich, to przeróbka komiksu Asteriks na sam tekst. Drugi - przygoda jakiegoś młodego żołnierza armii Juliusza Cezara... ta, zapewne inspirowane Asteriksem właśnie ; D. Wiem, kpina, bo co ja mogłem wtedy wiedzieć? ; ) Na szczęście te różowe kartki dawno temu zgniły gdzieś na wysypisku. Czy coś.
Przez te wszystkie lata pisałem wiele, ale wyłącznie kodu (takiego, co to programiści piszą). Niewiele poza tym, a żaden z tych 'niewielu' tekstów nie był wart nawet złapania go do ręki - wnioski po rocznej przerwie i ponownym przeczytaniu.
Salwy śmiechu.
Czy zamierzam dzielić się z Wami moimi wypocinami? Raczej nie. Boję się Was. Właściwie niskiego poziomu czegokolwiek, co miałbym spłodzić.
Pewnie jak zdecydowana większość (zakładam, że tak jest) będę wyłącznie obserwatorem. ; )
Piszę tutaj właściwie tylko po to, aby ewentualnie móc drukować w innych tematach. Zdaje się, że to wymóg. ; )
Skoro już piszę, to mogę dodać parę wyrazów:
Imię - Marcin, lat mam "aż" 28 (pewnie gdzieś w profilu się wyświetla). Coś tam czasami piszę, ale nigdy nic wybitnego. Pierwsze swoje teksty napisałem... dawno temu. Miałem może z 12 lat. Jeden z nich, to przeróbka komiksu Asteriks na sam tekst. Drugi - przygoda jakiegoś młodego żołnierza armii Juliusza Cezara... ta, zapewne inspirowane Asteriksem właśnie ; D. Wiem, kpina, bo co ja mogłem wtedy wiedzieć? ; ) Na szczęście te różowe kartki dawno temu zgniły gdzieś na wysypisku. Czy coś.
Przez te wszystkie lata pisałem wiele, ale wyłącznie kodu (takiego, co to programiści piszą). Niewiele poza tym, a żaden z tych 'niewielu' tekstów nie był wart nawet złapania go do ręki - wnioski po rocznej przerwie i ponownym przeczytaniu.
Salwy śmiechu.
Czy zamierzam dzielić się z Wami moimi wypocinami? Raczej nie. Boję się Was. Właściwie niskiego poziomu czegokolwiek, co miałbym spłodzić.
Pewnie jak zdecydowana większość (zakładam, że tak jest) będę wyłącznie obserwatorem. ; )