Dobry wieczór, mówi DJ Filozof
: pt 19 lip 2013, 21:08
Dobra, jak by tu zacząć...
Ksywkę widzicie, wiek też (do piętnastki dobiję za miesiąc). Może tak: bez problemu zdałem do 3. gimbazy, świadectwo z paskiem. Najbardziej pociąga mnie chemia.
Lecz kocham także czytać książki, przede wszystkim młodzieżowe i sensacje (niekoniecznie w tej kolejności
). Kiedyś, w podstawówce pisałem rymowanki. Łatwo mi to przychodziło (teraz zresztą też
). No i był jakiś gminny konkurs, dostałem wyróżnienie. I na koniec dali nam tomiki z wybranymi dziełami konkursowymi. Były działy "Poezja" i "Proza". Szczególnie zainteresował mnie ten drugi. Ostatnie opowiadanie wywarło na mnie silny wpływ. Pozazdrościłem autorce/autorowi i...
Było kilka prób, ale to były jedna, dwie strony i koniec. Przełom nastąpił w październiku 2011 r. Wówczas, jako uczeń 1. klasy gimnazjum, dostałem kosza. Trochę czasu się zbierałem, pisałem pseudo-muzykę (tak, gram na keyboardzie, całkiem nieźle zresztą
). Na początku lutego '12 poczułem ochotę, by napisać książkę.
Na początku była katastrofa, kilkanaście wątków pozaczynanych nie wiadomo po co. Kilka ciachnąłem, lecz wciąż było źle. Wtedy (po trzech miesiącach bodajże) rzuciłem książkę.
Wróciłem po wakacjach. W końcu odważyłem się przebudować fabułę. Wyszło to na dobre, bo wciąż miałem sporo tekstu i wykorzystany pomysł, nie zmarnowałem go (na razie
). Był jeszcze jeden kryzys, lecz przezwyciężyłem go i teraz lecę.
Mam 190 tys. znaków, jednakże mam świadomość dużych braków w powieści. Dopracowuję, bo jestem leń i nie będzie mi się chciało zaczynać od początku
. Dla oderwania się piszę też opowiadanie oparte na tej powieści.
Aha, i piszę w I osobie, gatunek to <myśli> młodzieżowa przygodówka nastawiona na humor.
A forum naprawdę mi się podoba. Ciężko znaleźć takie, na których osoby są na tyle obeznane z książkami i potrafią skrytykować teksty, które (zdawałoby się) są napisane dobrze. Oczywiście razem z uzasadnieniem tejże krytyki.
Dobranoc.
Ksywkę widzicie, wiek też (do piętnastki dobiję za miesiąc). Może tak: bez problemu zdałem do 3. gimbazy, świadectwo z paskiem. Najbardziej pociąga mnie chemia.
Lecz kocham także czytać książki, przede wszystkim młodzieżowe i sensacje (niekoniecznie w tej kolejności


Było kilka prób, ale to były jedna, dwie strony i koniec. Przełom nastąpił w październiku 2011 r. Wówczas, jako uczeń 1. klasy gimnazjum, dostałem kosza. Trochę czasu się zbierałem, pisałem pseudo-muzykę (tak, gram na keyboardzie, całkiem nieźle zresztą

Na początku była katastrofa, kilkanaście wątków pozaczynanych nie wiadomo po co. Kilka ciachnąłem, lecz wciąż było źle. Wtedy (po trzech miesiącach bodajże) rzuciłem książkę.
Wróciłem po wakacjach. W końcu odważyłem się przebudować fabułę. Wyszło to na dobre, bo wciąż miałem sporo tekstu i wykorzystany pomysł, nie zmarnowałem go (na razie

Mam 190 tys. znaków, jednakże mam świadomość dużych braków w powieści. Dopracowuję, bo jestem leń i nie będzie mi się chciało zaczynać od początku

Aha, i piszę w I osobie, gatunek to <myśli> młodzieżowa przygodówka nastawiona na humor.
A forum naprawdę mi się podoba. Ciężko znaleźć takie, na których osoby są na tyle obeznane z książkami i potrafią skrytykować teksty, które (zdawałoby się) są napisane dobrze. Oczywiście razem z uzasadnieniem tejże krytyki.
Dobranoc.