: wt 15 lip 2014, 01:28
Drżące dłonie, zarumienione policzki, czy też niepewne spojrzenia stanowią w tym przypadku uroczy aspekt kontaktów międzyludzkich. I choć TA publika jest DOŚĆ ukryta, to obiecująco otwarta (miejmy nadzieje) na nowe (?) doznania. Co do rzeczywistości, to choć otacza Nas ta sama, to odbiór jej jest... No cóż, na swój sposób innowacyjny w każdym przypadku.
Co do roli "zaszczytnej" w swej formie, obawiam się, że waga doświadczeń z nią związanych nie jest poddana właściwej ocenie. Natomiast straszydło nie zacznie straszyć jeśli nie ma kogo. :wink: Tu jednak winien zostać powzięty protest pewnie, gdyż piękno dźwięków szarpanych drastycznie zostało pominięte.
PS W zaciszu rozmów pragnę ujawnić się i powitać serdecznie Nowych Znajomych. ;D
Co do roli "zaszczytnej" w swej formie, obawiam się, że waga doświadczeń z nią związanych nie jest poddana właściwej ocenie. Natomiast straszydło nie zacznie straszyć jeśli nie ma kogo. :wink: Tu jednak winien zostać powzięty protest pewnie, gdyż piękno dźwięków szarpanych drastycznie zostało pominięte.
PS W zaciszu rozmów pragnę ujawnić się i powitać serdecznie Nowych Znajomych. ;D