Thana pisze:I jeszcze drobiazg (wybacz, że tak od progu, ale to z życzliwości, nie z wredoty): masz błąd w profilu - możesz być nomadą, nie nomadem. Ten nomada, jak ten poeta. Chyba że to specjalnie?
No tak. Wtopa na wstępie. Typowe dla mnie, ale już poprawiłem.
Thana pisze:To jest bardzo ciekawy problem. Warto poświęcić mu odrębny wątek.
Problem stary jak świat. Wcześniejszy przykład z Platonem był dobry. On uważał, że pismo nie jest w stanie oddać myśli i miał rację. Jednak sam pisma używał w odróżnieniu od swojego guru - Sokratesa. Później (o wiele później) zwrócono uwagę, jak pismo zmieniło sposób myślenia człowieka. Przykładowo człowiek niepiśmienny prędzej powiąże młotek z gwoździem, niż młotek ze śrubokrętem. Nie posługuje się kategorią narzędzia, tylko zwraca uwagę na zastosowanie przedmiotu itd.
Co ciekawe, na zajęciach prowadzący zrobił kiedyś test na zasadzie tych kategorii:
"Małpa, banan, rekin. Co tu, do czego nie pasuje?"
O dziwo wiele osób powiązało małpę z bananem. Czy to wpływ nowych mediów? Zanik czytelnictwa? Who knows?
Erythrocebus pisze:Wyczuwam w tym jakąś gorycz.
Nie podoba Ci się pewien aspekt świata i razem z nim emoty jako "objaw"?
Jest w tym trochę goryczy, trochę obawy, ale jest też i trochę ciekawości.
Erythrocebus pisze:Ja chyba bym popatrzył na to z psychologicznego punktu widzenia (na wyrażenie czego pozwalają nam te buźki? jak to się ma do realnej rozmowy? Jakie są różnice w odbiorze wiadomości z emotami lub bez?).
Potem ewentualnie mógłbym się zastanowić, czy to pozytywne zjawisko.
No cóż, skoro istnieją, muszą być użyteczne. Podobno na "język" nie powinno się patrzeć pod kątem sensu, tylko użyteczności.
A ja i tak myślę, że istnienie wkrętarki też jest faktem, jednak nie oznacza, że nie można zrobić czegoś śrubokrętem. Czasem lepiej i dokładniej.
Erythrocebus pisze:Wiem, że pytasz retorycznie, ale tak, wyobrażam sobie bez aparatu i sieci. Sms traktuję jako pewien rodzaj rozmowy.
Ha! To jest to! Zauważ, że przykładowo starsi ludzie takiego smsa nie traktują jako obowiązkowej funkcji telefonu. Mimo to porozumiewają się.
No ale dobrze, już dobrze. Przyznam się, że też zdarza mi się czasem użyć jakiejś emoty.