Strona 1 z 1

test

: śr 25 cze 2014, 21:13
autor: Mijau
Cześć i czołem!

Bardzo mi miło, jestem Mijau, ale nie mam nic wspólnego z kotem (szkoda, bo już dawno podbiłbym internet). Skoro jednak nie miałem takiego szczęścia, muszę się troszkę natrudzić. Przyznam się, że chyba po raz pierwszy przeczytałem cały regulamin umiarkowanie uważnie i zaznaczając: „tak” nie naginałem prawdy. Mam nadzieję, że zapamiętałem najważniejsze informacje.

Kiedyś gdzieś przeczytałem, że każdy, kto lubi czytać, próbuje napisać coś swojego. Niestety wziąłem to sobie do siebie i zasłaniam się tym jak wyświechtanym sztandarem. Sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu, gdy odważyłem się podzielić tekstami z coraz szerszym kręgiem znajomych i otrzymałem dość pozytywne opinie. Na początku uwierzyłem. Na szczęście już mi troszkę przeszło. Dużo się muszę nauczyć, a głaskanie po główce przez sympatyczne koleżanki (no tak jakoś wychodzi, że głównie czytają mnie koleżanki), choć bardzo przyjemne, niewiele pomaga.

Toczę boje z przecinkami, ale chyba już nigdy ich nie wygram. Nawet trzymam na tablicy korkowej przykład, który sprowadza mnie na ziemię:
„Ćwiczył zawsze, czy był zdrowy czy chory”
i „Rodzice pytali mnie, czy jesteś chory, czy zdrowy”.
Zdania wzięte z poradnika PWN, tam nawet pojawia się wytłumaczenia, lecz jakoś nie potrafię go w pełni zrozumieć.

Co się zaś tyczy mojej nieskromnej osoby... Jestem młody, chociaż nie tak młody, żeby mnie nie bolało, gdy wstaję z łóżka; a zatem nie jestem tak stary, żebym mógł spokojnie siedzieć w autobusach. Dodatkową przywarą, która spycha mnie w kolejce do miejsc siedzących, jest bycie płci męskiej. W tej kwestii małe szanse na zmiany. Szkoda, bo siedząc czyta się dużo wygodniej. Mieszkam w dużym mieście, z którego pochodzi przynajmniej kilku znanych pisarzy, z czego dwóch jest z nim mocno kojarzona.

Może komuś się spodoba to, co opublikuję.

PS. Ten temat to tak na przekór, żeby się wyłamać. Nic nie testowałem. No może poza waszą cierpliwością.

: śr 25 cze 2014, 23:28
autor: Ilma
W takim razie witamy :) I do zobaczenia za miesiąc - w momencie pierwszego starcia stare wygi-świeżynki (już trzęsę portkami).